Teraźniejsza Prawda nr 161 – 1955 – str. 50
przypuszczenie, ze on pojmował, konsekwencje rzeczy, które omawialiśmy.
(2) Po tych przygotowawczych uwagach możemy teraz przystąpić do zbadania szczegółów. Brat Russell, o którym będziemy mówić odtąd jako o br. R., zdawał sobie sprawę ze związku istniejącego pomiędzy jego pracą nad Syjonizmem (1Kron. 22:1) a świątynią Epifanii, gdyż wiedział on, że nawrócenie Izraela będzie stanowić jedną z głównych części Obozu Epifanii. Dlatego też po pierwsze (w. 2) czynił on wśród ludu Bożego pracę przygotowawczą do zbudowania tego obozu tzn. oddzielił pozafiguralnych Izraelitów od zwykłych obozowców (zebrać obcych), co było uczynione przez pierwsze uderzenie Jordanu i w przygotowaniu do drugiego uderzenia. W swej pracy o Syjonizmie przedstawionym w 2Samuela 24 oraz 1Kron. 21 i w oddzieleniu obcych od rzeczywistego pozafiguralnego Izraela rozpoczął on rozwijanie pokolenia Judy z Obozu Epifanii wierzących w Przymierze cielesnych Izraelitów oraz wiernych, usprawiedliwionych z wiary. Co więcej przez swe przygotowania do pracy i pracowników do drugiego uderzenia Jordanu przygotował on obciosywanie utratników koron jednego od drugiego, a specjalnie odciosywanie cech członków Maluczkiego Stadka, których mieć nie powinni (kamiennicy ciosali kamienie na budowanie domu Bożego). Uczynił on mocne przygotowania dla tych, przez których nowi będą mogli wejść na dziedziniec, a także, by tych pomocników związać razem (żelazo…gwoździe…bramy w. 3), a również pouczył on wielostronnie o tymczasowym usprawiedliwieniu (miedzi wagę niezliczoną) i dał szczegółowe określenie o wynikającym z niego ożywionym usprawiedliwieniu (drzewa też cedrowego bez liczby w. 4); protestanci bowiem (Sydończycy) oraz członkowie rzymskiego Kościoła (Tyryjczycy) dostarczali wielkie liczby ludzi mających ożywione usprawiedliwienie np. pozafiguralny Lot z córkami, którzy w ostatnich dniach br. R. w wielkich liczbach przychodzili do Prawdy (nagotuję mu potrzeb). Jego działania mówiły, że J. był zbyt niedojrzałym i słabym, by dostarczyć materiałów do świątyni Epifanii (Salomon… młodzieńczykiem małym w. 5); bo świątynia Epifanii miała być wzniesiona na wielką skalę (dom…wielki i znamienity), skoro miała być w czci (sława) i rewerencji (chwała) poprzez całą sferę
kol. 2
pracy Epifanii, która miała pokryć sferę obecnie wypełnianą przez kościół nominalny, tym więcej, że ma ona być religijnym ośrodkiem dla wyznających chrześcijan w tym czasie i po armagiedonie (po wszystkiej ziemi). Dlatego też br. R. w ostatnich swych dniach czynił do tego wielkie przygotowania (nagotował przed śmiercią swą bardzo wiele potrzeb).
(3) Wezwanie br. R. i polecenie jego, by J. wzniósł świątynię Epifanii było głównie wyrażone w czynach, nie zaś w słowach (zawołał Salomona i przykazał mu…dom… Bogu Izraelskiemu, w. 6). W maju 1916 wezwał on J. do siebie i to mu powiedział: „Mam dla ciebie dobre wiadomości. Dostałeś promocję. Dałem słowo br. Sturgeonowi, (który zajmował się wtedy pracą pielgrzymów), że nie wyśle ciebie do małych zborów, lecz tylko do wielkich. Następujące są najważniejsze działania przez które br. R. dał mu to polecenie: (1) nakazał mu on odwiedzać tylko większe zbory czyli kościoły; (2) tego lata wysłał go do większej liczby konwencji, niż jakiegokolwiek innego pielgrzyma poza sobą samym; dawał mu w nich coraz ważniejsze przemówienia do wygłoszenia, ważniejsze niż jakiemukolwiek innemu pielgrzymowi np. kazał mu działać w charakterze przewodniczącego na trzech konwencjach tego lata, a choć sam był obecny polecił mu wygłosić przemówienie z okazji Chrztu na konwencji w Newport – rzecz, której nigdy, o ile wiemy nie czynił, o ile był sam obecny, tak że nikt tego poza nim samym nie czynił; kazał mu wygłosić osiem przemówień na konwencji w Newport i osiem na konwencji w Norfolk czyli więcej niż sam miał wygłosić; (3) kazał mu wprowadzić pracę Pasterską we współpracy z Sr. Genevieve Sandford na konwencjach; (4) urządził specjalną dla niego podróż, by mógł on starać się uleczyć podziały sześciu klas; (5) przygotował, by mógł on mieć specjalnie wielką liczbę zebrań publicznych, a także by dwie siostry zajmowały się pracą kolporterską po tych zebraniach; (6) ułatwił mu, by mógł przybyć z odległych miejscowości gdzie pracował w pracy pielgrzymskiej Nowego Jorku, by mógł wziąć udział w serii wykładów, które on sam zainaugurował, mówiąc o usprawiedliwieniu, po którym to wykładzie br. Rockwell mówił o poświęceniu, J. o uwielbieniu i Mac Milian o restytucji, a które były zakończone przez br. Sturgeona, mówiącego w kilku wykładach z Planu Wieków; oraz (7) przez przygotowanie, by J; mógł pokierować sytuacją w londyńskim Betel