Teraźniejsza Prawda nr 169 – 1956 – str. 83

to bardzo dobrze opisane u Izaj. 28:9, 10: „Kogożby uczyć miał umiejętności (spraw głębokich) a komu da zrozumieć co słyszał (znowu, spraw głębokich)? Izali odstawionym od mleka, a odsadzonym od piersi? (Tym, którzy postąpili poza pierwsze zasady Chrystusa (do Żydów 5:12-6:2). Wtedy, by pokazać, że takich uczy On tylko stopniowo i częściami, mówi On) Ponieważ podawał im przykazanie za przykazaniem, przykazanie za przykazaniem, przepis za przepisem, przepis za przepisem, trochę tu, trochę ówdzie.” Tekst ten wskazuje, że metoda ta z Bożego zamiaru zatrzyma i zdezorientuje niegodnych i niewiernych (w. 11-13) lecz wypróbuje wiernych. (W. 16 – „Kto wierzy (wierny) nie pokwapi się” tzn. nie zniecierpliwi się pozornie powolnym rozwijaniem się Słowa Bożego starając się ująć sprawy w swe własne ręce z powodu niecierpliwości, jak to czynią niewierni, starając się biec przed Panem, a to tylko może przynieść im w rezultacie nieszczęście, jak to zawsze się dzieje z niegodnymi i niewiernymi). Nauczmy się więc, kochani, mając w myśli tę charakterystykę Słowa Bożego, czekać cierpliwie na czas wyznaczony przez Pana na każdą rzecz, „bo w spokoju i ufności będzie siła nasza”. Gdy tak zaś czynić będziemy, będzie nam dobrze.

      (30) Nie tylko jednak działania słupa przedstawione w w. 17 są figuralne, również i działania Izraelitów przedstawione w tym samym wierszu są figuralne. Te działania są dwóch rodzajów: są to marsze i obozowania. Co zaś te dwa działania przedstawiają, stanie się jasne gdy przypomnimy sobie, że w Piśmie Świętym wędrówka ziemskiego Izraela z Egiptu do Chanaanu przedstawia wędrówkę Duchowego Izraela z obecnego złego świata do Królestwa (Żyd. 3:1-4:11; 1Kor. 10:1-14). Dlatego też często znajdujemy określenia życia chrześcijańskiego, takie jak chodzenie i podróżowanie, a określenia chrześcijan takie jak obcy lub pielgrzymi, nie mający żadnego miasta za stałe mieszkanie, lecz podróżujący do lepszego, innego miasta (1Piotra 2:11; Żyd. 13:13, 14; Psalm 107:4-7; Izaj. 30: 21; Jer. 6:16; Mich. 6:8; Rzym. 6:4; 8:1; 2Kor. 5:7; 1Jana 2:6). Podobnie jak cielesny Izrael postępował w kierunku Chanaanu przez każde posunięcie się naprzód od jednego obozowiska do drugiego, coraz więcej zbliżając się do obiecanej ziemi Chananejskiej, tak te ich postępy wyobrażają różne części postępu jaki czynimy w życiu chrześcijańskim oddalające nas coraz bardziej od obecnego złego świata, a zbliżające i czyniące nas coraz więcej odpowiednimi do Królestwa. Wynika z tego, że postęp Izraela w kierunku Chanaanu przez następujące po sobie marsze, przedstawia nasz postęp w życiu chrześcijańskim, który zbliża nas coraz więcej i czyni odpowiednimi dla Królestwa, a co za tym idzie – do Królestwa samego. Dokonywamy zaś tego postępu specjalnie przez
kol. 2
trzy rodzaje kroków w życiu chrześcijańskim: (1) Studiowanie Słowa Bożego; (2) służbę Słowu Bożemu i według tegoż Słowa oraz (3) praktykowanie Słowa Bożego, włączając w to chrześcijańską czujność i modlitwę. Tak więc nasz wzrost w wiedzy, służbie i łasce (2Piotra 3:18; Rzym. 12:1) jest reprezentowany przez marsze Izraela w kierunku Chanaanu. Że to jest prawdą wynika to z samej rzeczy; bo gdy wyrastamy pod tymi trzema względami, coraz więcej oddalamy się od świata, a zbliżamy do naszej zdatności do Królestwa, a zarazem do Królestwa samego. Gdy zaś ukończymy ten nasz postęp rozwoju, staniemy wtedy nad brzegiem Jordanu, kończąc wędrówkę do Królestwa. O tym to symbolu postępu życia chrześcijańskiego, jako o podróży z symbolicznego Egiptu do niebiańskiego Chanaanu czyli Królestwa śpiewamy też w hymnie nr 71.

      (31) Jeśli chodzi o aktywną stronę życia chrześcijańskiego nie mamy nic innego do czynienia, tylko te trzy rzeczy, które omówiliśmy w poprzednim paragrafie. Nawet gdyby ktoś bardzo długo myślał na ten temat, nie zdoła on wymienić żadnej innej rzeczy należącej do aktywnej części życia chrześcijańskiego poza tymi trzema rzeczami. Różne marsze Izraelitów przedstawiały różne cechy tych trzech kroków w naszej chrześcijańskiej wędrówce. Porządkiem dla nas na ogół było: po pierwsze, poznać specjalną Prawdę przedstawioną przez posuwanie się naprzód słupa, po drugie zaś dopomóc braciom naszym poznać ją, rozpowszechniać i praktykować, oraz po trzecie, rozwijać łaski i niebiańskie uczucia łączące się z tą Prawdą. Nasze poznawanie odpowiedniej Prawdy jest przedstawione przez Izraelitów nie spuszczających oka z posuwającego się obłoku. Nasze zaś dopomaganie innym w poznawaniu tej Prawdy jest przedstawione przez pomoc okazywaną przez silniejszych Izraelitów słabszym braciom w ukazywaniu im drogi przed nimi, pomagając im nieść ciężary i zachęcając ich, by szli naprzód. Nasz postęp w łasce jest przedstawiony przez posuwanie się Izraelitów naprzód, krok za krokiem, od początku do końca każdego marszu. Umiłowani, miejmy oczy wyrozumienia naszego szeroko otwarte i niech stale patrzą one na nasz słup obłoku i ognia. Jest to bowiem pierwszy warunek pomyślnego marszu. Ci Izraelici bowiem, którzy nie zwracali uwagi na słup obłoku i ognia niebawem zbłądzili z drogi, znajdując się oddzielonymi od swych towarzyszy, błąkając się w dzikiej gęstwinie puszczy bez przewodnika lub celu. Mało z nich zdołało przyłączyć się z powrotem do orszaku, większość zaś zginęła w straszliwej pustyni. Tak też może się stać z nami, jeśli nie będziemy wzroku naszego koncentrować na naszym słupie obłoku i ognia. Nie zapominajmy również udzielać pomocy towarzyszom pielgrzymom w ich potrzebach, przede wszystkim zaś bacznie

poprzednia stronanastępna strona