Teraźniejsza Prawda nr 149 – 1953 – str. 57

będzie mówić: „Weselmy się i radujmy się, a dajmy mu chwalę; bo przyszło wesele Barankowe a małżonka Jego nagotowała się”. Jej przygotowanie się było w czasie, kiedy ona była jeszcze w ciele (Tom 6, str. 754, par. 2; Tom 3 str. 218). Brat Russell (w Przedruku Strażnic str. 148, par. 4) także wykazuje, ze kiedy wierni członkowie Wielkiego Grona ogłoszą poselstwo Obj. 19:5-9, oni rozpoznają, że królowanie zaczęło się, że oblubienica została zabrana i że oni są wyłączeni z Małego Stadka. Lecz plan Boży zaczyna się otwierać przed nimi; oni dowiedzą się, że Pan jest o wiele więcej miłującym i łaskawym, aniżeli oni spodziewali się.”

      Wierni oczyszczeni Lewici nie pozwolą, aby pycha, żądza stanowiska, samowola, lub cokolwiek innego przeszkodziło im w wyrozumieniu tego, „że Oblubienica jest zabrana, i że oni są wyłączeni z Małego Stadka,” tak jak Brat Russell wykazuje. Jest prawdą, że na to potrzeba będzie pokory i lojalności względem Boga i Jego Słowa, lecz Bóg daje łaskę pokornym”. Wesel-my się i radujmy się, a dajmy mu chwałę; bo przyszło wesele Barankowe, a małżonka jego nagotowała się.” Ci, którzy obecnie odrzucają Prawdę w tej sprawie, jak to Pan dał nam przez Jego posłanników Parousji i Epifanii, będą mieli wiele do wytłumaczenia Panu. Jeżeli On tak surowo potępił Żydów dlatego, że nie poznali czasu nawiedzenia (Łuk. 19:44), to co powie tym, których tak hojnie darzył Prawdą Paruzji i Epifanii, dając im wiele dowodów z Jego świętego Pisma, że Posłannik Epifanii miał być ostatnim członkiem Jego oblubienicy, który miał być zabrany do chwały, że przez niego powiedział im, że poselstwo z Obj. 19:5-9 miało być ogłoszone po jego śmierci, że klasa Jana na górze Patmos, która miała napisać (ogłosić) to poselstwo, miała składać się z Wielkiego Grona i Klasy Młodociano Godnej, oraz że wszyscy „słudzy jego, którzy się go boją tak mali jak i wielcy” są to bracia Wielkiego Grona i Klasy Młodociano-Godnej pozostawieni na ziemi po mojej śmierci” (Ter. Prawda: 1951, str.19), jeżeli oni pomimo tak wielu dowodów, danych przez Boga, stają się ślepymi względem czasu ich nawiedzenia? Pan nie pozostawia żadnej wymówki tym, którzy pomimo tak wielu dowodów z Jego Słowa wykazującego przeciwnie do ich rozumowań i wbrew ostatniemu tłumaczeniu Obj. 19:5-9 przez Jego posłannika jeszcze ośmielają się dowodzić, że są Kapłanami tu na ziemi, usiłując wcisnąć się pomiędzy tych, którzy obecnie boją się
kol. 2
(czczą) Boga, nawet bez ogłaszania w pełności poselstwa z Obj. 19:6-9!

      (3) Zbadajmy teraz w. 8 jako część poselstwa, które ma teraz być ogłaszane (po śmierci Brata Johnsona jako ostatniego członka Małego Stadka – Ter. Prawda 1951, str. 19; 1950, str. 27, E 10 str. 610, 665) przez wszystkich sług Bożych pozostawionych na ziemi, którzy Go czczą i którzy udają się do Niego nie spolegając na własnym wyrozumieniu: „I dano jej aby się oblekła w bisiór czysty i świetny; albowiem bisiór przedstawia sprawiedliwe uczynki świętych” – Diaglott. Tu znów jest użyty czas przeszły; albowiem wtedy, kiedy wszyscy słudzy, wszyscy którzy Go czczą (Wielkie Grono i klasa Młodbciano-Godna, dlatego że Małego Stadka już nie ma na ziemi) mieli ogłaszać to poselstwo (po śmierci ostatniego członka gwiazdy, jako ostatniego członka Małego Stadka), oblubienica już otrzymała wieczną nagrodę. Tym Sposobem Jan w Objawieniu mówi o nagrodzie otrzymanej przez Oblubienicę w czasie przeszłym: „I dano jej, itd.”

KONTEKST I WŁAŚCIWY PORZĄDEK MYŚLI W OBJ. 19:5-9

      (4) Szatan, będąc przeciwny Prawdzie na czasie, którą Pan chce aby Jego słudzy teraz głosili, radowałby się z tego gdyby mógł zwieść nas, abyśmy wierzyli, że mamy teraz głosić jako część naszego poselstwa danie Małemu Stadku szaty sprawiedliwości Chrystusowej w czasie poświęcenia w celu przykrycia jego cielesnych niedoskonałości! Lecz samo przedstawianie takiej propozycji powinno wystarczyć aby ją odeprzeć, albowiem ona wytrąca to Pismo z naturalnego miejsca i źle stosuje tę myśl do całego Wieku Ewangelii począwszy od Zielonych Świątek, i w ten sposób kończy to dzieło przed, a nie po weselu Barankowym i ukończonej pracy w przygotowaniu Oblubienicy. Zauważmy kontekst i właściwy porządek myśli: Głos mówiący z stolicy (mówiący, ma się rozumieć, przez ziemskie, widzialne narzędzie mówcze, Posłannika Epifanii) dał nam kilka rzeczy abyśmy ogłaszali jako wierni słudzy Boży po jego śmierci jako ostatniego członka oblubienicy Chrystusowej, w którym to czasie, a z pewnością nie przedtem takie poselstwo –

poprzednia strona – następna strona