Teraźniejsza Prawda nr 133 – 1951 – str. 13
że jest ostatnim członkiem Małego Stadka w ciele. Mamy także jasny dowód biblijny, że on miał być ostatnim członkiem Małego Stadka na ziemi. Brat Johnson mawiał nam, że dziwił się dlaczego Zachariasz był wzmiankowany przez naszego Pana w Ew. Mateusza 23:35, 36, zamiast Jana Chrzciciela, który był ostatnim ze Starożytnych Godnych ludzi, podczas gdy Zachariasz żył dawno przed narodzeniem się Jana Chrzciciela. Lecz gdy zrozumiał, że Zachariasz był figurą na niego osobiście jako ostatniego członka Ciała Chrystusowego, podczas gdy Jan Chrzciciel przedstawiał klasę, wtedy stało się jasnym dlaczego Jezus, gdy mówił o ZUPEŁNYM Chrystusie, wybrał Abla za figurę, przedstawiającą Jego jako Głowę, a Zachariasza by przedstawiał ostatniego członka, Posłannika Epifanii. Tak więc Jezus w swym opisie objął całą klasę Chrystusową i jasno wykazał, że ostatnim członkiem klasy Chrystusowej będzie pozafiguralny Zachariasz, tj. Brat Johnson.
Zauważmy następnie co mamy powiedziane pod nagłówkiem „Niektóre Ważne Fakty Do Rozpatrzenia Dla Braci”, (TER. PRAWDA 1948, str. 28). Według naszego przekonania Posłannik Epifanii będzie ostatnim kapłanem na ziemi i dlatego jego następca jako opiekun wykonawczy ŚWIECKO MISYJNEGO RUCHU „EPIFANIA” nie będzie kapłanem.” Innymi słowy, kapłan nie może być następcą Br. Johnsona jako opiekuna wykonawczego Ś.M.R.E., ponieważ z jego śmiercią nie będzie żadnego kapłana na ziemi. Nie byłoby rozsądnym przypuszczać, że nasz Pan dałby tak ważne stanowisko i służbę do spełnienia członkowi Wielkiej Kompanii zamiast członkowi Małego Stadka, gdyby chociaż jeden z tych ostatnich pozostawał na ziemi. To także dowodzi dobitnie, że nie ma już więcej kapłanów na ziemi. Następny opiekun wykonawczy po Bratu Johnsonie nie musi z konieczności być kapłanem.
Lecz niektórzy mogą sprzeciwić się tej często powtarzanej i biblijnie udowodnionej prawdzie, że Posłannik Epifanii ma być ostatnim członkiem Małego Stadka w ciele, dowodzeniem, że Brat Johnson trzymał się także myśli, że on jako ostatni członek Małego Stadka nie opuści ziemi aż 31 października, 1956. To jest prawdą, że trzymał się tej myśli, lecz nie miał na to biblijnych dowodów. Jak on mógł przyjść do takiego wniosku? Doszedł do wniosku z równoległości pomiędzy Paruzją a Epifanią. Do obecnego czasu równoległości wypełniały się znakomicie w szczegółach, a więc było rozsądnym przypuszczać, że tak jak Posłannik Paruzji przeszedł przez Wtóra Zasłonę 31 października, 1916, Posłannik Epifanii przejdzie przez Wtóra Zasłonę 40 lat później, tj. 31 października, 1956. Ale teraz widzimy, że takie wnioskowanie bez poparcia biblijnego nie było właściwe. To jednak nie znaczy, że równoległości między Paruzją a Epifanią przestały działać. Przeciwnie, odejście naszego drogiego Brata Johnsona w 1950 zamiast w 1956 może być okazją do potknięcia się dla niektórych braci, którzy kierują się samowolą, będą chcieli sprzeciwić się temu faktowi, że są objawieni jako członkowie Wielkiej Kompanii, a uchodzić w dalszym ciągu za członków Oblubienicy Chrystusowej. Pycha serca może bardzo łatwo doprowadzić do takiej postawy. Tacy buntownicy naturalnie musieliby odrzucić Prawdę Epifanii, że Posłannik miał być ostatnim kapłanem który opuści ziemię. Tacy będą starali się usprawiedliwiać dowodzeniem, że gdy Brat Johnson mylił się w swoim sądzie, że pozostanie z nami aż do 1956 r. to na pewno mylił się także w nauczaniu, że będzie ostatnim kapłanem, który opuści ziemię. Tym to sposobem będą czynili starania, by uchodzić za członków Małego Stadka, pomimo Pańskiego objawienia ich jako członków Wielkiej Kompanii; takie rządzące się samowolą nowe stworzenia będą starały się urabiać myśl, że gdy Br. Johnson mylił się w tym, że będzie z nami aż do roku 1956 (co było oparte na równoległościach, podczas gdy wypadki wskazują iż było to błędne wyrozumienie), to mylił się też i w tym, że będzie ostatnim członkiem Małego Stadka na ziemi.
To może być powodem jeszcze większego odrzucenia Brata Johnsona jako Posłannika Epifanii podczas pozostałej części obecnego przesiewania, równającego się większemu odrzuceniu Brata Russella jako wiernego i mądrego sługi” pod koniec przesiewania z lat 1908 – 1911. Usunięcie Brata Johnsona w 1950 zamiast 1956 roku może spowodować to równoległe odrzucenie Posłannika. Nieczyści Lewici może teraz wyśmiewają się i szydzą, mówiąc: „Wasz Posłannik Epifanii myślał, że będzie żył do roku 1956! Gdzież on jest teraz? A gdzież jest wasza wspaniała Prawda Epifanii? Brat Johnson jest fałszywym prorokiem – nie można na nim spolegać! Precz z nim!” Lecz nie zniechęcajmy się, drodzy bracia. Będzie to tylko równoległość szydzenia i odrzucenia Prawdy Paruzyjnej i jej Posłannika w 1910-1911, a więc takie odrzucenie powinno raczej wzmocnić naszą wiarę. Brat Johnson mówił nam, że śmierć jego będzie powodem przesiewania, lecz nie wiedział, że to będzie równoległością szerokiego odrzucenia Brata Russella z lat 1910-1911. Najsmutniejszym jest to, że teraz, tak samo jak wtedy, niektórzy z tych, którzy to uczynią, będą z pomiędzy wybitniejszych osób znajdujących się w obecnej Prawdzie.
Jeśli ktokolwiek jeszcze myśli, że jest kapłanem, niech zajmie się pracą kapłańską, prowadzenia Kozła Azazela do bramy i oddawania go człowiekowi na to naznaczonemu, w ten sposób opierając się cielesnemu umysłowi Wielkiej Kompanii, albowiem to jest ostatnią czynnością Małego Stadka w ich szatach ofiarniczych, przed włożeniem szaty chwały i ozdoby. [3Moj. 16:20-24; Cienie Przybytku, str. 132 (dodatek ang.); 4 Tom EP – str. 159; w Polskiej TP 1931, str. 20, par. 8]. Tak samo powinien być czynnym w oczyszczaniu i ofiarowaniu pozafiguralnych Lewitów, tak jak podane w 4Moj. 8: (prosimy zauważyć szczególnie wiersze 7, 11, 20, 21 ; i 4 Tom Ep. str. 71). Dalej, tacy powinni być pozafiguralnym Itamarem, i mieć nadzór nad pozafiguralnymi Merarytami Gersonitami, tj. Wielką Kompanią i Młodocianymi Świętymi (4Moj. 4:28, 33), albowiem moja służba jako wodza dobrych członków Wielkiej Kompanii i Młodocianych świętych nie miała się rozpocząć aż pozafiguralny Itamar jako ostatni kapłan opuści ziemię. Jeżeli ktokolwiek wystąpi z biblijnymi dowodami, że on lub ona jest kapłanem, radbym w czci uznać taką osobę i dać jej dozór nad pracą Pańską na ziemi. Lecz Jeżeli tacy nie mają biblijnych dowodów, że są kapłanami, niech się zadowalniaja stanowiskiem i służbą lewicką, jaką Pan w Swojej miłości i wielkim miłosierdziu teraz im daje. Nie ma już więcej kapłanów na ziemi. a buntowanie się przeciw tej jasnej i często powtarzanej prawdzie Epifanii tylko objawia takiego że jest Lewitą, i to w nieczystym stanie, zamiast dobrym Lewitą w harmonii z Panem, z Jego Słowem i Prawdą Epifanii.
Gdy zauważymy, że chociaż nasz drogi Brat Johnson myślał, że będzie z nami do 1956 r., nigdy nie mówił, że myśl ta była oparta na Piśmie św., to dopomoże nam do zrozumienia sprawy z właściwego punktu zapatrywania. Faktem jest, że powiedział nam jasno, że prawdziwy Kościół może być poza Wtórą Zasłoną PRZED końcem Epifanii. Zauważmy, np. co pisał w 4 tomie Ep. str. 59: „To daje do zrozumienia, że wszyscy stanowiący prawdziwy Kościół będą poza Wtóra Zasłoną z Panem przed końcem anarchii, a więc przed końcem Epifanii, aby być razem z Nim