Teraźniejsza Prawda nr 129 – 1950 – str. 21
Na przykład Ap. Paweł przechodził przez takie sprzeciwiania w żniwie Żydowskim ze strony przesiewaczy kombinacji (Dz.Ap. 15:1, 2) i od Hymeneusza, Aleksandra i Filetusa (1Tym. 1:19, 20; 2Tym. 2:17, 18), itd.; i św. Jan doświadczył tego od Diotrefesa (3Jana 9, 10). Zaprzeczać nauce członków gwiezdnych (do których jedynie odnosi się zdanie: „kto was słucha Mnie słucha, a. kto wami gardzi Mną gardzi” Łuk. 10:16) nie znaczy to pokorne przedstawienie im naszych trudności i wątpliwości w celu nauczenia się od nich pewnych rzeczy, lub pokorne wskazanie im na pewne punkty w naukach, które zdają się pytającemu nie być zgodne ze sobą, ale rozmyślne i kłótliwe prowadzenie sporu przeciw prawdziwym naukom. Właściwe przedstawienie im naszych powątpiewań i trudności należy do zalecanego od Boga obowiązku całego Kapłaństwa, aby wszystkiego doświadczać, a co jest dobrego tego się trzymać (1 Tesal. 5:21). Lecz taki sposób postępowania różni się znacznie w duchu, celu i sposobie od śmiałego, gwałtownego i spornego sprzeciwiania się, które jest wyobrażone w większym występku Marii, o w umiarkowanym Aarona. Zdanie z wierszu 2-go „a to usłyszał Pan”, nie tylko znaczy, że słowa Marii i Aarona doszły w sposób słyszalny do Boga, ale również znaczy, że tak w figurze jak i w pozafigurze Bóg dał ich pretensjom naganną uwagę, a będąc z nich niezadowolony wezwał ich do porachunku.
(10) Z domniemaną pomysłowością wyżsi krytycy uczepili się trzeciego wiersza jako dowodu, że Mojżesz nie był autorem pierwszych pięciu ksiąg Biblii. Jeżeli uważają, że oświadczenie Mojżesza, że był najpokorniejszy ze wszystkich ludzi na ziemi, są z pozoru godne nagany, gdyby były pisane przez niego samego, to nie powinni mówić więcej niż to, że nie powinien był pisać danego wiersza. Nie powinni z tego wnioskować, że nie był autorem Pięcioksiągu Mojżesza, który nosi nazwę od jego imienia. Oni dowodzą, że Mojżesz nie mógłby pisać tego o sobie bez zgrzeszenia pychą, oraz że każdy, kto by tak pisał o sobie, nie mógłby pozostać usprawiedliwionym, albowiem, jak mówią, samochwalstwo jest grzechem. Podstawą ich założenie jest to, że nikt bez popełnienia grzechu nie może mówić dobrze o sobie. Zaprzeczamy, by mieli w tym słuszność. Bo jeśli ktoś mówi dobrze o sobie i to jest prawdą, i jest potrzebne dla sprawiedliwości i miłości, i jeśli mówi to bez pychy, to wtedy nie byłoby grzechem by mówić dobrze o sobie. Na przykład, Bóg mówi w Biblii dobrze o Sobie i to w najwyższym stopniu pochwały, z powodu iż to jest prawdą i dla naszego dobra – Bóg nazywa Siebie doskonałym w dobroci, mocy, mądrości, sprawiedliwości, miłości i w każdej dobrej zalecie. Mówi o Sobie, że oprócz Niego nie masz Boga, ani ponad Niego, ani przed Nim, ani też nikt nie jest tak dobry jak On. Ale mówi to bez najmniejszej pychy lub innego zła i dlatego że to jest prawdą i dobre dla nas abyśmy to wiedzieli. Następnie pod Bogiem, Jezus mówi o Sobie w najwyższych wyrażeniach pochwały. Mówi, o Sobie że jest Drogą Prawdą i żywotem i jedynym przystępem do Ojca. Natchnął Ap. Pawła, by napisał o Nim, że Jego imię jest ponad wszelkie imię, jak również natchnął innych pisarzy Biblii do napisania jak najpochlebniej o Nim. A więc cóż, czy było w tym cło złego? Ponieważ to co mówił o Sobie, lub dozwolił by inni o Nim w pokorze mówili, było prawdą, a czynił to dla naszego dobra. Następnie w listach, a zwłaszcza w 2 liście do Koryntów, Apostoł Paweł mówi dobrze o sobie, tj. o swym charakterze i urzędzie. Pisał to, bo było prawdą i potrzebne dla braci, a czynił to bez najmniejszej pychy ze swej strony. Nasz Pastor mówił o swoim urzędzie, który po urzędzie naszego
kol. 2
Pana był najwyższym urzędem, jaki istota ludzka mogła posiadać, to jest urząd „onego Sługi”, wyrażając się, że posiadał przymioty wymagane przez ten urząd, tj. mądrość i wierność. Nie mówił tego w pysze, ale dlatego że było prawdziwe i potrzebne by lud Pański o tym wiedział. Mojżesz również to co pisał o sobie w trzecim wierszu, nie pisał tego z pychy, ale dlatego że było prawdą i potrzebne by Izrael o tym wiedział. Z tego wynika, że Mojżesz mógł napisać i napisał dane słowa o sobie bez pychy. A zatem wyżsi krytycy wcale nie udowodnili, że Mojżesz (nie pisał Pięcioksięgu, lub tych słów z trzeciego wiersza.
(11) Istniała głębsza przyczyna do napisania tych słów, której Mojżesz nie rozumiał. Słowa te przedstawiały ten fakt, że nasz Pan, jako pozafigura Mojżesza, jest najpokorniejszą Istotą względem Boga w całym wszechświecie (Żyd. 3:1-6; prosimy zauważać, że opis o Panu jako o pozafiguralnym Mojżeszu jest wyciągnięty z rozdziału, który badamy – 4Moj. 12:7). Pokora jest to poddanie serca i umysłu. Człowiek pokorny umysłem daje się pouczyć, a pokorny sercem, poprowadzić. Bóg wybrał Mojżesza dla Swego celu, gdyż on był ze wszystkich ludzi na ziemi najłatwiejszy do pouczenia i poprowadzenia i natchnął go do napisania o sobie słów z trzeciego wiersza, ponieważ Bóg chciał by on w tym przedstawiał Jezusa, który wobec Boga był najpokorniejszym – Istotą najłatwiej dającą się pouczyć i poprowadzić w całym wszechświecie. I czy nasz drogi Pan nie dowiódł że zawsze był takim? Czy nie był takim w Swym stanie przedludzkim? Czy nie wykazał Swej pokory gdy był na ziemi i to wśród najcięższych prób? Czy tego nie dowiódł od czasu Swego zmartwychwstania i wniebowstąpienia? Tak, przez całą wieczność będzie okazywał, że prawdziwie jest pokornym. Zaiste, iż jest godzien zajmowania nie tylko najwyższego miejsca po Bogu w charakterze, ale także ze względu na każdą dobrą zaletę jaką posiada. Jak wielce miłym jest nasz Pan z powodu Swej wielkiej pokory i wszystkich innych łask! Prawdziwie godnym jest Barankiem!
(12) Między innymi drugi wiersz podaje, że Bóg zauważył naganne postępowanie Marii i Aarona, a czwarty wiersz określa rozpoczęcie Boskiej działalności w tej sprawie. Bóg rozpoczyna Swoje działanie przez wydany rozkaz, ażeby ich troje wyszło przed namiot zgromadzenia. Rozkaz ten był nagle wydany. Bóg nie pozwolił, ażeby zły czyn ciągnął się za długo, chociaż pozwolił, laby trwał tak długo ażeby wszyscy Izraelici dowiedzieli się o tym; albowiem Bóg, który wymaga aby grzechy osobiste nie były załatwiane publicznie, byłby załatwił tę sprawę prywatnie, ale z powodu że był to grzech publiczny, dlatego musiał być załatwiony przed namiotem zgromadzenia. Tak samo rzecz się ma w pozafigurze, kiedykolwiek Bóg zauważy, że się ktoś publicznie sprzeciwia Jezusowi, przemawiającemu przez członków gwiezdnych, to Bóg dopatrzy tego, aby taka sprawa była też publicznie załatwiona. Jak są takie sprzeciwiania dokonywane? Nie prywatnie, ale publicznie, czasami przed Kościołem, a często przed obcymi. Takie sprzeciwianie staje się główną rozmową przez tych, którzy je słyszą, tak jak spór prowadzony przez Marię i Aarona z Mojżeszem i Zeforą był słyszany przez wielu Izraelitów. Omawianie takiej sprawy powoduje mniej więcej zamieszanie, a wynikiem jego jest przesiewanie, naprzód między ludem Prawdy, a później często między obcymi. Bóg kieruje takimi wydarzeniami w taki sposób, aby przetrząsnąć czynności takich trzech stron przynajmniej przed całym Kościołem, jeśli już nie przed obcymi. Przez takie pokierowanie daną sprawą, Bóg wydaje