Teraźniejsza Prawda nr 152 – 1954 – str. 9

Chrystusowego — który jest w harmonii z Prawdą i jej zarządzeniami; jeżeliby tak było, to zamiast odłączenia się od rzymsko-katolików, protestanci zostaliby z większością; a my dzisiaj nie opuścilibyśmy Babilonu, lecz zostalibyśmy z większością, uważając, że mają rację. O teraz jest jeszcze możliwym dla ludu Bożego „być odpornym wyrokom Bożym, a radą Najwyższego pogardzać” (Psalm 107:11), jak to czynili niektórzy dawniej, jak np. Towarzystwo pod J.F. Rutherfordem, przyjaciele z P.B.I. i Brzasku (Dawn) pod ich wodzami, itd. Taka pogarda może być okazana przez zbór w jego większości gdy decyduje przeciw używaniu metod bereańskich, które są częścią zarządzeń Pańskich na Paruzję i Epifanię; lecz mamy mieć na uwadze, że oni mogą to czynić nieświadomie lub z powodu braku doświadczenia z metodami bereańskimi, więcej aniżeli z powodu swawolnej opozycji do nich.

      Miejscowy zbór ma prawo naznaczyć czas, miejsce i rodzaj zebrań (E tom 7, str. 287); oraz ma prawo w sposób ogólny regulować co ma być nauczane lub głoszone w zgromadzeniu przez miejscowych starszych (E tom 7, strona 288) — tym sposobem zapobiega krzewieniu obcych doktryn między sobą; lecz zbór nie ma prawa wymagać, aby starszy gwałcił swe sumienie przed Bogiem przez nauczanie błędu (np. o ewolucji, o wiecznym uniwersalnym zbawieniu, o otwarciu drzwi do Wysokiego Powołania, o Małym Stadku że jest jeszcze w ciele kiedy już pozafiguralny Zacharyjasz uzupełnił swą część w ofierze za grzech), lub odsunięcie zarządzeń Pańskich (np. przez polecenie, aby używał Biblii za podręcznik zamiast przedmiotowego badania Biblii, lub praktykował klerykalizm zamiast eklezjastycyzmu itd.). Jeżeli miejscowy zbór tym sposobem buntowałby się przeciw lub gardziłby poleceniom Pańskim, miejscowy starszy powinien wiernie, powoli, powściągliwie i z miłością napomnąć ich z wielką miarą cierpliwości i doktryny (2 Tym. 4:2), aby nie postępowali w tym kierunku; albowiem on był obrany, aby miejscowemu kościołowi służył w imieniu Pańskim; Pan obiecał jemu i drugim specjalne błogosławieństwo, jeżeli będzie wierny służbie. Lecz, pamiętajmy, starszy nie jest panem dziedzictwa Bożego, lecz pomocnikiem w ich wierze, nadziei, miłości i posłuszeństwie; z drugiej zaś strony, kościół nie jest panem starszego.

kol. 2

MOŻLIWE ZARZUTY DO METOD BEREAŃSKICH

      Różne mogą być przyczyny że miejscowy zbór głosuje przeciw badaniom biblijnym prowadzonym podług metod bereańskich: (1) Może nigdy nie obznajomili się z tymi korzystnymi metodami przez wypróbowanie ich na zebraniach. (2) Może starszy nieodpowiednio stosował się do metod bereańskich, a tym sposobem zraził zbór do ich używania. Na przykład, starszy, możliwie nieświadomie wprawiał braci w niepotrzebne zakłopotanie przez pochlebne wydostawanie odpowiedzi od jednej i tej samej osoby, zamiast by na każde pytanie odpowiadały dwie lub trzy osoby, a potem całemu zborowi gdzie osoby odpowiadają na ochotnika, zanim starszy na końcu zsumuje odpowiedź (Ter. Prawda 1924, str. 61, kol. 1). (3) Możliwym jest, że przyczyną jest pycha i przesadne pochwały w zgromadzeniu — i dlatego niektórzy nie życzą sobie aby ich powoływano po nazwisku bo nie znają odpowiedzi, a nie chcą by się drudzy dowiedzieli o ich braku znajomości. (4) Możliwym jest lenistwo ze strony zboru, brak chęci do pilnego badania lekcji przed zebraniami. (5) Możliwym jest umysłowe znużenie, chęć odpoczynku w Syjonie (Amos 6:1) raczej niż staranie się, aby się doświadczonym stawić Bogu robotnikiem (2Tym. 2:15).

      Bez względu co byłoby przyczyną, starszy powinien z miłością i taktem zwrócić uwagę braci na to, że brat Russell ustanowił metody bereańskie do badań zborowych oraz że on, jak i brat Johnson zalecają takie badania. Starszy powinien również uważnie zbadać ponownie te metody aby dowiedzieć się, czy stosował je właściwie, i czy był zdolny je zastosować. Te metody są najjaśniej podane w Przedrukach Strażnic str. 1866–68; 1900; 4009; 4562; 4589; 4717; 4886; 5069; 5070; 5143; 5705; Książka Pytań i Odpowiedzi w angielskim wydaniu str. 474, 475, 483; w polskim wydaniu str. 775, 776, 785; Tom 6, str. 395–397; P. ’39, str. 142, 143; P. ’45, str. 62; Ter. Prawda 1924, str. 58–62, ten ostatni odnośnik zawierając najzupełniejszą dyskusję z nich wszystkich. Bracia powinni osobiście uważnie i z modlitwą zbadać te odnośniki, ze szczerą chęcią czynić starania by uczyć się woli Bożej (a nie własnej). Oni nie są w stanie przez głos większości wyrazić opinię podobającą się Bogu odnośnie woli Bożej na ten

poprzednia stronanastępna strona