Teraźniejsza Prawda nr 99 – 1939 – str. 20
„wstąpił weń Szatan” zupełnie, kompletnie – owładnął jego serce, jako narzędzie złego, i z pewnością było to dlatego, że czuł się nie na miejscu w takim towarzystwie, że wyszedł. Z tego zdaje się być jasnym, że Judasz nie był z tymi drugimi, gdy nasz Fan umył ich nogi, i jaśniejszym, gdy później On ustanowił z chlebem i owocem winnej macicy Pamiątkę Swej śmierci. Lepiej było, że on był nieobecny; i również byłoby lepiej, gdzie możliwe, żeby tylko prawdziwi, wierni, oddani uczniowie Chrystusa zgromadzili się razem dla obchodzenia Jego śmierci w jej rocznicę. Jednakowoż pamiętajmy, że my nie jesteśmy zdolni sądzić serce. Przeto, gdy przystępujemy do obchodzenia tej pamiątki wszyscy powinni być zaproszeni na nią, którzy ufają w drogocenną krew Chrystusa na odkupienie i którzy wyznają zupełne poświęcenie się Panu. Pozostawmy opatrzności Pańskiej zbadanie naszych współuczni.
W przedstawieniu uczniom przaśnego chleba, jako Pamiątki, nasz Pan dał ogólne wyjaśnienie, mówiąc, „Bierzcie, jedzcie; to jest ciało Moje”. Widoczne znaczenie tych słów jest, to symbolizuje, czyli reprezentuje (przedstawia) Moje ciało. To nie było aktualnie Jego ciałem, ponieważ w żadnym znaczeniu tego słowa Jego ciało jeszcze nie było złamane; w żadnym znaczeniu nie byłoby możebne komuś jeść Go aktualnie, lub pozafiguralnie wtedy, gdyż ofiara jeszcze wtedy nie była skończona. Lecz ten obraz jest kompletny, gdy rozumiemy, że przaśny chleb reprezentował bezgrzeszne ciało naszego Pana, bo kwas był symbolem grzechu pod Zakonem i szczególne rozkazanie było dane na usunięcie go w tym czasie. Przy innej okazji nasz Pan dał lekcję, która tłumaczy nam ten symbol. On mówił, „Chlebem Bożym jest Ten, który zstąpił z nieba i żywot daje światu. Jam jest on chleb żywota”. (Jan 6: 33, 35). Ażeby o, cenić, jak mamy jeść, czyli przyswajać ten żyjący Chleb koniecznym jest, abyśmy rozumieli akurat czym on był. Według wyjaśnienia tej sprawy przez naszego Pana było to Jego ciało, które On ofiarował za nas. Nie było to Jego przedludzkie istnienie, jako duchowa istota, które było ofiarowane, chociaż to było złożone na bok z Jego chwałą, ażeby On mógł przyjąć naszą ludzką naturę. Był to ten fakt, że nasz Pan Jezus był święty, niewinny, niepokalany, odłączony od grzeszników i bez żadnego skalania od ojca Adama, przeto wolny od grzechu, który uczynił Go stosownym, aby być Odkupicielem Adama i jego potomstwa; i to pozwoliło Mu dać Swoje życie na okup za wszystkich, o czym będzie świadczone czasu swego. A gdy widzimy, że to była czysta, bez zmazy ludzka natura naszego Pana Jezusa, która była złożona, za grzeszników, ofiarowana za nas, to widzimy co to jest, co jesteśmy uprzywilejowani przyswajać. Ta rzecz, którą On położył za nas, my mamy „jeść”, przyswajać sobie: Innymi słowy, Jego doskonała ludzka natura była dana za nas i odkupuje Adama i cały rodzaj ludzki od potępienia na śmierć, do prawa, aby powrócić do ludzkiej doskonałości i życia wiecznego, gdyby mogli. Pismo Św. jednak pokazuje nam, że gdyby Bóg uważał wszystkie przeszłe grzechy jako zmazane i uważałby nas, jako mających prawo powrócić do ludzkiej doskonałości, to jeszcze nie uczyniłoby nas doskonałymi, ani też dałoby nam prawa do życia wiecznego. Ażeby potomstwo Adama mogło korzystać z odkupienia, dokonanego przez ofiarę naszego Pana, koniecznym jest, żeby On przyszedł po wtóre i wtedy był całemu światu Pośrednikiem, Prorokiem, Kapłanem i Królem, ażeby pomóc powrócić do harmonii z Bogiem wszystkim, którzy skorzystają z przywileju mającego wtedy być ofiarowanego.
To samo właśnie błogosławieństwo Kościół Wieku Ewangelii
kol. 2
w tym Wieku otrzymuje wiarą od Odkupiciela; mianowicie, usprawiedliwienie przez wiarę – nie usprawiedliwienie do duchowej natury, którą nigdy nie mieliśmy i nigdy nie utraciliśmy i której Chrystus nie odkupił; lecz usprawiedliwienie do ludzkiej natury, którą ojciec Adam posiadał i utracił, a którą Chrystus odkupuje przez danie Swojego własnego ciała bezgrzesznego, jako naszą ofiarę okupową. Jedzenie chleba więc znaczy dla nas przede wszystkim przyjęcie i przyswajanie sobie wiarą usprawiedliwienia do praw i przywilejów ludzkich, zapewniony przez ofiarowanie tychże przez naszego Pana. Podobnież owoc winnej macicy symbolizuje życie naszego Pana, dane za nas Jego ludzkie życie, Jego istotę, Jego duszę, wylaną na śmierć za nas; a przyswajanie tego przez nas znaczy głównie nasze przyjęcie praw restytucyjnych i przywilejów, które Jezus Swoim własnym kosztem otrzymuje dla nas.
GŁĘBSZE ZNACZENIE BOCHENKA I KIELICHA
Jak to już widzieliśmy, celem Bożym w usprawiedliwianiu Kościoła przez wiarę podczas obecnego Wieku Ewangelii, zanim nastąpi usprawiedliwienie świata przez uczynki posłuszeństwa, w Wieku Tysiąclecia, jest na to, ażeby dać sposobność tym, którzy teraz widzą i słyszą i oceniają tę wielką ofiarę, którą Miłość uczyniła na naszą korzyść, stawić swoje ciała ofiarami żywymi i tym sposobem mieć część z naszym Panem w Jego ofierze jako członki Jego ciała. Do tego dodatniego i głębokiego znaczenia Pamiątki nasz Pan nie odnosił się bardzo wyraźnie (Łuk. 22: 20, zob. Diaglott; 1Kor. 11: 25). Jaśniejsze wyjaśnienie tego było z pewnością jedną z rzeczy, do których On się odnosił, mówiąc, „Mam ci wam jeszcze wiele mówić, ale teraz znieść nie możecie; lecz gdy przyjdzie on Duch Prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę, i przyszłe rzeczy wam opowie”. Duch Prawdy, mówiąc przez Apostoła Pawła, jasno tłumaczy tę sprawę o tym drugim i bardzo ważnym znaczeniu Pamiątki, ponieważ on mówi, pisząc do poświęconego Kościoła: „Kielich błogosławienia, który błogosławimy, izali nie jest społecznością krwi Chrystusowej? Chleb, który łamiemy, izali nie jest społecznością ciała Chrystusowego?” – uczestniczyć z Chrystusem jako współofiarnicy nawet na śmierć, ażby przez to mogli być policzeni z Nim także, jako uczestnicy chwały, którą On otrzymał, jako nagrodę za Jego wierność. „Albowiem jednym chlebem (bochenkiem), jednym ciałem wiele nas jest”, (1 Kor. 10: 16, 17). Oba poglądy na to uroczyste ustanowienie są ważne: koniecznym jest, żebyśmy przede wszystkim widnieli nasze usprawiedliwienie przez ofiarę Pańską. Właściwym potem jest, żebyśmy rozumieli, że cały Chrystus jest, z Boskiego poglądu, ciałem z wielu członków, którego Jezus jest Głową, i że ten Kościół, jako całość, musi być złamany i, że pod tym względem każdy członek tegoż musi być kopią naszego Pana Jezusa i musi chodzić śladami Jego ofiary. My czynimy to przez dawanie naszego życia, „kładzenie naszego życia dla braci”, tak jak Chrystus położył swoje życie za wszystkich. Nie jest to nasze duchowe życie, które my kładziemy, tak jak nie było to duchowym życiem naszego Pana, które On położył w ofierze; ale tak jak On ofiarował Swoją aktualnie doskonałą istotę, tak my musimy ofiarować siebie, jako usprawiedliwione istoty, uważane za doskonałe, lecz nie takimi aktualnie. Kielich także przedstawia cierpienia. Jest to jeden kielich, chociaż sok jest z wielu winogron, tak jak jest to jeden bochen, chociaż jest z wielu ziaren. Te ziarna nie mogą zachować swej indywidualności i swego własnego życia, jeżeli mają stać się chlebem dla drugich. Winogrona nie mogą zachować siebie jako winogrona,