Teraźniejsza Prawda nr 77 – 1935 – str. 55
jako rozjemcę między sobą? To co się w tym zawiera, jeśli Pośrednik jest potrzebny między nimi.
POŚREDNIK JEST DLA BOGA I NIEWIERZĄCYCH
Lecz Bóg i klasa niewierzących potrzebują Pośrednika między sobą (Żyd. 9:13 – 23; 12: 18 – 20, 24 – 27.) Następująca ilustracja wyjaśni ten przedmiot: Przypuśćmy, że jest osoba, która pragnie zbudować dom z własnego materiału i według swoich planów, określeń i szczegółowych rysunków, która nie ma zamiaru sama zająć się czynnie budową, lecz chce oddać tę pracę kontraktorowi budowlanemu. Przypuśćmy dalej, że ta osoba: nie zupełnie ufa przyszłemu kontraktorowi, czy on właściwie i z dobrym skutkiem użyje materiału i czy sumiennie wypełni jego plany, określenia i każdy szczegół rysunków, które to rzeczy, gdy nie będą właściwie wykonane będą stratą dla niego. Więc co on ma czynić w takim razie? Zażąda obligacji (bondu) od kontraktora, przypuśćmy w takiej wysokości, któraby pokrywała wszelkie możliwe straty, ale którą kontraktor nie mógłby sam wystawić. Przypuśćmy dalej, że i kontraktor nie zupełnie ufa właścicielowi realności, czy tenże będzie chciał zapłacić cenę jaką się zgodził dać za budowę, a nie mając ufności nie przyjmie jedynie jego słowa, ani obligacji (bondu) za wystarczające, że mu zapłaci. A więc, w jaki sposób mogą te dwie strony przyjść do kontrakcyjnego pokrewieństwa ze sobą w celu wybudowania tego domu, gdy żadna strona nie wierzy na osobiste słowo lub piśmienne zobowiązanie drugiej? To może być uczynione przez pośrednika w sposób następujący: Przypuśćmy, że przedsiębiorstwo zajmujące się tego rodzaju sprawami (t. zw. w St. Zj. bonding company), lub jednostka, której ufają obie strony, może wystawić zadowalające obligacje (bondy) za każdą stronę i tym sposobem każdej stronie zagwarantuje kontrakt. Przypuśćmy również, że to przedsiębiorstwo lub jednostka negocjuje czyli układa się z każdą stroną za stronę drugą i zadowalniająca pogodziła obie strony na podstawie jej wystawionych obligacji za obie strony i tym sposobem przyprowadza ich aktualnie do kontraktowego pokrewieństwa jednej z drugą. To przedsiębiorstwo lub jednostka, działając w ten sposób pomiędzy obiema stronami, godzi je tak. iż każda strona przyjmuje gwarancję kontraktu, tym sposobem pośredniczy w kontrakcie pomiędzy stronami i jest pośrednikiem kontraktu.
Pośrednik nie jest jak popularnie przypuszczane, pojednawcą wrogo usposobionych stron, jednej z drugą, gdyż to jest funkcją kapłańską; lecz jest wykonawcą lub poręczycielem kontraktu, który ręczy między nieufającymi sobie stronami, które w przeciwnym razie nie weszłyby do kontraktu. A zatem Mojżesz, jako pośrednik między Bogiem nieufającym Izraelowi, a Izraelem nieufającym Bogu, negocjował między niemi i gwarantował każdej stronie za stronę drugą ich obietnice zawarte w Przymierzu Zakonu (2 Moj. 19: 6 – 9; 20: 18 – 21; 24: 2 – 8). To samo musi być prawdą odnośnie osób wchodzących do Nowego Przymierza, które jest pozafigurą Przymierza Zakonu. Nowe Przymierze jest zatem dla klasy niewierzącej, która nie wierzy w Boskie warunkowe obietnice zawarte w Przymierzu i dla Boga, który nie wierzy w warunkowe obietnice niewierzącego świata. Pozafiguralny Pośrednik, Głowa i Ciało, negocjuje między niemi, starając się, by warunkowo obie strony mogły wejść w pokrewieństwo kontraktu ze sobą. Ażeby pokonać resztę ich nieufności, On gwarantuje Bogu za świat, iż da Bogu zasługę Swej ofiary na zadowolenie Jego sprawiedliwości (kropienie księgi), przyobiecując chłosty dla nieposłusznych w celu zreformowania ich, oraz ukarania śmiercią niepoprawnych. Pośrednik postąpi dalej, gwarantując światu za Boga. A czynić to będzie przez cały ciąg tysiąca lat, udzielając Swego ludzkiego prawa do życia z towarzyszącymi życiowymi prawami tym, którzy będą Mu posłuszni (kropienie krwią ludu), podnosząc ich stopień po stopniu z niedoskonałości fizycznej, umysłowej, moralnej i religijnej, do doskonałości tego samego rodzaju.
Tym sposobem weźmie 1, 000 lat czasu Pośrednikowi na pośredniczenie, tj. uczynienie, zapieczętowanie, inaugurowanie,
kol. 2
wprowadzenie lub uskutecznienie Nowego Przymierza. Gdy raz zostanie uczynione obie strony wejdą w bezpośrednie pokrewieństwo kontraktu ze sobą. które po raz pierwszy nastąpi podczas Małego Okresu. To pokazuje, że godzenie stron wrogo usposobionych nie jest funkcja Pośrednika, lecz Kapłana. Funkcją Pośrednika jest prowadzenie negocjacji czyli umów pomiędzy wzajemnie nieufającymi sobie stronami, odnośnie kontraktu, gwarantując im, iż będą mogły wejść w pokrewieństwo kontraktu ze sobą. Te zastanowienia wykazują niedorzeczność nauki, iż Jezus pośredniczy pomiędzy ufającym Ojcem, a ufającym mu Kościołem w nieufnych kontraktowych pokrewieństwach, jakie są zawarte przy pośredniczeniu Nowego Przymierza. Przymierza działające pomiędzy Bogiem i Kościołem są jednostronne. Ze strony Boga one są zarysami Sary Przymierza Związanego Przysięgą., które jest pośredniczone, zapieczętowane, inaugurowane, uczynione, wprowadzane lub uczynione działającym przez Jego przysięgę (1 Moj. 22: 16 – 18; Żyd. 6: 13 – 18, wyraz grecki emesiteusen przetłumaczony w wierszu 17 w ang. Biblii potwierdził, w polskiej uczynił, literalnie znaczy pośredniczył i pochodzi z tego samego pierwiastka co mesites pośrednik w Liście do Gal. 3: 19); zaś ze strony Kościoła jest Przymierze ofiary (Psa. 50: 5). Widzimy zatem że Nowe Przymierze nie działa, w Wieku Ewangelii, ani nie działa między Bogiem i Kościołem. I nie pasowałoby dla nich!
Jednostronne przymierze – jednostronne obietnice, które działają ze strony Boga na Kościół są to zarysy Sary Przymierza Związanego Przysięgą, tj. te zarysy z 1Moj. 22: 16 – 18, które rozwinęły klasę Chrystusa. (Dz. 3: 25; Rzym. 9: 8, 9; Gal. 3: 14 – 29; 4: 21 – 31; Żyd. 6: 12 – 20) A to jest naszym czwartym argumentem przeciw poglądowi J. F. R. o Nowym Przymierzu, że zostało uczynione na Kalwarii a inaugurowane w roku 1918. J. F. R. przeczy, że Przymierze Związane Przysięgą jest matką Kościoła, oraz twierdzi, że jest matką, ale tylko Głowy Kościoła, że synostwo Kościoła jest tylko przez przysposobienie (adoptację), a nie przez przymierze jako matkę. Dowodzi on również, że nie ma Przymierza Sary, że Sara reprezentuje to, co on nazywa Boską organizacją. Lecz każdy z powyżej zacytowanych ustępów Pisma św., sprzeciwia się jego poglądowi. Zobaczymy co Bóg mówi o tym w przeciwieństwie do jego poglądu. Tekst z Dz. 3: 25 wyraźnie przytacza trzeci zarys z Przymierza Związanego Przysięgą do poświęconych wyznawców w Chrystusie z narodu żydowskiego i mówi, że ci wierni poświęceni są dziećmi tegoż przymierza i proroków. Ponieważ Bóg jest ich ojcem, to przymierze i słudzy, którzy je zastosowali, t. j. prorocy, muszą być matką, co dowodzi, że nie sam Jezus, jak J. F. R. dogmatycznie utrzymuje, lecz również i członkowie Kościoła są dziećmi Przymierza Związanego Przysięgą, nie są oni, jak J. F. R. twierdzi, (S. 1934, 266, par. 39), adoptowanymi dziećmi Bożymi, gdyż taka myśl stoi w przeciwieństwie do spłodzonych dzieci Bożych. Słowo Boże poświadcza że oni są przez Boga spłodzeni z Jego nasienia (Ew. Jana 1: 12, 13; 3: 3 – 8; Jakub 1: 18; 1Piotr 1: 23; 2Piotr 1: 4; 1Jana 3: 1, 2, 9, itd.) Wyraz grecki hyiothesia w Liście do Rzym. 8: 15, 23; 9: 4; Gal. 4: 5; Ef. 1: 5 nie powinien być tłumaczony na „adoptację” lub „adoptowanie synowskie” jak podaje angielskie Upoważnione Tłumaczenie. We wszystkich tych miejscach powinno być przetłumaczone „synostwo”, tak jak Diaglott właściwie podaje. (W tych samych miejscach w polskiej Biblii jest podane „przysposobienie synowskie” albo „przysposobienie za synów” co jest również błędne i. powinno być zmienione na „synostwo.” Gdy przysposobienie synowskie znaczy to samo co przyjęcie, przybranie lub adoptowanie dziecka za swoje. – Przyp. tłum.).
W Liście do Gal. 4: 22 – 31, szczególnie w. 24-28, a najszczególniej wiersz 24 dowodzi, że Sara przedstawia zarysy rozwoju Chrystusa Przymierza Związanego Przysięgą. Wbrew tak wyraźnemu orzeczeniu Apostoła, J. F. R. temu zaprzecza, twierdząc, że Sara nie przedstawia żadnego przymierza, lecz jego tak zwaną organizację Jehowy (S. ’34, 266, p. 40, 41). Również zaprzecza, że Św. Paweł