Teraźniejsza Prawda nr 79 – 1935 – str. 89

ludu Pańskiego było prowadzone, a ten kłopot rozpoczął się organi-zacyjnie 13 i 20 czerwca roku 1917 w Radzie Dyrekcji z powodu Brytyjskiej pracy piszącego, a przywłaszczonej władzy J.F. Rutherforda, odbieranej przez czterech dyrektorów. Jedynym ich wybiegiem było to, by nie uznać tego faktu, że błędna opinja rozszerzaną była z różnych punktów przez J.F. Rutherforda z jednej strony, a Mento Sturgeona z drugiej. J.F. Rutherford twierdził, że tak zwana ”Opozycja” była klasą wtórej śmierci, a brat Sturgeon znów twierdził, że J.F. Rutherford i wszyscy inni, którzy go popierali, byli klasą wtórej śmierci.

      (37) A więc wszyscy ci, którzy są zapoznani z faktami, wiedzą o tem, że kłopot, który zniszczył harmonję między ludem Pańskim i rozłączył go na dwie klasy, był wynikiem organizacyjnego kłopotu, jaki wyłonił się w Radzie dyrektorów Towarzystwa W.T.B. & T.S., w czasie jednego tygodnia, począwszy od 13-go czerwca (kiedy piszący przygotował petycję, aby zbadać i rozważyć jego pracę w Anglji na specjalnem zebraniu Pracy, a gdy czterech członków z Rady było naznaczonych jako komitet do prowadzenia śledztwa, co uczyniono od 14-19-go czerwca) a skończono 20-go czerwca, kiedy Rada zebrała się, a komitet zdał przychylny raport o działalności piszącego w Anglji, a później starał się unieważnić te reguły, które Rutherford używał błędnie w celu usprawiedliwienia swojej przywłaszczonej kontroli nad pracą. Była to właśnie ta dyskusja i kłopot w Radzie, które były główną przyczyną rozłączenia. Tam, gdzie znajduje się bezstronność i uczciwość odnośnie faktów, tam to przedstawienie sprawy zostanie przyznane za prawdziwe.

      (38) W obrazie jest pokazane, że wóz ognisty był tym czynni-kiem, który rozdzielił proroków. Wyjątek z opisu o rozłączeniu jest podany w sposób następujący: „Oto wóz ognisty i konie ogniste rozłączyły obydwóch.” Należy pamiętać, że rozłączenie – to jest wzięcie Elijasza od Elizeusza było dokonane przez wóz ognisty, który wjechał między nich, a nie przez wicher, bo wicher wziął Elijasza w górę. Gdyby w 2 Król. 2:10, miała być myśl o wzięciu Elijasza w górę, byłoby użyte w tem miejscu słowo hebrajskie „nasaah,” podczas gdy słowo, jakie Biblja używa w tem miejscu na wzięcie Elijasza od Elizeusza jest „lakach”. Elijasz był „lakach”, wzięty czyli rozłączony od Elizeusza przez wóz, który wjechał między nich, po którym to czasie, nigdy potem nie byli razem; a nie przez wicher, który przyszedł dopiero potem, gdy Elijasz był już „wzięty” (lakach) od Elizeusza i dlatego wzięcie nie było dokonane przez wicher, ale przez wóz jedynie, nim wicher nastąpił po pierwszym. Dla świadectwa, że takie było wyrozumienie „onego sługi” względem „wzięcia” i było często przez niego wspomniane w celu wyjaśnienia pozaobrazu, cytujemy z jego oświadczeń w sprawie dotyczącej pozaobrazu. W artykule „Żniwo jeszcze nie skończone”, w par. 4, tak jest opisane: „Rozdział Kościoła na dwie klasv, nie może nastąpić pierwej, aż po uderzeniu wód Jordanu i rozdzieleniu się ludu przez głoszenie Prawdy i władzę płaszcza Elijasza. Potem klasa Elijasza – Maluczkie Stadko – jasno się zarysuje i odznaczy od klasy Wielkiego Mnóstwa. Musimy pamiętać, że wóz ognisty spowodował rozłączenie czyli pewnego rodzaju ciężkie doświadczenia,, które klasa wybranych z gotowością przyjmie, zaś klasa Elizeusza zlęknie się prześladowania, lecz nie ma to znaczyć, żeby miała wrócić się do grzechu, lub zaprzeć się Boga. Może być, iż nieco później, wicher (anarchja) sprowadzi „przemianę” klasy Elijasza.

      (39) To dowodzi, że rozdzielenie spowodowane przez wóz ognisty było wzięciem pozaobraowego Elijasza od klasy Elizeusza i od tego czasu on stoi „jasno objawiony, odłączony i odrębny”, to jest, że będąc jeszcze w ciele będzie uznany jako odłączony i odrębny od Wielkiego Grona. Potem również pokazuje, że nieco później, to jest jakiś czas po ich rozłączeniu i odrębności (lakach), nastąpi wichrowe doświadczenie. Również, jeśliby to wzięcie przez wóz miało być oznaczone wyrażeniem „wszakże ujrzyszli mię, gdy będę wzięty (lakach) od ciebie”, wtedy hebrajskie słowo „nasaah” byłoby właściwie użyte, a nie „lakach”. Niech więc ta myśl będzie zachowaną dobrze w naszym umyśle, a wszystko stanie się jasnem w pozaobrazie, tak jak to jasnem jest w obrazie.

kol. 2

      (40) Co do znaczenia wozu, piszący rozumie, że reprezentuje Towarzystwo w przejawach organizacyjnych, które najpierw samo było objęte ognistą próbą, a później wprowadziło ją w pośród ludu Bożego. Ta myśl była jasną piszącemu już we wrześniu 1917-go roku, lecz będąc tak jak i inni pod wpływem ostatniego wyrażenia się. „Onego Sługi”, że uderzenie Jordanu miało być w przyszłości i tak jak wielu innych zapominając o tem, co on pisał o tym przedmiocie, 1) że w czasie Nowego Roku 1916-go, uderzenie już było w toku i 2) że od jakiegoś czasu po jesieni 1914-go, chodziliśmy i rozmawialiśmy po za Jordanem, piszący nie mógł widzieć jasnej drogi, aby mógł poprzeć ten pogląd, aż na początku grudnia, 1917 roku jasno zauważył, że Jordan był uderzany od 1914-1916-go roku.

      (41) Niektórzy mogliby zarzucić, że „on sługa” nigdy nie mó-wił, aby Towarzystwo organizacyjnie można nazwać wozem, lecz określił ognisty wóz, jako bolesną próbę. Na to odpowiadamy: Prawdą jest, że on czasem określał ognisty wóz, jako bolesne doświadczenie, lecz w innym czasie mówił nam, że nie wie, co miałby wóz przedstawiać. Z '1915, str. 286, kol. 2, par 7, „Nie możemy się przed czasem spodziewać jasnego znaczenia ognistego wozu i wichru”, a Z '1916, str. 39, kol. 2, par. 1: „Ale tu jest sposób, za pomocą którego Pan podaje obraz sprawy: pierwsze, że będzie ognisty wóz. Nie wiemy co to będzie, ale rozumiemy, że jakieś ogniste doświadczenie będzie przyczyną rozłączenia między ludem Pana.” F.H. McGee, jednostronnie obstaje w obronie pierwszego wyrażenia, a ignorując drugie, a wtedy stara się udowodnić, źe nie zgadzamy się z „onym sługą”. Niesłusznie więc, aby w taki sposób traktować brata Russell’a, lub Kościół lub swego współsługę. Gdziekolwiek znajdujemy sprzeczność w dziełach „onego sługi”, powinniśmy starać się, aby je pogodzić ze sobą, a nie ignorować je lub dawać dogmatyczny nacisk na jednostronne wyrażenia, jak to czynią J.F. Rutherford i Mc Gee, aby zbić nasze przedstawienia rzeczy.

      (42) Następnie przedstawiamy sharmonizowanie pozornego przeciwieństwa: Wyrażenie wóz ognisty zawiera w sobie dwie połączone ze sobą myśli – wóz i ogień. Zgodnie z Biblijnym zwyczajem (1 Piotra 4:12, Zob. Diaglott) wyraz ogień używany w Piśmie Świętem, oznacza srogie próby, doświadczenia, jakoteż zniszczenie, w czasie gdy wóz, według biblijnego znaczenia, reprezentuje organizację. Zobacz Bereańskie Komentarze 2 Moj. 14:9 i Izaj. 31:1 i inne (III Tom 359). Mając te dwie myśli ognia i wozu oddzielone, możemy łatwo widzieć harmonję. Gdy „on sługa” określał ognisty wóz, jako ogniste doświadczenie, to Pan użył go tylko do wyjaśnienia ognia w obrazie, a nie wozu, a gdy mówił, że nie rozumie co wóz reprezentuje, Pan użył go, ażeby wykazał, że nie wiedział, co wóz oddzielnie od ognia reprezentuje. Pan dla tego powodu nie dał mu jasno widzieć tej części tego przedmiotu bo nie było na czasie, aby mogła być zrozumianą, bo gdyby ta część była jasną, to byłaby przeszkodą w sprowadzeniu doświadczenia, dla tych, którzy mieli podlegać pod tę próbę, ponieważ rozumieliby jej pełne znaczenie, podczas gdy Pan zamierzył, ażeby to doświadczenie było najsroższe z prób Jego ludu przy końcu tego wieku. Można więc łatwo zauważyć, że piszący w żaden sposób nie jest w niezgodzie z „onym sługą”. Piszący uważa się w porównaniu z bratem Russellem, jako niedorostek do olbrzyma, to jednak, gdy światło po próbie postąpiło, Pan z łaski Swej dozwolił mu zrozumieć to, czego „ów sługa” nie rozumiał, ponieważ nie był czas na zrozumienie tego.

      (43) Zastanówmy się teraz w krótkości nad słowem „towarzystwo”, jak to używaliśmy w powyższem wyrażeniu, patrząc na nie z punktu widzenia organizacyjnego. Z punktu zapatrywania na Towarzystwo, słowo „organizacja” ma przynajmniej dwa znaczenia. Pierwsze znaczy pewną grupę jednostek, połączonych ze sobą jako ciało z zamiarem przeprowadzenia pewnego celu opisanego w paragrafach konstytucyjnych albo czarteru; drugie składa się z opiekunów, czyli dyrektorów systematycznie uporządkowanych, aby wprowadzać zamiary ciała i wprawiać w ruch jego kontrolerską, wykonawczą i zawiadowczą maszynę jako ciało. Towarzystwo Watch Tower Bibie & Tract Society, według pierwszego określenia oznacza członków czyli akcjonarjuszów, zaś według drugiego oznacza zarząd

poprzednia stronanastępna strona