Teraźniejsza Prawda nr 130 – 1950 – str. 34

POCIECHA PISM

(The Comfort of The Scriptures – P’41,102)

      Biblia jest rzeczywiście dobrą nowiną w nader szerokim i głębokim znaczeniu. Zwiastuje ona pociechę nie tylko Syjonowi, czyli poświęconemu Kościołowi, ale wszystkim płaczącym; a gdy wzrokiem umysłowym spojrzymy na świat, ze zdumieniem spostrzegamy, że znaczna większość rodzaju ludzkiego znajduje się w stanie płaczącym, jak to określił Apostoł: „Wszystko stworzenie wespół wzdycha i wespół boleje” (Rzym. 8:22). Jest niezawodnie i kilku takich, którzy są nasyceni i zadowoleni, którzy nie płaczą za nikim i niczym, a z tego powodu mogą być wyłączeni z naszego tekstu. Lecz są to tylko wyjątki. Niektórzy z tych są bogaci w dobra tego świata, zdaje im się że niczego nie potrzebują i ustawicznie starają się o swoje przyjemności. Są jeszcze inni podobnie nasyceni, którzy chociaż nie bardzo bogaci, czują się zupełnie zadowoleni ze swej rzekomej moralności; nie rozumieją o sobie że są grzesznikami, nie rozumieją swych codziennych niedoskonałości, ani potrzeby Zbawiciela; nie płaczą za niczym, a przez to też nie są sposobni do tych obietnic, zarządzeń i pociech jakie Bóg przygotował dla tych co płaczą. O ile to się tyczy świata, Pańska usługa pociechy będzie głównie w przyszłości. Radujemy się jednak, że przyjdzie czas gdy wszyscy płaczący, wszystko „wzdychające stworzenie” będzie wprowadzone pod błogie wpływy i zarządzenia królestwa Chrystusowego i tam doznają, wszyscy owej pociechy, którą sam Bóg przygotował w Chrystusie t – dostąpią balsamu na każde utrapienie i na każdą ranę, oraz lekarstwa na każdą zmazę, grzech i niedoskonałość, z których to błogosławieństw będą mogli korzystać w pełnej mierze przez oddanie się w zupełności pod opiekę Boskiego Lekarza, Jednakowoż biedny świat, zaćmiony i zwiedziony przez boga tego świata względem charakteru i planu Boga Jehowy, nie może teraz widzieć ani ocenić cudownych zarządzeń Bożych dla niego uczynionych i z tego powodu ludzkość tego świata nie może dostąpić tych błogosławieństw i pociech teraz, lecz musi czekać na ustanowienie królestwa Bożego, na związanie szatana i na otworzenie ich ócz wyrozumienia maścią Prawdy.

      Dla Syjonu jednak, czyli dla członków poświęconego Kościoła, to poselstwo pociechy jest teraz i wszystkie dzieci
kol. 2
Syjonu potrzebują być pocieszani. Naprzód potrzebują tej pocieszającej wiadomości, że grzechy ich są im darowane i że nie są już więcej obcymi i cudzoziemcami, ale dziatkami Bożymi, współdziedzicami z Jezusem Chrystusem, ich Panem, jeśli z nim cierpią. Potrzebują być także pocieszani zapewnieniem Słowa Bożego, że nasz Bóg jest nader sympatyzujący, „wielce litościwy” i że gdy ktoś zachwycony jest jakim upadkiem, może być z tego podniesionym a nie zupełnie porzuconym. Gdyby dziatki Syjonu nie miały takich pociech to na pewno zniechęciliby się i zemdleli w drodze; to też Bóg przygotował te różne pocieszające zapewnienia, wykazując im że rozpocząwszy w nich dobrą sprawę On chce ją dokończyć, o ile oni na to zezwolą i że w tym celu oni musza trwać w Chrystusie wiarą, starając się także być Jemu posłusznymi na ile ich stać. Czy jest jaki chrześcijanin, któryby nie doznał tych pociech i czy jest gdzie taki, któryby ich nie potrzebował? Zaiste bez tych pociech chrześcijanin nie długo mógłby się ostać! Pismo święte wykazuje że pociecha nasza przychodzi przez naszą społeczność z Ojcem Niebieskim i z naszym Panem Jezusem. Pocieszani jesteśmy nie wierzeniem że Oni nie wiedzą o naszych słabościach i uchybieniach, albo że mają niską miarę sprawiedliwości i grzeszną podstawę społeczności; przeciwnie. Oni pocieszają nas zapewnieniem że chociaż wszystkie nasze niedoskonałości wiadome są Bogu, On jednak jest wielce litościwym i miłosiernym i że przygotowawszy w ofierze na Kalwarii zupełne ubłaganie (zadośćuczynienie) za wszystkie grzechy, On gotów jest zastosować do każdego Swego dziecka zupełną miarę łask potrzebnych do przykrycia wszystkich mimowolnych omyłek i uchybień. Co za chwalebna pociecha w tym się znajduje! Co za wzniosły przywilej społeczności z Ojcem i z Synem!

      Pismo święte zapewnia, że ta pociecha przychodzi do nas przez Ducha świętego – że Duch święty jest przewodem tej pociechy i z tego też powodu nazwany jest „Pocieszycielem” (Jan 14:26). Ci co posiadają Ducha świętego, doświadczają tej pociechy; ci zaś co Ducha świętego nie mają, nie dostępują też tej obiecanej pociechy. Tylko w miarę jak przyjmujemy Ducha Pańskiego, czyli Jego umysł, Jego

poprzednia stronanastępna strona