Teraźniejsza Prawda nr 131 – 1950 – str. 64
w drogę, to naturalnym i właściwym domysłem byłoby, że onych jedenastu nie miało wiary. Gdyby w obietnicę tę wierzyli to byliby pobudzeni do działania. Podobnie każdy, co w rzeczywistości ocenia i wierzy w wielkie i kosztowne obietnice Boże dla Kościoła, będzie pospiesznie zabiegał o nie; i będzie też uważnie obserwował wskazówki aby nie bieżeć daremnie.
Gdy Chrystus jest kształtowany w nim, te ustalone zasady chrześcijańskiego charakteru będą trzymać go silnym i nieporuszonym wśród pokus i błędów, i takich nie łatwo da się odciągnąć od sprawiedliwości ani od zdrowej nauki Pisma świętego. On będzie domagał się: „Tak mówi Pan!” dla każdej nauki i na tym pewnym Słowie będzie spolegał. Językiem jego serca wyrażonym w codziennym jego życiu będzie: „Gotowe jest serce moje, Boże, gotowe jest serce moje; śpiewać i wychwalać Cię będę.” – Będę Cię wysławiał między ludem Panie, a będę śpiewał
kol. 2
między narodami.” „Za dziedzictwo wieczne wziąłem świadectwa Twoje, bo są radością serca mego. „Gdy się znalazły mowy Twoje zjadłem ich, a było mi Słowo Twoje weselem i radością serca mego, ponieważ się nazywam od imienia Twego, Panie, Boże zastępów.” – Ps. 57:8, 10; 119:111; Jer. 15:16. Takim powinien być osobisty stan każdego dziedzica Królestwa, a szczególniejszą pracą każdego z takich powinno być aby pomagać innym spłodzonym z ducha Prawdy by również doszli do stanu ustalonego i ożywionego charakteru chrześcijańskiego. Umiłowani współpracownicy, nie bądźcie zadowoleni gdy znajdujący się w obrębie waszego wpływu są tylko spłodzeni Słowem Prawdy, ale instrukcją, przykładem i pomocą, starajcie się usilnie aby wykształtowanym w nich mógł być Chrystus, nadzieja onej chwały; następnie o ile to możliwe dopomagajcie im do ich dalszego rozwoju, aby ostatecznie mogli być narodzeni w chwalebnej Boskiej naturze. – P ’35, 12.
kol. 1
PYTANIA I ODPOWIEDZI
Pytanie: Czy jest Epifania specjalnie dla świata, czy dla Kościoła?
Odpowiedź: Greckie słowo Epifania ma w Biblii dwa znaczenia i przedstawia: (1) prawdę, świecącą z specjalną światłością (2) okres czasu, w którym przez jasne świecenie objawi się Pan światu, wielkiemu gronu i młodocianym świętym, jako obecny przy Jego wtórym przyjściu w Jego prawdziwych stosunkach. W pierwszym znaczeniu nasz drogi brat Russell używa i Biblijnie wyjaśnia to słowo w broszurce „Powrót naszego Pana” na str. 39 – 44 w polskim wydaniu (a na str. 44 – 47 w angielskim wydaniu), podczas gdy używa go i biblijnie wyjaśnia w drugim znaczeniu, gdy przeciwstawia okres Parousii jako czas, w którym objawia Kościołowi Swoją obecność we wtórym przyjściu i w Jego prawdziwych stosunkach, jako różniący się od, okresu Epifanii czyli Apokalipsji, podczas którego On objawia się światu i Wielkiemu Gronu, jako obecny w Jego wtórym przyjściu i w Jego prawdziwych stosunkach. (Na str. 11 – 19 w polskim wydaniu, a na str. 12 – 21 w angielskim wydaniu jest przeciwstawiona Parousja jako czas Jego Apokalupsji – odsłonięcia Siebie Kościołowi – z Epifanią jako czasem Jego Apokalupsji – odsłonięcia Siebie światu. Następnie na str. 33 – 35 w polskim wydaniu, a na str. 37 – 40 w angielskim wydaniu, jest podane przeciwstawienie Parousii, jako będącej czasem Jego Apokalupsji, odsłonięcia Siebie wiernemu Kościołowi, z Epifania jako czasem Jego Apokalupsji czyli odsłonięcia Siebie Wielkiemu Gronu). Jeżeli Apokalupsja wyobraża okres objawienia, to jest tym samym co okres Epifanii. Nieświadomie w Teraźniejszej Prawdzie No. l (angielskiej) odróżniliśmy Apokalupsję od okresu Epifanii w sposób następujący: „wtóre Przyjście Jezusa postępuje przez trzy stopnie, pokazane przez greckie słowa Parousia, Epifaneia i Apokalupsis”. Jeżeli zmienimy trzy stopnie na dwa, a i na lub, wtenczas nasz nieświadomy błąd będzie właściwie poprawiony.
Niektórzy zaprzeczają, że Epifania jest okresem, w którym Pan objawia się wielkiemu gronu, jako obecny w Jego wtórem przyjściu w Jego prawdziwych stosunkach. Na to odpowiadamy, jak następuje: Choć jednostki, które teraz są w wielkim gronie, wiedzieli o Jego obecności podczas Parousii, oni wtenczas nie wiedzieli, że byli w wielkim gronie. Oni jak i ci z wielkiego grona większej liczby, którzy przez wiarę nie dowiadywali się o Pańskiej obecności podczas Parousii, dowiedzą się podczas Epifanii o Jego obecności, i okaże się im jako członkom Wielkiego Grona. (Łuk. 17: 29,30. 1Kor. 3:11 – 15. 2Tes. 2:8 porównaj z Izaj. 66:8; Pieśń 5:6, 7; Obj. 19:7 – 9). Następnie 2Tym. 4:1 dowodzi, że Epifania jest okresem, w którym Pan sądzi, rozdziela, żywych, jednych od drugich [1. maluczkie stadko i wielkie grono jednych od drugich i 2. pokutujących i niepokutujących upadłych aniołów jednych od drugich – 2Kor. 5:15 – 17; Rzym 14:9] i że Królestwo jest okresem w którym Pan sądzi, rozdziela, umarłych, jednych od drugich [to jest pokutujących i niepokutujących niedoskonałych ludzi – 2Kor. 5:14; Mat. 8:22}. 2Tes. 1:7, 8 pokazuje nam, że utrapienie wielkiego ucisku (ogień płomienisty) objawią Pana jako obecnego całej ludzkości. Pierwsze małe początki Epifanii dla świata rozpoczęły się podczas pierwszego uderzenia Jordanu – 1914 – 1916 – w którym to czasie pozafiguralny Eliasz kilkakrotnie ogłaszał, że wojna, jako część wielkiego ucisku, dowiodła, że Jezus był powtórnie obecny. Wynikiem tego wielu ludzi z świata, krótko po rozpoczęciu rozdzielenia Jordanu, zaczęli rozpoznawać wtóra obecność Pana. Tak jak od r. 1874 wieki Ewangelii i Tysiąclecia schodziły się jeden z drugim,
kol. 2
tak też od jesieni 1914 do jesieni 1916 okresy Paruzji i Epifanii schodziły się jeden z drugim. Od ostatniej daty znajdujemy się zupełnie w Epifanii. Pan niewątpliwie odsunął naszego drogiego brata Russella przy zupełnym końcu Parousii, ażeby odłączenie pozafiguralnego Eliasza i Elizeusza ułatwić i uskutecznić, przez co usługa Pańska udzieliła nam wszystkiej prawdy parousyjnej, która jest fundamentem przychodzącej do nas prawdy Epifanii. Niech Bóg pobłogosławi obie formy prawdy dla nas i usposobi nas do ocenienia więcej pierwszej od ostatniej prawdy. [Od tłumacza: w polskiej broszurce „Powrót naszego Pana” znajduje się wiele niedokładności \y tłumaczeniu i dlatego stronice wspomniane w tej odpowiedzi nie wykazują tego co wykazują stronice w angielskiej broszurce]. – P ’32, 63.
Pytanie: Czy fakt, że „On Wierny Sługa” był postanowiony nad dobrami Pańskimi, dowodzi, że od jego śmierci nie można spodziewać się nowych prawd?
Odpowiedź: Chociaż był postawiony nad dobrami do jego śmierci, nie myślimy, ażeby to miało dowodzić że on był jedyną osobą, która miała wynieść z dobra Pańskiego rzeczy stare i nowe. (Mat. 13:52) Widocznie Pan udziela każdemu z drugorzędnych proroków, jak udzielał każdemu z apostołów – choć ma się rozumieć, w mniejszej mierze, coś nowego co przedtem przez innych nie mogło być zrozumiane. (Efez. 3:5) Z tą myślą zgadzają się fakty historii żniwa, jak to można zauważyć w Strażnicach. Jak wiadomo nasi drodzy bracia Jan i Morton Edgar wyprowadzili na jaw wiele nowych zarysów, odnoszących się do chronologii i piramidy. Inny brat oprócz „onego sługi” był pierwszym, który zauważył, że Kościół nie opuści świata w roku 1914. Przypominamy sobie także wiele nowych rzeczy, które nasz drogi brat Barton z Pańskiego dobra wyprowadził. (Z 1904, str. 230-232). Inne jeszcze wypadki mogą być nadmienione; lecz te są dostateczne, aby dowiodły, że „On Sługa”, mając dozór nad dobrami, co jednak nie miało znaczyć, aby wszystkie rzeczy były przez niego zrozumiane i że już nikt inny nie miał nic nowego zrozumieć; lecz znaczy to, że mając ten dozór, zobowiązywało innych braci, ażeby swoje myśli, zdające się nowym światłem, poddawali mu do oceny i uznania, tak jak kucharz w ziemskiej instytucji musi zastosować pokarmy za pozwoleństwem szafarza. W świetle Prawdy obecnie świecącej z 4Moj. 7:1 jest jawne, że wszystkie pomoce doktrynalne i prawdy, „wszystkie sprzęty” i „wszystkie naczynia”, odnoszące się wyłącznie do rozwoju pozaobrazowego Przybytku – „Kościoła, który jest ciałem Jego”, były nam dane przez „onego sługę” przed jego śmiercią; i że odtąd nie należy się spodziewać dalszej doktrynalnej pomocy i prawd, odnoszących się do wyłącznego rozwoju Maluczkiego Stadka, ponieważ Prawda parousyjna dała nam to wszystko w całości. Lecz w Epifanii jest czas na Prawdę proroczą i figuralną, odnoszącą się do wszystkich klas i na wiele Prawdy jaka od. nosi się w połączeniu do Maluczkiego Stadka, Wielkiego Grona i Starożytnych świętych, gdy ci ostatni działają w swych przedstawicielach Młodocianych świętych. Bo gdyby tak nie miało być, to nie możnaby mówić, że światło postępuje coraz więcej i – dalej aż do Dnia doskonałego. Według naszej opinii rozumiemy, że wielu nie czyni rozumnie, gdy nie uznaje żadnych nowych prawd, jakie ukazują się od śmierci br. Russella. Z drugiej zaś strony potrzeba być ostrożnym względem tak zwanego „nowego światła”, jakie jest nam ofiarowane przez tych, którzy nie byli lub przez odstępstwo przestali być „drugorzędnymi prorokami” w ciągu życia „Onego Sługi.” – P ’32, 63.