Teraźniejsza Prawda nr 156 – 1954 – str. 66

1956. Zauważmy właśnie pod tym względem kilka przykładów: W. E. tomie 4, 52, TP 1926, 39, szpalta 2 po podaniu poprzednio kilku linii myśli, z której on wnosił, że Epifania jest okresem 40-letnim on pisze: „może (nasze podkreślenie) w jesieni 1956 r., w którym to czasie schodzenie się Epifanii w Bazyleję prawdopodobnie (nasze podkreślenie) się skończy. Tak więc możemy widzieć, że na niektóre fazy tego przedmiotu nie możemy jeszcze mówić z upewnieniem. Ten przedmiot tylko „po części znamy”. Ufamy, że później będziemy mieli doskonalsze wyrozumienie tej myśli. Dlatego w prowadzeniu dyskusji na ten przedmiot bądźmy ostrożni, ażebyśmy nie byli za pewni w naszych zdaniach. Dopóki postępujące światło nie usprawiedliwia naszych stanowczych zdań, tak długo bądźmy skromnymi w naszych mowach względem szczegółów na te zarysy czasu i podawajmy je tylko tak, jak to jest podane w naszym artykule i jak powyżej było nadmienione, że to są tylko wnioski a nie żadne pewne dowody”.

      Zauważyliśmy już, że brat Johnson włączał drugą fazę ucisku Jakuba, jako część Epifanii. W E. tomie 11, str. 367 on pisze: „ucisk Jakuba w pierwszej jego fazie (od roku 1881 do 1954 co najmniej)”. Jeżeli więc pierwsza faza ucisku Jakuba ciągnie się do roku 1954 co najmniej, to brat Johnson tutaj widocznie przyznawał, że jego druga faza rozciągnie się znacznie poza rok 1954. Jest to potwierdzone i przez to co pisał on w P ’47, str. 53, par. 2, jako jedno z jego ostatnich ogłoszonych wyrażeń na ten przedmiot: „koniec anarchii nastąpi jakiś czas po roku 1956. Później nastąpi druga faza ucisku Jakuba a potem nawrócenie Izraela. A jeszcze później nastąpi (nasze podkreślenia) wybawienie Wielkiego Grona (Obj. 7:14)”. W związku z tym on wzmiankuje „koniec obalenia królestwa Szatana” wśród różnych długo ciągnących się wypadków „które nastąpią pod koniec Epifanii (nasze podkreślenie)”; nadmienia on tu także o „czasie ucisku trwającym ponad 40 lat”. Biorąc pod uwagę te wszystkie trzy oświadczenia z P ’47, str. 53, par. 2, jest całkiem jasne, że jego myśl co do tego czasu była, iż Epifania jako czas ucisku przedłużyłaby się dość znacznie poza rok 1956, chociaż on myślał poprzednio, że rewolucja, anarchia i ucisk Jakuba nastąpią przed rokiem 1954.

kol. 2

CZAS KOŃCA

      Zastanowienie się nad trwaniem Czasu Końca, rzuci dalsze światło na koniec okresu Epifanii, albowiem Czas Końca kończy się czasem ucisku albo okresem Epifanii, obejmując wszystkie jego etapy: wojnę, rewolucję, anarchię oraz ucisk Jakuba (C. 382; E. tom 6, 455). Powinniśmy zauważyć, że w nocie uczynionej do tomu 3 na stronie 382 przez brata Johnsona, brat Johnson oświadczył, że Czas Końca nie skończył się w roku 1914, ponieważ ten rok nie był świadkiem zupełnego obalenia królestw tego świata oraz Babilonu, tak jak spodziewał się tego brat Russell, gdy pisał tom 3. Ten sam kierunek rozumowania całkiem logicznie dowodzi, że obecnie jesteśmy jeszcze w Czasie Końca i będziemy w nim pozostawali tak długo, aż królestwa te i Babilon zostaną ostatecznie zburzone. Zdaje się więc być oczywistym, że wszystko to nie stanie się do jesieni 1954 albo do jesieni 1956; a zatem Czas Końca oraz Epifania będą trwały jeszcze po roku 1954 i 1956.

      Ciekawą jest rzeczą zauważyć w łączności z tym, wyjaśnienie brata Johnsona podane w E. tomie 6, 454 T.P. 1934, 59, par.3 co do Czasu Końca: „Północ z przypowieści (Mat. 25:1-12) była w kwietniu 1877, gdy powstał okrzyk: „Oto Oblubieniec”; lecz ta noc zaczęła się 1 października 1799 jak pokazaliśmy (P ’27, 13 odnośnie Mar. 13:35; Łuk. 17:34) i dlatego ta noc przychodzi do jej pierwszego końca (nasze podkreślenie) w roku 1954, na początku (podkreślenie br. Johnsona) zejścia się jej z okresem Królestwa. Ta noc jest okresem Czasu Końca, którego zajście w Królestwo będzie trwać 25 miesięcy dłużej, tj. do listopada 1956, po którym to czasie (jak długo po tym czasie on nie podaje) Daniel powróci”.

      Widzimy z tego przytoczenia, że październik 1954 oznacza „pierwszy koniec” Czasu Końca, oraz że z tego ograniczonego punktu widzenia oznacza on koniec nocy z przypowieści (Mat. 25:1-12), tak jak październik 1799 oznaczał jej początek a kwiecień 1877 jej północ. Jednak widzimy również, że Czas Końca nie kończy się zupełnie z rokiem 1954, lecz tylko dochodzi tam do „jego pierwszego końca” – „na początku jego zejścia się”. Przeto brat Johnson przyznaje, że przedłużenie Czasu Końca przeciągnie się poza rok 1954 i wnosi na podstawie równoległości Paruzji i Epifanii, że również będzie zachodzenie Czasu Końca a zatem czasu ucisku albo Epifanii na Bazyleję lub

poprzednia stronanastępna strona