Teraźniejsza Prawda nr 127-128 – 1950 – str. 4

Ten symbol nas uczy, że nasz Pan Jezus był wolnym od grzechu:, Barankiem bez zmazy lub skazy, „świętym, niewinnym, niepokalanym.” Gdyby On był z rodu Adamowego, i gdyby otrzymał życie od ojca ziemskiego, byłby skażony grzechem Adamowym, jak wszyscy inni; lecz Jego życie było nieskazitelne, gdyż pochodziło z wyższej, niebieskiej natury, zmienionej do stanu ziemskiego; z tego powodu jest On zwany „Chlebem z nieba” (Jan 6:41). Oceniajmy tedy, ten czysty, przaśny i nieskażony Chleb, którego Bóg nam daje, i jedzmy Go – przez jedzenie i trawienie Prawdy, a zwłaszcza prawdy o okupie – przyswajając wiarą Jego sprawiedliwość, i uznając Go jako Drogę i żywot. Za pomocą Boskiego natchnienia, Apostoł podaje nam dalsze znaczenie tej pamiątki. On tłumaczy, że chleb przedstawiał nie tylko Jezusa, jako jednostkę, ale potemu, gdyśmy już mieli w Nim u – dział przez symboliczne spożywanie Go – po naszym usprawiedliwieniu przez przyswojenie sobie Jego sprawiedliwości – my, przez poświęcenie, stajemy się razem z Nim częścią łamanego chleba, który będzie pokarmem dla świata (1 Kor. 10:16). To daje nam myśl naszego przywileju, że jako usprawiedliwieni wierzący, przez poświęcenie i spłodzenie z Ducha, mamy udział teraz w cierpieniach i śmierci Chrystusa – Głowy i Ciała – i tylko pod tym warunkiem możemy stać się współdziedzicami z Nim w przyszłej chwale, i Jego towarzyszami w wielkim dziele błogosławienia i dania życia wszystkim pokoleniom ziemi. Ta sama myśl jest wyrażona przez Apostoła wielokrotnie pod innymi symbolami, lecz żadna z nich nie jest tak silną jak ta, tj. że Kościół, jako całość, jest tym „jednym chlebem” który teraz bywa łamany. Jest to uderzająca ilustracja naszej jedności i społeczności z naszą Głową. A teraz zacytujemy ten wyjątek Pisma św.: „Albowiem jednym chlebem, jednym ciałem wiele nas jest; bo wszyscy chleba jednego jesteśmy uczestnikami. Chleb, który łamiemy, izali nie jest (czy nie przedstawia) społecznością ciała Chrystusowego?” (1Kor. 10:16, 17).

OFIAROWANE ŻYCIE NASZEGO PANA

      Sok winnego krzewu przedstawia ofiarowane życie naszego Pana. „Albowiem to jest krew (symbol życia wydanego na śmierć) nowego testamentu, która się za wielu wylewa na odpuszczenie grzechów. Pijcie z tego wszyscy.” (Mat. 26:27, 28). Z powodu wydania życia naszego Pana na okup za życie rodzaju Adamowego, które zostało utracone przez grzech, prawo do życia przywrócone będzie wszystkim przez wiarę i posłuszeństwo pod Nowym Przymierzem (Rzym. 5:18, 19). Wylana krew była „okupem za WSZYSTKICH,” który był dostarczony przez Samego Zbawiciela; gdy On podawał kielich uczniom i zapraszał ich do picia z niego, było to zaproszenie do współudziału z Nim w Jego cierpieniach, lub jak Apostoł Paweł wyraża się, „dopełnieniem ostatków ucisków Chrystusowych” (Kol. 1:24). Pan, podając nam ten kielich, dał nam sposobność, po naszym usprawiedliwieniu, z wiary, poświęceniu aż do śmierci i gdy pozostajemy w wysokim powołaniu, do dobrowolnego udziału w Jego cierpieniach i przez podjęcie się Jego sprawy, przez co będzie nam poczytany udział w Jego ofierze, tj. tak jak gdybyśmy w niej uczestniczyli. „Kielich błogosławienia, który błogosławimy (Boga), izali nie jest (czy nie przedstawia) społecznością krwi (wylanej krwi, śmierci) Chrystusowej?” (1Kor. 10:16). Oby tylko wszystkie Nowe Stworzenia oceniły wartość „kielicha” i błogosławili Boga za sposobność współudziału z Chrystusem w Jego „kielichu” cierpień i wstydu; wszyscy tacy mają zapewnienie, że będą uwielbieni razem z Nim (Rzym. 8:17). Nasz Pan miał podobną myśl o kielichu, wykazując iż w nim był pokazany nasz współudział w Jego hańbie, ofierze
kol. 2
i śmierci naszego człowieczeństwa. Na przykład, kiedy proszono Go, ażeby dwaj Jego uczniowie mogli zająć miejsce, jeden po prawicy Jego, a drugi po lewicy w przyszłym królestwie, odpowiedział im: „Nie wiecie o co prosicie; możecie pić kielich, który ja będę pił?” (Mat. 20:22). A gdy odpowiedzieli że mogą, powiedział im, „Kielichci mój pić będziecie.” Sok z winogrona nie tylko nasuwa myśl o gnieceniu winogron aż do wypłynienia krwi, ale także myśl o późniejszym orzeźwieniu; a więc my, którzy teraz mamy udział w „cierpieniach Chrystusowych”, wkrótce będziemy mieli udział w Jego chwale, czci i nieśmiertelności, gdy będziemy pili nowe wino z Nim w Królestwie.

      „Ażby przyszedł.” (1Kor. 11:26). Jakie jest pełne znaczenie tego wyrażenia? Ponieważ nasz Pan, który ustanowił Pamiątkę Wieczerzy, nie mówił przez jak długi okres ma być obchodzona, dlatego nie należy rozumieć, że Apostoł przez to wyrażenie ogranicza czas, w którym byłoby właściwym dla Kościoła w tym życiu obchodzić pamiątkę śmierci naszego Pana – który jest naszą ofiarą okupu – i nasze poświęcenie się do ofiary razem z Nim. Raczej Apostoł wykazał, że nie miało się uważać tej Pamiątki za tymczasowy obrządek, tylko ora kilka lat, lecz to, że miała być obchodzona bez przerwy aż do Wtórego Przyjścia Pana. Patrząc w przyszłość i określając Wtóre Przyjście Pana, Apostoł włącza w swe wyrażenie gromadzenie i uwielbienie Kościoła z Panem w Królestwie, w którym będą rządzić i błogosławić cały świat..(Mat. 16:27, 28; porównaj z 17:1-9, 2Piotr 1:16-18 ; Łuk. 1,1:2; Mat. 23:39; 25:31; Judy 14). Jest to jeszcze i teraz zwykły i właściwy sposób tak mówić o rzeczach blisko spokrewnionych i spolegających jedne na drugich. Chrystus, Głowa i Ciało, idzie zawładnąć światem w mocy i wielkiej chwale. Najpierw potrzebna jest obecność Głowy; następnie zaczyna się przemienienie śpiących członków Jego ciała, przesianie żyjących członków i stopniowe gromadzenie do Niego. Chociaż wolno nam jest uważać, że Królestwo rozpoczęło się od czasu gdy Król ujął moc Swoją wielką (Obj. 11:17) w 1878 r., nie zostanie jednak ustanowione w całym tego słowa znaczeniu aż ostatni członek Królestwa będzie przemieniony, czyli do czasu, kiedy łamanie „chleba”, Kościoła, Głowy i Ciała, będzie skończone. Gdy jeden członek cierpi, całe Ciało z nim cierpi; a gdy jeden członek czeka na przemianę, Królestwo nie jest ustanowione w mocy i panowaniu.

      Apostoł widocznie miał na myśli zupełne wybawienie Kościoła, czyli Królestwa Chrystusowego, gdy powiedział: „Albowiem ilekroćbyście jedli ten chleb (Przejścia), i ten kielich byście pili, śmierć Pańska opowiadacie (jako nadzieję i ufność) ażby przyszedł.” Ta sama myśl iż wybawienie Królestwa będzie końcem symbolu możemy wywnioskować ze słów naszego Pana które wypowiedział przy ustanowieniu tej pamiątki: „Nie będę pił odtąd z tego rodzaju winnej macicy, aż do dnia onego, gdy go będę pił z wami nowy w królestwie Ojca mego.” (Mat. 26:29). Możemy być pewni, że jest właściwym i pożytecznym dla tych, którzy wierzą, że śmierć naszego Pana była ceną okupu za grzeszników, aby ten fakt wyznawali – jasno wykazali go jako podstawę wszystkich ich nadziei – teraz, kiedy ta podstawowa doktryna Słowa Bożego bywa krytykowana i źle przedstawiana. Niechaj wszyscy, którzy silnie trzymają się ufności wiary w Jego drogocenną krew (w Jego ofiarowane życie) jako zadośćuczynienie za nasze grzechy, a nie tylko za nasze, lecz za grzechy całego świata, będą więcej gorliwymi i żarliwymi aniżeli kiedykolwiek przed  tym w wyznawaniu tej wielkiej prawdy; „albowiem Baranek nasz wielkanocny za nas ofiarowany