Teraźniejsza Prawda nr 163 – 1955 – str. 94

uwagę aby służyć nominalnemu kościołowi (wyżyny … Gabaonie, wysoki, 4;3). gdzie Bóg spotkał się z Swym ludem, przez służbę Jezusa, jako Boskiego Wykonawcy, podczas Wieku Ewangelii (tam był namiot zgromadzenia Bożego, który sprawił Mojżesz ….. na puszczy). Jednak, jest godnym uwagi w tej łączności, że Prawda będąca na czasie oraz jej zarządzenia (skrzynię Bożą, ;4) była przeniesiona przez brata R. (Dawid) spośród wierniejszych poświęconych braci rozrzuconych wśród wszystkich denominacji (przeniósł był z Karyjatyjaryn, miasto lasów; zobacz E tom 14, str. 141; E tom 13, str. 135) do stałego mieszkania (nagotowawszy jej … namiot) w sferze jedynej władzy wykonawczej brata R. w ogólnej pracy Pańskiej wśród ludu w Prawdzie (w Jeruzalemie; zobacz E tom 14, str. 139, 140).

      Świadczenie nominalnemu kościołowi aby przyprowadzić lud do spłodzenia z Ducha nie było więcej na miejscu, ponieważ drzwi wejścia do Wysokiego Powołania zostały zamknięte, a Chrystus, Głowa i Ciało był skompletowany w swoich członkach; ale usprawiedliwione człowieczeństwo Chrystusa (Ołtarz … miedziany, ;5), tak jak był zarządzony przez Jezusa, jako obraz Boga (Besaleel, cień Boga), pełen Boskiej znajomości (Urowy, światło moje) i bez grzechu (Hurowego, szlachetny), był jeszcze tak jak brat R. zostawił go, w obecności ludu Bożego (był tam przed przybytkiem Pańskim); to tez J. i wszystek lud Pański włączając usprawiedliwionych z wiary, zwrócili na niego uwagę (szukał Salomon i wszystko zgromadzenie). J. był najwybitniejszym w swoich dewocjach ofiarowania usprawiedliwionego człowieczeństwa (I przystąpił tam Salomon do ołtarza miedzianego … przed namiotem zgromadzenia, ;6); a Bóg obficie okazał Swoje przyjęcie ofiary całego człowieczeństwa J. (ofiarował na nim ofiar palonych tysiąc – 1000 jest liczbą wielokrotną 10, i pokazuje jego usprawiedliwione człowieczeństwo, 4;6), nie na początku, lecz tak jak to było potwierdzone w łączności z nowymi urzędowymi obowiązkami, które Bóg mu powierzył.

SEN SALOMONA

      W czasie wątpliwości i niepewności (Onejże nocy 1Król. 3:5; 2Kron. 1:7), podczas gdy J. był w Anglii. Bóg objawił się J. w Swoim Słowie, Duchu i opatrznościach, oraz przez takie obietnice jak np. Jak. 1:5;
kol. 2
Mat. 7:11; 21:22, itd. zachęcając go by oznajmił swoje prośby (ukazał się Bóg Salomonowi … Proś… dam ci), na co J. uczynił specjalną modlitwę do Boga (rzekł Salomon do Boga, 6;8). Ta modlitwa była uczyniona 23 listopada 1916, w londyńskim Bethel po złożeniu przez dyrektorów ich projektu przez J. poddając projekt pod jego decyzję (E tom 4, str. 188 u góry; E tom 7, str. 12). J. klękając do modlitwy, rozmyślał nad tym jak Bóg błogosławił bratu R., jego poprzednikowi, gdy chodził w prawdzie i sprawiedliwości, oraz nad tym jak Bóg pokazał przez brata R. mianowanie go aby pokierował brytyjską sytuację (E tom 14, str. 295), że Bóg powierzył mu urząd aby być następcą brata R. nie jako on Sługa nad czeladzią, lecz jako Pański wykonawca na Epifanie (Tyś uczynił z Dawidem … miłosierdzie … chodził przed tobą w prawdzie, w sprawiedliwości, i w prostości serca … postanowił królem sługę twego miasto Dawida, ojca mego, 6,7;9), aby służyć względem Maluczkiego Stadka; lecz nie panować nad nim, aby przewodniczyć nad (sądził) Wielkim Gronem, klasą Młodociano Godną i nad niepoświęconymi usprawiedliwionymi z wiary, tj. ogromem niezliczonym tłumem (królem nad ludem wielkim, który jest jako proch ziemi). J., w pokorze zdając sobie sprawę z swego braku doświadczenia i mądrości w sprawach wykonawczych o takiej wadze wśród wielkiego ludu Bożego (jam … dziecię małe, i nie umiem wychodzić ani wchodzić … ludu wielkiego … mnóstwo, 7,8;10), powiedział Bogu, że sam z siebie był niezdolny do tej pracy; i prosił Boga o zupełną Prawdę będącą na czasie (mądrość) i zupełne wyrozumienie (rozumne) oraz znajomość (umiejętność) Prawdy tak aby był w stanie służyć ludowi Bożemu w sposób przyjemny (daj … mądrość i umiejętność, aby rozeznawał między dobrem i złem … abym wychodził i wchodził … ludem, 9; 10; E tom 7, str.12).

      Bogu podobała się prośba J. (podobało się to Panu … żądał … tej rzeczy, 10;), albowiem nie była to samolubna modlitwa, np. o długie życie, bogactwa albo zaszczyty dla siebie, lub o własną obronę przeciwko tym, którzy sprzeciwiali mu się, ale raczej była to modlitwa o Prawdę i jej niezbędną znajomość by móc właściwie przewodniczyć wśród ludu Bożego, jako Pański wykonawca na Epifanie (nie żądałeś sobie długich dni … bogactw … sławę … wytracenie nieprzyjaciół twoich, aleś … mądrość i umiejętność … abyś sądził lud mój … cię postanowiłem królem, 2; 2).

poprzednia stronanastępna strona