Teraźniejsza Prawda nr 171 – 1957 – str. 18
tym to więc sposobem przez ofiarę złożoną z siebie dokona nie tylko ubłagania za grzechy nasze i kupienie świata lecz w dodatku posiądzie władzę i moc ocalenia świata od grzechu i śmierci.
Apostoł Piotr stwierdza tę samą rzecz w innych słowach, mówiąc że zostaliśmy odkupieni „drogą krwią, jako baranka niewinnego i niepokalanego Chrystusa” (1Piotr 1:19). Jak krzyż Chrystusa był nie tylko drzewem do którego był przybity przed Jego śmiercią, tak krew Chrystusa nie była tą, która wypłynęła z Jego przebitego boku po jego śmierci. Pismo Św. oświadcza że „życie wszelkiego ciała w krwi jego jest” (3Moj. 17:11). Zgodnie z powyższym ofiarą życia naszego Pana było przelanie Jego krwi. „Rozlew krwi” jest zatem właściwą nazwą na każdą gwałtowną śmierć. Gdy jest powiedziane, że kupieni jesteśmy cenną krwią Chrystusa znaczy to, że ta kosztowna ofiara z Jego życia uczyniona była dla nas. Ta ofiara, ten rozlew krwi Jego zaczął się gdy miał lat trzydzieści, w chwili jego poświęcenia na śmierć. Trwał dalej przez trzy i pół lat w służbie Bożej. Okres ten skończył się gdy zawołał wielkim głosem i oddał ducha życia. Jego życie, Jego krew, w ten sposób przelewała się stopniowo i rozlew skończył się zanim rzymski żołnierz przebił bok Jego. Gdy widzimy to szerokie i właściwe pojęcie Krzyża Chrystusowego i rozlew krwi Baranka Bożego, znajdujemy że te dwie myśli są identyczne, stwierdzone jedynie z różnych punktów widzenia i przedstawione przez różne figury.
Wartość samopoświęcenia się naszego Pana przedstawiona w tych dwóch obrazach jest tematem Ewangelii i od tegoż poświęcenia zawisł Zakon prorocy i obietnice biblijne zarówno Starego jak Nowego Testamentu. Bez niego ludzkość byłaby zgubiona w beznadziejnej rozpaczy. Bez niego śmierć dla ludzkości znaczyła by to sam co dla bezrozumnego zwierzęcia. Albowiem chociaż człowiek stworzony jest na podobieństwo swego Stwórcy i z szlachetnymi przymiotami umysłu i serca, czyniącymi go ziemskim obrazem swego niebieskiego Stwórcy, niemniej wszystkie jego prawa były zaprzepaszczone, stracone na skutek nieposłuszeństwa Adama i wyrok śmierci na niego sprowadził go do poziomu zwierzęcia. Tylko przez „Krew Jego Krzyża”
kol. 2
uzdrowienie przez odkupienie stało się możliwe. On Siebie poświęcił. Umarł, sprawiedliwy za niesprawiedliwych aby mógł doprowadzić ludzkość z powrotem do zgody z Bogiem. Nasz Ojciec niebieski uplanował to wszystko przed stworzeniem świata, gdyż czytamy że Nasz Odkupiciel był „Barankiem zabitym przed założeniem świata” w celu i zamiarze Boskim. (Obj. 13:8).
Że Kościół ma udział w Krzyżu jest otwarcie przyznawane, lecz wielu nie widzi że każdy człowiek rodu ma udział w dziele Jezusa zaczętym przy Jordanie a skończonym na Kalwarii. Mały blask z Krzyża i poselstwo Ewangelii obiegające o nim istotnie pobłogosławiło ludzi każdego narodu. Lecz jakże mało zostało dokonane dla rodzaju ludzkiego jako całość! Trzy czwarte ludzkości jest jeszcze zupełnie poganami nie znającymi Pana i to po dziewiętnastu wiekach. I co więcej, naturalny przyrost pogaństwa tak dalece przeważa nasze najenergiczniejsze wysiłki misjonarskie, że dysproporcja podwaja się z każdym wiekiem; na przykład dzisiaj jest dwanaście set milionów pogan, podczas gdy przed stu laty było sześćset milionów. Cóż to znaczy? Czy Krzyż Chrystusa okazał się rzeczą nieudaną? Czy Chrystus daremnie umarł nawet pod względem liczby? Czy błogosławieństwo Krzyża nie przyniesie pojednania komukolwiek poza niedużą liczbę ubłogosławionych przez uświęcające wpływy obecnego życia?
Ach, popełnilibyśmy wielki błąd nie zwracając uwagi na wyrażenia zawarte w naszej Biblii, mianowicie ze czas, w którym Bóg będzie miał do czynienia z poganami jest w przyszłości; że nastanie Wiek Tysiąclecia, w którym Chrystus z mocą i wielką chwałą zniszczy władzę Szatana i rozproszy mroki ignorancji i zabobonów i wyniesie z degradacji grzechu i śmierci wszystkich, którzy wówczas przyjmą Jego łaskawe zarządzenia. To jest Królestwo o którym nasz Mistrz mówił iż „nie jest z tego świata (wieku)” (Jan 18:36); i kazał nam się modlić, mówiąc: „Módlcie się: – Ojcze nasz któryś jest w niebie, święć się imię Twoje przyjdź Królestwo twoje; bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi” (Mat. 6:9, 10). Tak, gdy to wszystko czynimy co możemy dla siebie i naszych bliźnich, pamiętajmy że dzieło nie jest nasze lecz Boga i że On oświadczył, że mający nadejść Wiek Tysiącletni, panowanie Chrystusa i Kościoła, jest Jego czasem wyznaczonym na błogosławienie wszystkich rodzajów ziemi. Wówczas Krzyż Chrystusowy