Teraźniejsza Prawda nr 86 – 1937 – str. 13
liczby kościołów, tacy zatem posiadali tą szczególną funkcję swego urzędu. (1 Kor. 12:28, 29; Efez. 4:11-13; 2:20; 3:5.) Jednak słowo „prorocy” w 1Kor. 12:28, 29 i w Liście do Efez 4:11 nie można używać w znaczeniu lokalnego starszego, który daje wykłady, albowiem taki jest załączony w wyrażeniu „pasterze i nauczyciele”. Myśl zawarta w tych ustępach jest jasno wyrażona w sposób następujący: W pierwszym rzędzie sług Kościoła są Apostołowie, którzy są Pańskimi (nie kościoła, ani Kościoła, ani kościołów) reprezentantami i pełnomocnikami, a których czynnością w urzędzie nauczania jest natchnienie i nieomylność w pouczaniu Kościoła Powszechnego przez cały Wiek. W drugim rzędzie sług kościoła są „Prorocy”, którzy są Pańskimi (nie kościoła, ani Kościoła, ani kościołów) reprezentantami (lecz nie pełnomocnikami), a których ważną czynnością w urzędzie nauczania jest (nie przez natchnienie, ani nieomylność, lecz) przez specjalne oświecenie udzielają nauk Kościołowi Powszechnemu (nie są jednak ograniczeni w udzielaniu usługi w kościele lokalnym) w ciągu swego życia. W trzecim rzędzie sług kościoła są ewangeliści, czasami wyłącznymi reprezentantami Pańskimi (nie pełnomocnikami), a czasami reprezentantami Pańskimi i kościoła lub kościołów, których ważną czynnością w urzędzie nauczania jest udzielanie instrukcji (nie lokalnemu ani Powszechnemu Kościołowi), lecz obcym i początkującym, w ciągu swego życia. W czwartym rzędzie sług Kościoła są pasterze i nauczyciele, którzy są reprezentantami tak Pańskimi jak i kościelnymi (nie pełnomocnikami), których ważną czynnością w urzędzie nauczania jest dawanie instrukcji nie Powszechnemu Kościołowi lecz lokalnemu.
BIBLJA I FAKTY
Fakty zapisane w Nowym Testamencie i historji kościelnej od początku aż do obecnego czasu dowodzą, że byli słudzy Kościoła, którzy zajmowali podrzędne stanowiska w Kościele Powszechnym, od tego jakie zajmowali Apostołowie, i którzy nie byli wybierani na ten urząd przez kościół miejscowy ani przez zbiór miejscowych kościołów, a których urząd gdyby nie posiadał nazwy „Drugorzędni Prorocy”, nie byłby wcale wspominany jako szczególny urząd w Kościele; a w następstwie tego, gdy do Efez. 4:11-14 jest wspomniane, że nauczający urzędnicy Kościoła byli dla uzupełnienia kwalifikacji świętych i uzupełnienia organizacji nauczycielskiej Kościoła, ci bracia nie byliby wcale zajmowali do swej pracy urzędu w Kościele; ani ich praca nie byłaby potrzebna do zupełnego wykwalifikowania Kościoła do pracy usługiwania. Coby to znaczyło? To by znaczyło, że naprzykład w czasach zaraz przed reformacją Marsiglo, Jandus, Occam, Wiklif, Hus itd., jako przedreformacyjni reformatorzy wcale nie zajmowali oficjalnego stosunku do Kościoła Powszechnego, jako osobnego i odrębnego od ewangelistów i zborowych starszych, a w takim razie byliby uzurpatorami, wtrącającymi się w nie swoje rzeczy i przywłaszczycielami władzy, zamiast by mieli powstać jako Generalni Nauczyciele czyli „Drugorzędni Prorocy”, i wyswobidziciele Syonu z niewoli babilońskiej. To by znaczyło, że Luter, Melanchton, Zwingli, Latimer, Ridley, Cranmer, Serwetus, Wesley, Stone, Miller, Russell itd., jako reformatorzy, wcale nie zajmowali oficjalnego stosunku do Kościoła Powszechnego, jako osobnego i odrębnego od ewangelistów i zborowych starszych, a w takim razie byliby uzurpatorami wtrącającymi się w nie swoje rzeczy i przywłaszczycielami władzy, zamiast by mieli powstać jako Generalni Nauczyciele czyli „Drugorzędni Prorocy”, i wyswobodziciele Syonu z niewoli babilońskiej. Gdyby wyrażenie „prorocy” z Listu do Efez 3 :5 miało oznaczać zborowych starszych, którzy dają wykłady. Apostoł Paweł nie wyszczególniałby ich osobno i nie umieszczał zaraz po Apostołach, jako tych co mają specjalne światło, odnoszące się do „tajemnicy”; ponieważ między innymi dowodami możemy podać i ten, że często trafia się, że ci zborowi starsi, którzy nie dają wykładów, wiedzą więcej o tajemnicy aniżeli znaczna część tych co je daje, i gdyby wyraz „prorocy”, w 1 Koryntów 12:28, 29 i Efez 4:11, oznaczał miejscowych starszych dających wykłady, wtedy opuszczanoby wyraz „prorocy”; stąd też wnosimy, że wszyscy zborowi starsi, czy dają wykłady czy nie, są załączeni w wyrazach „pasterze i nauczyciele”. Oprócz tego byłoby to za bliskie ich postawienie, nie tylko do Apostołów, ale do całej klasy sług Kościoła powyżej wymienionej w użyteczności i zdolności lub gdyby ich załączyć w wyrazie „prorocy” podanym do Efezów 2 :20, gdzie mamy powiedziane, że Kościół jest „zbudowany na fundamencie Apostołów i proroków, którego gruntownym, węgielnem kamieniem jest sam Jezus Chrystus”.
Aż do czasu sprawy sądowej z wydawnictwem „The Eagle”, brat Russell mniemał, że wyrazy „Apostołowie i Prorocy z listu do Efez. 2:20 oznaczały Apostołów i Proroków w znaczeniu ich pism biblijnych, będących fundamentem naszej wiary. W owym czasie zapytaliśmy się go, kto są „prorocy” z Efez. 2:20? Odpowiedział, pisarze Starego Testamentu. Wtedy zapytaliśmy się go, czy fundamentalne kamienie nie były częścią Świątyni; a jako tacy, czy nie odnosi się to słowo do pewnych świętych Wieku Ewangelji i czy w takim razie nie reprezentuje ono nieapostolskich nauczycieli Powszechnego Kościoła takich jak np.: Tymoteusz, Tytus, Appolos, Silas, Łukasz, Marek, Arjusz, Marsiglio, Luter, Wiklif, Wesley, Miller, „ów sługa”, pielgrzymi itd? Pomyślał na chwilę i odpowiedział: „Tak, ty masz rację”. A więc, tak Pismo Św., jak i historja kościelna od początku dowodzi, że był porządek nauczycieli w Kościele, wybieranych przez Pana – nie przez kościół lub kościoły miejscowe, ani przez Kościół Powszechny – i usuwany przez Niego samego, a nie przez Kościół Powszechny, ani kościół łub kościoły miejscowe, których nauczanie nie jest lokalne, lecz ogólne. O takim urzędzie jest wspomniane w 1Kor. 12:28, 29 i Efez. 4:11 pod nazwą „Drugorzędni Prorocy („secondarily prophets”) według upoważnionego przekładu angielskiej Biblji. Bez wyraźnego użycia tej nazwy „Drugorzędni Prorocy” nasz Pastor określił ich słowami Generalni Dozorcy, Przewody, Starsi, i „Prorocy”, Zob. Tom. VI, str. 293, par. 2., 294, par. 1 i 2; 301 par. 2; 303, 330, 331, a szczególnie na str. 303 i 304 odnośnie Barnabasza. (Zob. Tower Reprints (Przedruki Strażnicy) str. 732, par. 13-15.) Pomiędzy drugorzędnymi prorokami jest różnica. Niektórzy z nich, jak Klaudiusz z Turynu, Luter, Zwingli, Wesley, Miller, Russell, Epifaniczny posłaniec, itd., jako specjalne oko, usta i ręka, mieli specjalne zlecenie odnośnie Kościoła Powszechnego i odnośnie tych drugorzędnych proroków, tj. zwyczajnych pielgrzymów, którzy nie byli specjalnym okiem, ustami i ręką. Ci poprzedni, jako członkowie „gwiazd” byli wyższymi drugorzędnymi prorokami niż ci ostatni, których Bóg dał pod dozór tych drugorzędnych proroków, którzy są członkami „gwiazd”.
„A NIE JAKO PANUJÁCY
NAD DZIEDZICTWEM PAÑSKIM”
Jednak ci prorocy przy spełnianiu swej służby nie mieli żadnych „praw”, ani kontroli nad żadnym kościołem lub kościołami miejscowymi ani Kościołem Powszechnem. Ani nie mieli prawa przemawiania w żadnym kościele bez zaproszenia. Urząd dany im od Boga upoważniał ich i uzdalniał do służby w każdym kościele