Teraźniejsza Prawda nr 104 – 1946 – str. 25
Kielicha i być łamani z Nim, jako członkowie tego jednego Chleba i ażebyśmy byli pogrzebani z Nim przez chrzest w śmierci jego, a tym sposobem ażebyśmy dostąpili pierwszego zmartwychwstania do chwały, czci i nieśmiertelności (Rzym. 6:3-5; 2:7).
Przy okazji ustanowienia Pamiątkowej Wieczerzy, nasz Pan, jak zwykle, miał coś do powiedzenia o Królestwie, co było tematem Jego każdego wykładu. Tym, którym On obiecał udział w tym Królestwie, jeżeli będą wierni, przypomniał im o Swoim oświadczeniu, ze gdy odejdzie, aby otrzymać Królestwo, zasie powrócił przyjmie ich do Siebie, aby gdzie On jest i oni byli. A teraz dodaje, że ta Pamiątka, którą On ustanawia, wypełni się w Królestwie, że nie będzie więcej pił z owocu winnego krzewu, aż gdy go będzie pił z nimi nowy w Królestwie Ojca Swego. To, co Pan miał na myśli pod tym zdaniem, może być trudnym do zrozumienia, ale zdaje się, iż nie będzie niewłaściwym rozumowanie, że wskutek Jego prób i cierpień przedstawionych w Jego Kielichu, będzie wielka radość w Królestwie. Tak jak mówi Izajasz: „Z pracy duszy swej ujrzy owoc, którym nasycon będzie.” (Izaj. 53:11). Gdy Pan spojrzy wstecz na próby i trudności jakie poniósł w wiernym posłuszeństwie woli Ojcowskiej, na pewno, iż będzie się radował z tak wspaniałego wyniku, tj. z błogosławieństw jakie przyjdą na cały rodzaj ludzki. Z tego będą się radować i wszyscy uczniowie Jego, którzy pili z tego kielicha, najpierw w usprawiedliwieniu, potem w poświęceniu i w ofierze z Nim. Ci mają Jego obietnicę, że będą królowali z Nim; a gdy to królowanie się rozpocznie i gdy Królestwo będzie ustanowione, gdy spoglądają wstecz, chwalić będą Boga, że ich prowadził dzień po dniu po ważkiej drodze, drodze ofiarowania i zaparcia się aż do końca ich pielgrzymskiej podróży.
Wiara naszego drogiego Mistrza przetrwała próbę podczas tych wszystkich trudnych godzin, o których wiedział, iż były blisko Jego pojmania i śmierci. Składanie dzięki Ojcu za chleb i kielich wskazuje, iż z radością zgodził się na wszystkie cierpienia, jakie są przedstawione w łamaniu chleba i w gnieceniu winogron. On zawsze był zadowolony z zarządzenia ojcowskiego. Zgodnie z tym duchem zaśpiewali hymn przy opuszczeniu wieczernika, zapewne hymn pochwalny, jako podziękowanie Ojcu, że jego bieg na ziemi był już na ukończeniu i że dotąd miał dosyć potrzebnej łaski. Zastanawiając się nad wypadkami tych ostatnich godzin jakie następowały po Wieczerzy Pamiątkowej, udajmy się za naszym Odkupicielem do ogrodu Getsemańskiego i przypatrzmy Mu się jak „modlitwy i uniżone prośby zanosił do Tego, Który go mógł zachować od śmierci, z wołaniem wielkim i ze łzami ofiarował” – to wyjaśnia obawę śmierci naszego Mistrza jeźliby w jakimś szczególe nie postąpił według Planu Ojca, a przez to byłby niegodnym zmartwychwstania. Był On jednak w jakiś sposób pocieszony i zapewniony, że wiernie dotrzymał ślubu poświęcenia, i że napewno zmartwychwstanie, jak miał przyobiecane.
Widzimy, jak spokojnym On był potemu, gdy był przed arcykapłana, Piłata, Heroda i znowu przed Piłata postawiony. „Jako baranek przed tymi, którzy go strzygą, nie otworzył ust Swoich” w samo – obronie. Widzimy Go wiernym, odważnym do samego końca. Mamy Jego zapewnienie, że gdyby prosił Ojca o pomoc to mógłby mieć więcej niż dwanaście legionów aniołów do Swej obrony. Lecz zamiast prosić o pomoc, aby ujść bolesnych doświadczeń swojej ofiary, On prosił o wytrwałość w niej do końca. Co za lekcja tu jest dla wszystkich Jego naśladowców! Następnie przypomnijmy sobie, że nawet najodważniejsi z Jego wiernych uczni zaniechali Mistrza i uciekli; i że jeden z bojaźni zaparł się swego Pana! Co za okazję mamy tutaj do z egzaminowania naszych serc odnośnie stopnia naszej wiary, naszej odwagi i naszej chęci cierpię nią z Tym, który nas odkupił! Co za sposobność się
kol. 2
nastręcza do podparcia naszego umysłu postanowieniem, że nie zaprzemy się naszego Mistrza pod żadnymi okolicznościami, lub warunkami – że wyznamy Go nie tylko naszymi wargami, ale także naszym postępowaniem.
OPOZYCJA MA BYĆ OD LUDZI RELIGIJNYCH
Przerażamy się myślą, że był to wyznawający lud Jehowy, który ukrzyżował Księcia żywota! l nie tylko to, ale że byli to ich wodzowie religijni, ich przedniejsi kapłani, nauczeni w Piśmie, faryzeusze i doktorzy Prawa raczej, niż lud pospolity, którzy byli odpowiedzialni za ten straszny czyn. Pamiętamy słowa naszego Mistrza: „Nie dziwujcie się, jeżeli was świat nienawidzi; wiedzcie, że Mię pierwej niżeli was, miał w nienawiści.” Widzimy że słowa te odnosiły się do świata religijnego i wiemy, patrząc na rzeczywistość, że będzie to świat religijny, co będzie nienawidził nas, Jego naśladowców. Nie mamy się przeto dziwić, gdy opozycja do Prawdy i prześladowanie tych, co niosą światło przyjdzie od najwybitniejszych wykładników tak zwanego Chrześcijaństwa. Ten fakt jednak nie powinien pobudzać nas do nienawiści przeciw naszym oponentom, lub tym, którzy prześladowali naszego Pana i byli powodem Jego śmierci. Mamy raczej pamiętać słowa Apostoła Piotra odnośnie tej sprawy: Wiem, żeście to z nieświadomości uczynili jak i książęta wasi.” (Dz.Ap. 3:17). A, tak! Nieświadomość i ślepota serca i umysłu są powodem wszystkich cierpień Chrystusa – Głowy i Ciała. Ojciec Niebieski pozwala, żeby tak było teraz, dopóki członkowie Ciała Chrystusowego nie dopełnią ucisków, pozostawionych przez ich Głowę (Kol. 1:24). Wkrótce jak nasz drogi Pan powiedział, ci, którzy teraz uczestniczą w Jego złamanym ciele i są łamani z Nim w służbie Prawdy, ci, którzy teraz biorą udział w Jego Kielichu cierpień i samozaparcia, będą pili z Nim nowe wino radości w Królestwie poza zasłoną. Z tym chwalebnym porankiem rozpocznie się ta wielka praca odnośnie uwolnienia świata od związków grzechu i śmierci – ta wielka praca podniesienia, „Czasy Restytucji wszystkich rzeczy przepowiedzianych przez usta wszystkich świętych Proroków od wieków.” (Dz.Ap. 3:21).
Każdy z tych, którzy uczestniczą w tej Pamiątce, powinien mieć na myśli przestrogę wyrażoną przez Św. Pawła: „Jeżeli z Nim cierpimy, z nim też królować będziemy; Jeźliśmy z Nim umarli, z Nim też żyć będziemy;” „albowiem ten króciuchny i lekki ucisk nasz,” ”nie jest godzien porównania z przyszła chwałą, która się ma objawić w nas.” (2Tym. 2:11, 12; 2Kor. 4:17; Rzym. 8:18). Z tymi myślami odnośnie pominięcia naszych grzechów, jako Pierworodnych przez zasługę drogocennej krwi i naszego uczestnictwa z naszym błogosławionym Panem we wszystkich Jego doświadczeniach, cierpieniach i chwale, możemy rzeczywiście obchodzić ucztę Wielkanocną z radością, pomimo prób i trudności. Gdy tak czynić będziemy i gdy pozostaniemy Jego wiernymi naśladowcami, wkrótce będziemy mieli ten wielki przywilej prowadzenia zastępów Pańskich – wszystkich, którzy ostatecznie usłyszą, czyli poznają i będą posłuszni temu wielkiemu królowi – z pad panowania grzechu i śmierci, z Egiptu do ziemi Chananejskiej.
Według zwyczaju, zgromadzenie filadelfijskie tego roku zejdzie się o godzinie 8-mej wieczorem, 14-go kwietnia, w budynku Y.M.C.A., 1421 Arch ul. na obchodzenie tego wielkiego wypadku, który jest tak pełen cennego znaczenia wszystkim świętym, którzy oceniają prawdę na czasie. Zalecamy wszystkim braciom i siostrom w rozmaitych częściach świata, ażeby nie zaniedbywali obchodzenia tej błogosławionej Pamiątki. Nie radzimy mniejszym grupom opuszczać swoje zgromadzenie, aby zgromadzić się z większymi, ale raczej, żeby każda mała grupa zgromadziła się