Teraźniejsza Prawda nr 121-122 – 1949 – str. 2
Wychodzi co dwa miesiące. Wydawca Paul S.L. Johnson. 1327 Snyder Avenue Filafelfia, Pa. USA. Prenumerata roczna wynosi $ 1.00 (125 złotych) |
RÓWNOLEGŁOŚCI PRZESIEWAŃ
1908-1911 I 1948-1951
Drogi Bracie Johnson: Czynię zadość Twej prośbie i załączam kopię wykładu, jaki dałem na konwencjach we Filadelfii i Chicago. Ufając, że myśli podane poniżej będą dla braci błogosławieństwem, pozostaję Twoim bratem w służbie Pańskiej. R. G. Jolly.
Umiłowani Bracia: Przemawianie do was tu zgromadzonych sprawia mi radość, a zarazem i smutek, ponieważ wchodzimy do jeszcze jednego przesiewania, które prawdopodobnie będzie wielkim i rozległym, odpowiadającym piątemu przesiewaniu w Paruzji, które było największym powodem upadku większej liczby ludu Bożego, aniżeli w którymkolwiek innym z pięciu przesiewań. Przychodzi mi tu na myśl tekst, gdzie jest napisane: „Pan sądzić będzie lud swój” – 5Moj. 32:36. Bóg niezawodnie to czynił i widocznym jest, że obecny okres sądu Bożego będzie srogi. Wielu z tych, którzy w Parousii i Epifanii doznali niepomyślnego sądu Pańskiego stało się przeciwnikami onego sługi, którego Bóg użył do objawienia Swego sądu; w tym to czasie ta klasa drwiła sobie z niego, sądziła i potępiała go. Zauważmy co Ap. Paweł pisze w tym względzie w liście do Rzymian 2:1-9, który to wyjątek Pisma św. użyję za główny tekst w tym przedmiocie:
”Przetoż jesteś bez wymówki, o człowiecze! który osądzasz; bo w czym drugiego osądzisz, samego siebie osądzasz, ponieważ toż czynisz który drugiego osądzasz. Lecz wiemy, iż sąd Boży jest według prawdy przeciwko tym, którzy takowe rzeczy czynią. Czy mniemasz, o człowiecze! który osądzasz tych, co takowe rzeczy czynią, a sam je czynisz, że ty ujdziesz sadu Bożego? Czy bogactwa dobrotliwości Jego, i cierpliwości, i nieskwapliwości pogardzasz, nie wiedząc, iż cię dobrotliwość Boża do pokuty prowadzi? Ale podług zatwardziałości twojej i serca niepokutującego skarbisz sobie samemu gniew na dzień gniewu i objawienia sprawiedliwego sądu Bożego. Który odda każdemu podług uczynków jego; Tym, którzy przez wytrwanie w uczynku dobrym szukają sławy i czci i nieskazitelności, odda żywot wieczny; a zaś swarliwym i prawdzie nieposłusznym, lecz posłusznym niesprawiedliwości, odda zapalczywość i gniew.”
W czasie przesiewania 1908-1911 r., wierny i roztropny sługa tak pisał odnośnie ostatniej części powyższego cytatu w Strażnicy z 1 listopada, 1909, str. 323, 324, jak następuje:
„Powyższe słowa Apostoła mogą być zastosowane w pewnej mierze do wszystkich, lecz w szczególności stosują się one do Kościoła, do którego są głównie pisane. W ogólnym znaczeniu biorąc, możemy powiedzieć, że ci, którzy szukają wyższych i lepszych rzeczy, ochotnym umysłem i w posłuszeństwie Boskiej woli, na ile ją rozumieją, otrzymują każdodziennie błogosławieństwo, pomimo że droga ich jest wąską i trudną. Ci zaś, których usposobienie jest swarliwe, posądzające, pełne irytacji, niezadowolenia itp., którzy ulegają swoim słabościom, sprawiają wiele kłopotu, tak sobie jak i drugim, rozwijają w sobie charakter, jakiego ani Bóg ani żaden człowiek będący
kol. 2
w harmonii z Bogiem pochwalić nie może, charakter, który nie zostanie nagrodzony wiecznym żywotem, lecz wprowadzać będzie swego właściciela w ustawiczne kłopoty, aż w końcu może się okazać dla niego fatalnym.
„’Lecz przedmiot nasz okaże się ważniejszym, gdy zastosujemy go tak, jak Apostoł to czyni, tj. do ludzi poświęconych Bogu. Niektórzy z nich (obawiamy się, że znaczna mniejszość), ubiegają się cierpliwie i wytrwale o najlepszy i najwspanialszy dar Boży, to jest o współdziedzictwo z Chrystusem w Jego Królestwie i o udział z Nim w chwalebnej Boskiej naturze. Jedyny sposób niezawodny, przez który tę wysoką nagrodę możemy sobie zapewnić, jest cierpliwe, wytrwałe pielęgnowanie i rozwijanie w sobie charakteru podobnego do naszego Odkupiciela. (Rzym. 8:29.) Liczne sposobności do służenia Panu są przed nami wystawione i są to chwalebne okazje, lecz bądźmy pewni, że możność służenia porucza nam Bóg głównie w tym celu, abyśmy przez sprawowanie jej mogli w sobie wyrabiać chrześcijański charakter. Przykazanie dla wszystkich jest, aby przede wszystkim chwalili Boga i obchodzili się sprawiedliwie z bliźnimi, traktując ich tak jakby chcieli, aby ich traktowali; lecz szczególniejszym przykazaniem dla Nowych Stworzeń jest, aby się wzajemnie miłowali tak, jak nasz Starszy Brat umiłował nas, tj. miłością gotową do poświęceń na korzyść drugich. Cokolwiek jest nam dozwolone abyśmy drugim czynili, jest przeważnie w celu wypróbowania naszej wierności Bogu, naszej sprawiedliwości dla świata, lub miłującej przyjaźni względem braci.
„’Naśladując wzoru naszego Pana, powinniśmy kłaść życie swe w służbie dla braci. Polecenie poświęcenia się dla braci nie znaczy, że nasze poświęcenie się dla nich tak bardzo jest im konieczne, ile raczej dlatego, że jest to potrzebne dla nas samych, bo służy do wyrobienia w nas miłości i jej wypróbowania. Jak to Apostoł oświadcza: ”I myśmy powinni kłaść dusze za braci.” – 1Jana 3:16.
„Niestety! jak mało zdaje się być takich, co na wzór Chrystusa wyrabiają odpowiednio swój charakter. Jeszcze smutniejszym jest to, że wielu zdaje się być tych, co rozwijają w sobie niewłaściwego ducha – ducha zwady, złego posądzania itp. Powinni oni wiedzieć, iż taki duch, czyli usposobienie, nigdy nie otrzyma Boskiego uznania i że zamiast budowania siebie i drugich w świętej wierze, to duch taki jest raczej burzycielem wiary, burzycielem pokoju i wszelkiej dobrej sprawy.
„Nader smutnym jest fakt, iż pomiędzy tymi, co mienią się być w prawdzie, można spotkać wiele osób swarliwych, które zamiast przynosić drugim pomoc, sprawują dzieło zniszczenia i szkodzą drugim. Powinni także wiedzieć, że to czyniąc, szkodzą sobie i plamią swój własny charakter i stają się coraz mniej sposobnymi do Królestwa, a nawet coraz mniej sposobnymi do żywota wiecznego w jakimkolwiek stanie. Powinni również wiedzieć, że sprawują dzieło zniszczenia w ciele Chrystusowym, którym jest Kościół.