Teraźniejsza Prawda nr 168 – 1956 – str. 75
że Ś.D.R.M. jest (z ich punktu widzenia) w dobrej wierze ruchem religijnym. Z oświadczenia brata Johnsona w tej łączności, że skończyło się 29 lat pracy epifanicznej Ś.D.R.M w dniu 1 listopada 1945, jest przeto widoczne, że on tylko ukrywał pod nazwą Ś.D.R.M pracę, którą on i inni, którzy z nim współpracowali w udzielaniu Prawdy, wykonywali od 1916 do 1919-20 (chociaż aktualnie on nie użył nazwy Ś.D.R.M. aż dopiero w 1919-20r.), tak jak brat Russell przez jakiś czas ukrywał się za Towarzystwem, mówiąc, „Ja jestem Towarzystwem” (E tom 6, str. 145). Rutherford skorzystał z takich oświadczeń brata Russella starając się dowieść, że Towarzystwo (a nie brat Russell) było przewodem do udzielania Prawdy i kierowania pracą. Podobnie J.K. na sposób J.F.R., opiera się na oświadczeniach brata Johnsona z TP ’46, str. 8 (tj. że praca epifaniczna Ś.D.R.M. zaczęła się w 1916, gdy tymczasem brat Johnson pod nazwą Ś.D.R.M. ukrywał swoją pracę od 1916 do 1919-20) i buduje swe twierdzenia o przewodzie odnoszące się do Ś.D.R.M. w dużej mierze na tym oświadczeniu, podczas gdy Posłannik Epifanii był rzeczywistym przewodem, tak jak to dowodzi jego służba jako takiego wykonywana w ciągu lat od 1916 do 1919-20, przed przyjściem do egzystencji Ś.D.R.M. w Epifanii. W istocie, aż do 24 czerwca 1917 brat Johnson służył „pod auspicjami Towarzystwa (ale w żadnym znaczeniu nie pod auspicjami Ś.D.R.M.” – TP ’32, str. 25, szp.2, § 1).
ROZUMOWANIE J.K. PODOBNE DO ROZUMOWANIA TRYNITARZY
Wszyscy jesteśmy mniej lub więcej obeznani z sposobem głoszenia i nauczania przez trynitarzy, którzy twierdzą że „Są trzy osoby w bóstwie; Ojciec, Syn i Duch Święty; i że ci trzej są jednym Bogiem, o tym samym ciele, równi w mocy i chwale”. Tym sposobem oni łączą i mieszają to, co powinno być uważane jako oddzielne i odrębne. Rozumowanie J.K. przypomina nam rozumowanie trynitarzy albowiem on zaciemnia sprawy przez ignorowanie właściwych różnic takich jak te pomiędzy Maluczkim Stadkiem, Ruchem Epifanicznym a Ś.D.R.M. (tak jak J.F.R. i inni stracili z widoku właściwą różnicę pomiędzy Towarzystwem, Międzynarodowym Stowarzyszeniem Studentów Biblijnych a Towarzystwem Kazalnicy Ludowej – TP ’48, str. 41, szp. 2). J.K. uważa, że ponieważ br. Johnson, pisząc o pracy epifanicznej, nadmieniał o niej nieraz jako o pracy Maluczkiego Stadka, czasem jako o pracy Ruchu Epifanicznego i niejednokrotnie jako o pracy Ś.D.R.M., przeto wszystkie trzy wyrażenia są. praktycznie „identyczne”! Podobnie do trynitarzy, on łączy i miesza to, co powinno być uważane jako oddzielne i odrębne!
Na stronach od 33-37 w artykule, „Urzędowe Funkcje Redaktora” (TP ’54,
kol. 2
str. 33-46), przedstawiliśmy z pism epifanicznych jasny opis Ś.D.R.M., pokazując że po pierwsze, jest to „ruch, dobrowolna działalność, w której lud Pański współpracuje w służeniu ludziom nie będącym w Prawdzie” (P ’20, str. 197; 50, str. 42, 79), czyli „nazwa naszej publicznej pracy” (TP ’36, str. 26, par. 12); po drugie, że jest to również przewód finansowy albo fundacja dla popierania tej pracy; lecz, że nie jest to kościół lub ciało religijne (P ’50, str. 79; TP ’31, str. 53, par. 18 i 19), ani też nie powinien być uważany przez nas jako taki, chociaż ludzie w świecie uważają go jako kościół, lub ciało religijne. Również wykazaliśmy z pism epifanicznych jasną różnicę pomiędzy Ruchem Epifanicznym a Ś.D.R.M., pokazując że „Ś.D.R.M. był tylko jedną fazą urzędowego kapłańskiego ruchu, mianowicie fazą publicznej pracy Ruchu Epifanicznego”, która to publiczna praca zaczęła się pozafiguralną Wtórą Walką Gedeona. Co więcej, ponownie potwierdziliśmy naukę brata Johnsona, że Ruch Epifaniczny przestanie istnieć skoro brat Johnson umrze (TP nr 133, str. 21, szp. 1, par. 2; TP ’36, str. 18, szp. 2 ostatni par.; E tom 6, str. 179, 180; TP ’47 str. 48, szp. 2; TP ’49, str. 15, szp. 1, par. 1), cytujemy z jego listu z 22 grudnia 1949 (napisany mniej niż rok przed jego śmiercią) co następuje: „Dalej się zgadzam z tym, co pisałem w Ter. Prawdzie ’33, str. 21, szp. 1, par. 2. Ruch Epifania przestanie istnieć gdy opuszczę ziemię. To jednak nie znaczy, że Świecko Domowy Ruch Misjonarski., również przestanie istnieć, gdy przejdę poza wtóra zasłonę”. J.K. kiedyś widział tą sprawę jasno (zobacz P ’55 str. 81, szp. 2Par. 2), lecz teraz zaślepł na nią w celu poparcia swego wychwalanego przez siebie, na sposób Rutherforda, sekciarskiego poglądu.
J.K. gra fałszywie z bratem Johnsonem przez nadużywanie jego oświadczenia podanego w TP ’51 str. 20, par. 1, mianowicie że Obj. 19 „wiersze 4-10 odnoszą się do ruchu Epifanii”, usiłując przez nie dowieść jakoby Ruch Epifania dalej istniał na ziemi, i że został przeistoczony z „urzędowego ruchu Maluczkiego Stadka” (TP 33, str. 21, szp. 1, par. 2; TP 49, str. 15, szp. 1, par. 1; TP 36, str. 18, szp. 2 ostat. par.) na „ruch lewicki”! Tym sposobem on chce pokazać, że oświadczenie brata Johnsona w Ter. Prawdzie 51, str.20 par. 1 sprzeciwia się jego licznym innym oświadczeniom na ten przedmiot, mianowicie że ruch Epifania był „urzędowym Kapłańskim ruchem” i że miał „przestać istnieć” gdy on, jako ostatni Kapłan opuści ziemię, i że nie objawieni Lewici mogli pozostać w tym kapłańskim ruchu i dalej wykonywać pracę kapłańską lecz tylko „do czasu” ich objawienia, jako Lewitów, lecz nie potem (zobacz, np. E tom 10, str. 644 – a które to oświadczenie