Teraźniejsza Prawda nr 159 – 1955 – str. 25

chronologicznego porządku i chronologicznego skojarzenia z pokoleniami. Z tego wynika, że związki zarówno Kapłanów jak i Lewitów z ich odpowiednimi pozafiguralnymi pokoleniami są pominięte w tej figurze, by uwypuklić, szczególnie gdy chodzi o Kapłanów, myśl że oni prowadzili pozaobrazowy orszak jako całość z punktu widzenia logicznego i chronologicznego i jako składający się z czterech obozów. Jeśli zaś chodzi o pozaobrazowych Lewitów, celem typu jest ukazanie po prostu ich logicznych związków z Kapłanami, wodzami z utratników koron i między sobą; podczas gdy chodzi o pozaobrazowych Gersonitów i Merarytów celem było ukazanie ich logicznego stosunku do pierwszego i drugiego pozafiguralnego obozu. Gdy chodziło o pozaobrazowych Kaatytów, celem było ukazanie ich logicznego stosunku do wszystkich czterech obozów. A więc stosunek Lewitów do marszu jest wyłącznie charakteru logicznego, nie zaś chronologicznym. Jak widzimy więc, cały obraz ciąży raczej ku logicznemu nie zaś chronologicznemu porządkowi, choć ten ostatni nie jest całkowicie pominięty, co można zauważyć w maszerowaniu Kapłanów przed całością orszaku, w ich trąbieniu na alarm dla czterech obozów, w porządku czasowym wszystkich trzech pokoleń, w wędrowaniu wszystkich czterech pozaobrazowych obozów, a wreszcie w porządku czasowym Lewitów w stosunkach między sobą: najpierw Gersonitów, potem Merarytów i ostatnich Kaatytów.

      (46) Wiersz 22 zwraca uwagę na podróż trzeciego obozu – obozu Efraima, który znajdował się na zachód od przybytku. Jak już pokazaliśmy, obóz Efraima wyobrażał pozaobrazowy obóz, który symbolizuje atrybut Boskiej Sprawiedliwości. Jak prawdziwe jest to w związku z pozaobrazowym obozem, jako całością, a także gdy chodzi o każdą z trzech doktryn szafarskich jego pokoleń, to już pokazaliśmy powyżej. Teraz więc należy opisać pozaobrazową podróż pozaobrazowego Efraima, czyli Kościoła Luterańskiego. Jak marsz każdego innego wyznania tak i ten był poprzedzony trąbieniem na alarm pozaobrazowych Kapłanów (w. 8). Jak widzieliśmy, wszyscy wodzowie Reformacji ogłaszali cztery zasadnicze prawdy reformacyjne: (1) usprawiedliwienie tylko przez wiarę, (2) Biblia jako jedynie źródłem i zasadą wiary i praktyki, (3) jedyne przewodniczenie przez Chrystusa Kościołowi i (4) jedynym Kapłaństwem
kol. 2
– Kapłaństwo poświęconych wierzących.

      Zgodnie z tym Wessel, Savonarola i Luter, jako członkowie – gwiazdy Kościoła Filadelfii zaczęli trąbić na pozafiguralny alarm poprzedzający podróż Kościoła Luterańskiego ogłaszali te cztery poselstwa w przeciwieństwie do twierdzeń Rzymu, podawanych na każdy z tych czterech punktów. Luter jednak podczas, gdy ogłaszał wszystkie te cztery poselstwa, główny nacisk większy niż na inne kładł na pierwszym poselstwie. Doświadczenia jego, potrzeby czasów i większa niszcząca siła tej doktryny niż trzech pozostałych w stosunku do systemu Rzymu, kazała mu kłaść większy nacisk na tej doktrynie. Choć on nie wiedział o tym, Bóg tak zadecydował dla względów praktycznych. Stała się ona bowiem, tak jak ją Luter przedstawił, trąbieniem na alarm. Mało innych oponentów przyniosło tak wielkie zniszczenie w obozie przeciwnika jak Luter. To tłumaczy dlaczego Rzym uważał Lutra za największego i najbardziej szkodliwego heretyka. Ogromne poruszenie, które on wywołał przez swą naukę w religijnym i politycznym świecie wskazuje, iż to było na czasie. On zaś głosił te naukę zarówno czy to był czas czy nie czas dla niego. On bardzo lubił tę doktrynę, gdyż ona uwolniła go z udręczeń sumienia nieukojonego przez sprawiedliwe uczynki na pokój z Bogiem przez usprawiedliwienie z wiary (Rzym. 5:1). Jego utalentowane przedstawienie tej doktryny ze wszystkimi szczegółami znajduje się w jego obszernym komentarzu do listu do Galatów, który to komentarz jest jednym z największych klasyków Wieku.

      (47) Ogłoszenie przez niego tej doktryny w formie 95 tez, które on przybił na drzwiach kościoła w Wittenbergu saksońskim w Niemczech natychmiast wywołało burzę. Pro-rzymscy teologowie, wyczuwając śmiertelne niebezpieczeństwo dla całej swej teorii zbawienia nałożyli zbroje by kruszyć kopie z Lutrem. Od tego też czasu życie Lutra było wypełnione sporami. Okazał się on wojownikiem nie do zwyciężenia jeśli chodzi o cztery zasady Reformacji, a w szczególności o zasadę usprawiedliwienia przez wiarę tylko. Odrzucając wszelkie metody szkół, walczył on, jako orędownik ludu rozumiany, cieszący się zaufaniem i kochany przez lud za swą szorstką uczciwość, prostotę, szczerość, miłosierdzie i odwagę. Niewątpliwie był jednym z wielkich geniuszów i bohaterów ludzkości. Był też czymś więcej: człowiekiem Boga. Kontrowersja jego

poprzednia stronanastępna strona