Teraźniejsza Prawda nr 78 – 1935 – str. 76
Gdyby Apostoł Paweł wyjaśniał figurę i pozafigurę, byłby porównał dwa zasłonięte oblicza, a nie przeciwstawiał zasłoniętego oblicza z odkrytym obliczem. A że Apostoł Paweł od w. 13 – 18 nie przedstawia tam rzeczy jako figurę i pozafigurę, jest nie tylko jawne z przeciwstawienia pomiędzy zasłoniętym i odsłoniętym obliczem, lecz i z tego faktu, że gdyby podawał tę rzecz, jako figurę i pozafigurę musiałby porównać niewiarę większości Izraelitów, będących pod Zakonem z niewiarą większości ludzi pod Nowym Przymierzem, lecz niewiara nie będzie przeważała w większości ludzi, będących pod Nowym Przymierzem, co jest nie tylko zgodne z faktem, ale nawet z punktem widzenia J.F.R. błędu. Św. Paweł w wierszach od 13 – 18 nie wyjaśnia figury i pozafigury, lecz przedstawia sposobem przenośnym zastosowania, które ostrzegają przeciwko niewierze i daje napomnienia iżby rozwijano charakter na podobieństwo Boże. Dowodzenie J.F.R. (S’34, 218, p. 32), że wyrażenie: „w toż wyobrażenie przemienieni bywamy z chwały w chwałę” (w. 18) nie odnosi się do charakteru, lecz do przeniesienia z okresu Eliaszowego do okresu Elizeuszowego dzieła Pańskiego – wystarczy tylko wspomnieć, by odeprzeć to błędne pojęcie. Taką samą uwagę możemy zrobić ażeby odrzucić jego oświadczenia (S’34, 196, p. 7), że wyrażenie „bo cokolwiek przedtem napisano, ku naszej nauce napisano” (Rzym. 15: 4), odnosi się do Nowego Przymierza, jako jedna z rzeczy tak napisanej i że dlatego Kościół jest w tym przymierzu. To samo możemy powiedzieć o jego uwadze (S34, 215, p. 18), że sługami litery są to ci, co tak bardzo oceniają naszego Pastora książki, pisma i reguły! Ażeby mógł zasłonić się przed przyszłym ciosem, że krew Kozła Pańskiego jest częścią pieczęci Nowego Przymierza, które dlatego nie może działać, aż cała klasa Kozła Pańskiego będzie umarłą (Żyd. 9: 13 – 23), dlatego dowodzi on (S1 34, 198, p. 13), że jego ostatek od r. 1918 jest tym Kozłem Pańskim, który nie potrzebuje być umarłym przed inauguracją Nowego Przymierza, lecz to jego twierdzenie sprzeciwia się zapiskom z listu do Żydów 7: 26, 27; 9: 13 – 23; 10: 4 – 10; 13,: 10 – 14. Młodzieńcy (2 Moj. 24: 5), nie mogą być jego ostatkiem rzekomo egzystującym dopiero od roku 1918 (S’34, 198, p. 12), ponieważ oni ofiarowali cielce typ na Jezusa ofiarowującego Swoje człowieczeństwo. – Żyd. 9: 19, 23.
Jego twierdzenie (S’34, 233, p. 29), że synowie Ketury nie mogą wyobrażać klasy Restytucyjnej, ponieważ według niego oni są dziećmi Boga, a nie Chrystusa, wykazuje niewłaściwe pomieszanie figur. Albowiem z punktu widzenia figury Nowego Przymierza, klasy restytucyjne nie są dziećmi Chrystusa, lecz Boga, ponieważ Chrystus, Głowa i Ciało jest Pośrednikiem, a nie Ojcem, podczas gdy z punktu widzenia figury wtórego Adama i Ewy, jako figury osobnej od Nowego Przymierza, to Jezus jest Ojcem (Iz. 9: 6) a Kościół jest matką klasy restytucyjnej (Obj. 22: 17; Iz. 66: 10 – 14). Jego twierdzenie (S’34, 244, p. 7; 245, p. 9, 11; 261, p. 9, 10); że przymierze królestwa zostało uczynione z jego ostatkiem po roku 1918, jest fałszywym; ponieważ słowa Jezusa, którymi obiecywał Apostołom królestwo należą do fazy Przymierza Abrahamowego i do Przymierza Związanego przysięgą, oba te Przymierza były uczynione z Abrahamem, a to drugie i z Nasieniem również. Słowa Jezusa zapisane w Ew. Łuk. 22: 29, 30, dowodzą, że ta obietnica była uczyniona Apostołom i braciom przez cały Wiek Ewangelii, którzy posiadali za swoje tak tamte jak inne fazy z zarysów Sary z Przymierza Związanego Przysięgą. To, co powiedzieliśmy powyżej dostatecznie pobiją jego twierdzenie, że Przymierze Zakonu (S’34, 264, p. 26) było na to dane, ażeby Bóg mógł mieć lud dla Swego Imienia i że Nowe Przymierze było na to uczynione, by wybrać takich ludzi dla Swego Imienia (S’34, 264, p. 27); oraz, że Nowe Przymierze nie daje życia tym, którzy są pod nim. Jego oświadczenie (S’34, 266, p. 37), że wszystkie przymierza uczynione pomiędzy Bogiem a Jego stworzeniami są wieczne, fest nieprawdą, a to możemy widzieć z tymczasowego Charakteru Przymierza Zakonu, które jest tymczasowym dla Boga i Izraela. Jego myśl jest fałszywą, gdy dowodzi, że Eliasz w scenie Przemienienia Pańskiego przedstawia Jezusa przy wykonywaniu dzieła od roku 1874
kol. 2
do 1918, a Mojżesz przedstawia Jezusa, jako Proroka, Kapłana n Króla (S’34, 275, p. 4), a że jest fałszywą jest widocznym z tego faktu, że cała scena przedstawia Królestwo, składające się z dwóch faz, z punktu widzenia uczestników w nim znajdujących się, to jest Jezusa, Kościół i Bohaterów Wiary, tj. Starożytnych i Młodocianych świętych, stanowiących niekiedy jedną klasę (Mat. 16:28; 17:1-9; 2Piotra 1: 16 – 18). Proste wypowiedzenie tego co następuje: (S’34, 276, p. 7), że restytucyjnym dziełem Eliasza jest przywrócenie tego, co raz egzystowało w Izraelu, lecz było stracone, tj. doktryna o Boskim Imieniu i o Królestwie jest dostatecznym na pobicie takiej myśli. Twierdzi on (S’34, 277, p. 8, 9; 278 p. 10), że naprawienie czyli restytucja z Dz. 3: 21, jest to przywracanie utraconych prawd od roku 1874 – 1918, a „czasy ochłody” w. 20, jest to radowanie się jego ostatka od roku 1919. Taka myśl jest niezgodna z tym ustępem w każdym szczególe i sprzeciwia się wezwaniu wydanemu przez św. Piotra, ażeby gromadzić wybrane. A jako skutek takiego zgromadzenia „ażeby mogły nadejść czasy ochłody” (przenośnie przedstawia pokoszoną trawę (Ps. 72: 6; 90: 5; Izaj. 40: 6) przekleństwem i spaloną doświadczeniami ze złem, lecz któraby mogła na nowo wyrosnąć) a tak, ażeby Bóg mógł wysłać ponownie Chrystusa do spełnienia dzieła Jego Wtórego Przyjścia w czasie Restytucji wszystkich rzeczy przyobiecanych przez wszystkich proroków, z których żaden nie przyobiecywał przywrócenia doktryny J.F.R., o Imieniu Bożym, ani jego doktryny o królestwie, lecz wszyscy przyobiecali Restytucję wszystkich rzeczy należących do podobieństwa Bożego.
W Dziejach Apostolskich 15: 17 mamy wyrażenie: „aby ci, co pozostali z ludzi”, a według jego mniemania jest to jego ostatek, który wstąpił do jego ruchu od roku 1922 (S ’34, 280, p. 17, 18); rzekomym powodem takiego mniemania jest wzmianka, „nad którym wzywano Imienia Mego”, ale przez tę wzmiankę dowiódł, iż pomieszał wyrażenia „lud Imieniowi Swemu”, co znaczy Oblubienicę, której Małżonek (2 Kor. 11: 2) daje Swoje imię oraz „wszystkie narody, nad którymi wzywano Imienia Mojego”, co znaczy, że cały świat, jako odkupiona własność naszego Pana otrzymuje Jego Imię, którym nazywać Go będą, tak jak każda własność nieruchoma musi posiadać w dokumencie imię i nazwisko właściciela. Ażeby mógł dać odpór myśli, że będzie Przymierze Tysiącletnie pomiędzy Bogiem i rodzajem ludzkim, on stara się (S ’34, 281, p. 19) odeprzeć taką myśl pytaniem: dlaczegoby Bóg miał czynić przymierze z ludźmi, aby je błogosławić, jeżeli dał słowo i związał je przysięgą, że to uczyni; lecz takie pytanie jest sofizmatem czyli krętactwem zadanym w celu wprowadzenia w błąd. Słowa i przysięga były bowiem dane nie rodzajowi ludzkiemu lecz Chrystusowi (Głowie i Ciału) by je używał w owym dziele, a więc Chrystus będzie ich błogosławił w wypełnieniu im tego przymierza, wobec tego świat otrzyma błogosławieństwa Nowego Przymierza, gdy będzie posłusznym. Jego dowodzenie (S ’34, 282, p. 23), ze Tysiącletnie przymierze będzie działało dla ludzi, lecz nie będzie działało z ludźmi jest tylko połową prawdy; bo między Bogiem i Chrystusem będzie egzystowało Przymierze Związane Przysięgą, w którym Bóg będzie używał Chrystusa do błogosławienia świata, a także między Bogiem i światem będzie Nowe Przymierze, a wskutek wypełnienia warunków Nowego Przymierza, świat otrzyma błogosławieństwo żywota. Zapiski z Izaj. 42:6, 7; 49:8-10, udowadniają, że Chrystus (Głowa i Ciało) są dani w ofierze, w interesie i na zapieczętowanie przymierza ludowi, tj. na tysiącletnie i po tysiącletnie Nowe Przymierze pomiędzy Bogiem i ludźmi.
Przegląd nasz kompletnie obalił nowy pogląd J.F.R., o Nowym Przymierzu. Ten przegląd jest jeszcze jednym jawnym dowodem jego duchowego opilstwa, głupoty i zaciemniania się prawego oka, zatem wypełnia on coraz więcej proroctwa z Zach. 11:15-17 i z Ew. Mat. 24:48-51 Pewne logiczne wnioski można wyciągnąć z jego błędów o Nowym Przymierzu, a gdy on je zastosuje, wpędzą go one do większej ciemności, jeszcze na ważniejszą doktrynę, aniżeli o Przymierzach. Czy on zastosuje te logiczne wnioskowania?