Teraźniejsza Prawda nr 147 – 1953 – str. 31
dobre wyniki od tych, którzy nie chcą opuścić zebrań we własnych zborach w niedziele. (Lokalne warunki mogą tu decydować w danej sprawie). Tam gdzie Zgromadzenia Domowe mają się odbywać tylko przypadkowo, dwa lub trzy dni mogą być użyte, a program powinien w zawierać w sobie jedno lub więcej zebrań świadectw. One są bardzo pomocne, szczególnie jeżeli bracia dają świadectwo o ich własnych doświadczeniach z Prawdą parousyjną i epifaniczną. (Byłoby wskazane urządzić publiczne zebranie, jako jedno z posiedzeń Zgromadzenia Domowego. Nasi bracia z innych grup skorzystaliby z prostszych Prawd wtedy przedstawianych, jak również z głębszych Prawd dyskutowanych na innych posiedzeniach). Zbór z Hyde (Anglia) urządzał przez kilka lat zgromadzenia jednodniowe, co dwa miesiące oraz doroczne zgromadzenie dwudniowe w sobotę i niedzielę najbliższą 31 października, jako Pamiątkowe Zgromadzenie Domowe dla brata Russella, gdzie specjalne świadectwo może być dane co do „onego sługi” i jego nauk.
RZECZY DO UNIKANIA NA ZGROMADZENIACH DOMOWYCH
Wszyscy czynimy błędy, lecz jesteśmy biednymi sługami Pana, jeżeli nie korzystamy z naszych doświadczeń i nie unikamy podobnych błędów na przyszłość. Tu nasze własne Doświadczenia mogą być pomocne drugim, tak aby oni mogli unikać naszych błędów. Najpierw i przede wszystkim nie udzielajmy za silnego pokarmu. Mleko epifaniczne powinno być używane. Prawdziwy ewangelista będzie usiłował zbliżyć się do umysłów słuchaczy przez proste i jasne, a jednak silne argumenty oraz dostarczy obfitych i popierających dowodów w swoim przedstawieniu jakiegokolwiek przedmiotu. Przede wszystkim unikajcie poruszania za wiele przedmiotów w jednej przemowie. Nigdy nie używajcie wyrażeń albo nie poruszajcie kwestii, z którymi nasi słuchacze nie są dobrze obznajomieni, albo które nie mogą być prosto wytłumaczone w toku mowy. Ewangelista powinien również pamiętać aby nie dołamywać nadłamanej trzciny, ani zagaszać tlącego się lnu. Ponieważ celem Zgromadzeń Domowych nie jest wyprowadzenie Kozła do Bramy, ale raczej pozyskanie naszych braci z powrotem do Prawdy i dopomożenie im w oczyszczeniu się.
Szybko zdamy sobie sprawę, że większość braci zarzuca Prawdzie epifanicznej dlatego, że stawia ona ich poza Wysokim Powołaniem. Ten przedmiot, chociaż jest jednym
kol. 2
z najważniejszych dla nas do nauczania, to wymaga jednak, aby był traktowany z taktem i w sposób sugestywny, jako niezbędne następstwo innych ogólnie przyjętych Prawd. Ukompletowanie Chrystusa (Głowy i Ciała) w chwale, jest nawet trudniejszym przedmiotem do przedstawienia i udowodnienia dla zadowolenia innych i wymaga poważnej przygotowawczej podstawy epifanicznej zanim może być przyjęte. (Wierzymy, że jest to punkt, na który powinien być kładziony nacisk. Podczas gdy powinniśmy kontynuować głoszenie Prawdy o zamknięciu drzwi do Wysokiego Powołania, oraz o skompletowaniu Małżonki w chwale wśród braci oświeconych Epifanią przy każdej odpowiedniej sposobności, byłoby oczywiście nierozsądnym przedstawiać te przedmioty zbyt radykalnie dla tych braci w Prawdzie, którzy nie posiadają znajomości pism epifanicznych. Oni najpierw muszą być przygotowani do zrozumienia tych epifanicznych Prawd, przez otrzymanie paruzyjnego gruntu, np. nauczanie wykazane przez br. brata Russella odnośnie równoległości dyspensacji wskazujących, że Wysokie Powołanie zostało zamknięte w roku 1881 i miało się zakończyć w ostatecznym znaczeniu przed czasem ucisku. Oni powinni być stopniowo przyprowadzani do zrozumienia, jak Pan użył brata Johnsona do ponownego potwierdzenia i opracowania tej Prawdy jak i innych Prawd będących na czasie w Epifanii Dopiero wtedy gdy uznają ten fakt, będą przygotowani do przyjęcia go jako ósmego księcia z Mich. 5:5, jako ostatniego członka gwiezdnego i jako ostatniego członka z Maluczkiego Stadka, który przeszedł poza Zasłonę).
Jedną z najsłabszych pozycji oponentów Prawdy epifanicznej jest ta, iż oni nie mają nikogo, kto by do nich przemawiał z autorytetem. Oni są zależni od komitetów, wydawców, oraz zespołów braci poddanych zmianom woli braci z roku na rok. Nie mają oni nikogo, kto by dawał im Prawdę na czasie i pokazywał postęp Boskiego Planu. Oni są bez członka gwiezdnego, jako Pańskie Oko, Usta i Ręka. Jest to ich nieszczęśliwe stanowisko, które może być im wykazane z wielu punktów widzenia. (Chociaż od śmierci naszego drogiego brata Johnsona, nie mamy już członka gwiezdnego z nami w ciele, to jednak mamy jego pisma, których inne grupy nie posiadają; i w dodatku mamy tego wśród nas, którego Pan postanowił i naznaczył przez epifanicznego Posłannika, jako wodza