Teraźniejsza Prawda nr 168 – 1956 – str. 71
i wszystko czyniącymi w jedności w celu dokonania obszernej i ogólnej pracy w całym świecie! Widzimy tutaj Kościół zorganizowany w sposób odmienny od Ciała Chrystusowego; a zatem jest to Kościół, który nie jest Ciałem Chrystusowym ale sfałszowaniem Kościoła prawdziwego, przeto zamiast być Ciałem Chrystusowym, jest ciałem antychrysta, którego powinniśmy się strzec (nasze podkreślenie)!” A na str. 160 (P ’40, str. 59) on oświadcza: „Główne punkty, na które należy położyć nacisk są, że P.B.I. (i J.K.) zalecają iż zbiorowo zbory są jednym Ciałem, (2) że pojedyncze zbory (a przeto, nie pojedyncze wierne osoby) są członkami jednego Ciała (ich kościoła, a nie Pańskiego Kościoła). Te przedstawienia są papieskie w najwyższym stopniu. Przeto brat Johnson mało pozostawia wątpliwości odnośnie tego, co myślał o stosownych naukach P.B.I.; a J.K. głosi prawie identyczne twierdzenia!
W Ter. Prawdzie ’48, str. 29, znajdujemy oświadczenie, że Ś.D.R.M. „jest prawie wszechświatowym stowarzyszeniem, składającym się od 295 do 300 kościołów.” J.K. używa tego oświadczenia, jako część głównej podstawy dla swego określenia Ś.D.R.M. i wywyższania swych sekciarskich twierdzeń. Jak wiadomo, że oświadczenie z Ter. Prawdy ’48, str. 29, tak jak powyżej jest nadmienione, było sporządzone przy pomocy prawnika i za jego radą, dla użytku w sądach, itd. a przeto jest ono uczynione z światowego punktu widzenia (P ’55, str. 87, szp. 2); widzimy zatem, że nie ma sprzeczności pomiędzy powyższym oświadczeniem podanym w Ter. Prawdzie a brata Johnsona ostrą krytyką również podaną w Ter. Prawdzie przeciwko obrońcom P.B.I. propagującym podobną myśl, tj. że „zbiorowo zbory są jednym Ciałem”. Z powodu jego ślepoty lub niechęci uznania że oświadczenie z Ter. Prawdy ’48, str. 29 było uczynione z światowego punktu widzenia, oraz z powodu jego determinacji aby podtrzymać swój sekciarski pogląd, i to nawet pomimo Pisma świętego, rozumu i faktów oraz pism Prawdy, J.K. nie stara się o właściwe pogodzenie tych dwóch oświadczeń z Ter. Prawdy, a zatem pozostawia tę pozorną sprzeczność bez wyjaśnienia.
Następnie zauważmy jego definicje ciała religijnego. On oświadcza: „każdy lokalny lub pojedynczy zbór jest ciałem religijnym jak również Kościół Powszechny albowiem ciało religijne jest grupą lub kompanią ludzi zbliżonych ku sobie albo razem połączonych przez wspólny związek, rozpoczynany przez jego pracę, porządek, zebrania i upoważnionych sług, E tom 6, str. 154; E tom 7, str. 198, 199, 281”. Jego określenie ciała religijnego jest bardzo błędne, albowiem ono może być tak samo zastosowane do politycznego, finansowego,
kol. 2
albo jakiegokolwiek innego ciała świeckiego: np. amerykańska organizacja pracy A.P.L.-C.I.O. jest „grupą lub kompanią ludzi zbliżonych ku sobie albo razem połączonych przez wspólny związek, rozpoznany przez jego pracę, porządek, zebrania i upoważnionych sług” lecz niewątpliwie ona nie jest ciałem religijnym. Aby jasno nauczać, potrzeba jasno odróżniać, określać i myśleć. A teraz zauważmy te cztery odnośniki podane w tej łączności.
ODNOŚNIKI PODANE PRZEZ J.K. POBIJAJĄ JEGO POGLĄD
(1) W E tomie 6, str. 154, czytamy że „Towarzystwo (brooklyńskie) nie jest ciałem religijnym”; a jednak jest ono (zarządzeniem interesowym albo stowarzyszeniem) „grupą lub kompanią ludzi zbliżonych ku sobie albo razem połączonych przez wspólny związek, rozpoznany przez pracę, porządek, zebranie i upoważnionych sług”. Podobnie Ś.D.R.M. (ruch, zarządzenie interesowe albo stowarzyszenie) „nie jest ciałem religijnym”. To nie zwalcza myśli, że z światowego punktu widzenia tak Towarzystwo jak i Ś.D.R.M. są uważane, nie jako polityczne, finansowe lub inne ciała świeckie, lecz jako ciała religijne, lub kościoły. Przeto świat będzie uważał Ś.D.R.M jako ciało kościelne, chociaż my nie powinniśmy uznawać go za takie. Brat Johnson wyraził się o Ś.D.R.M. z światowego punktu widzenia, jako kościół, albo ciało religijne w łączności z wyborem przyszłego opiekuna dla kierowania jego funduszami, itd. (Ter. Prawda ’48, str. 28, 29). Tutaj on wydrukował oświadczenie, przygotowane przy pomocy prawnika, określające czym Ś.D.R.M. jest, jako kościół lub ciało religijne, (a które jest z światowego punktu widzenia, chociaż nie z Pańskiego lub naszego punktu widzenia), jak również czym Ś.D.R.M. jest, jako organizacja ( także z światowego punktu widzenia, chociaż brat Johnson gdzie indziej z naciskiem oświadcza, np. w P ’20, str. 197; P ’50, str. 42, 79, że „Ś.D.R.M. nie jest organizacją”). Podając (str. 28) artykuł „Niektóre Ważne Fakty Do Rozpatrzenia Dla Braci”, skoro przedstawił sprawę z światowego punktu widzenia, brat Johnson zgodnie z tym dalej wyrażał się o Ś.D.R.M., jako o kościele, albo ciele religijnym. Niewątpliwie, byłoby niemądrym z jego strony dając tytuł swym uwagom, „Niektóre ważne fakty do rozpatrzenia dla świata”, albowiem co świat wiedziałby o pozafiguralnym Baanie, jako wodzu dobrych Lewitów i dobrych Młodociano Godnych? Niemniej jednak był on napisany z światowego punktu widzenia (i tak była również napisana rezolucja w P ’48, str. 138) tak aby sądy nie miały wątpliwości co do prawdziwego wyboru przyszłego opiekuna wykonawczego, mającego całkowitą pieczę nad funduszami, własnością, itd. Ś.D.R.M., oraz co do jego istoty, w zgodzie z ich punktem widzenia, „kościoła”, albo „ciała religijnego”