Teraźniejsza Prawda nr 76 – 1935 – str. 44

odnoszą się do takich rzeczy w pozafigurze, które są, mniej lub więcej, symbolicznie omawiane w Objawieniu. Zatem zrozumienie zawartości tych ksiąg będzie wielce pomocnem do zrozumienia Księgi Objawienia.

      (107) W tem badaniu traktować będziemy o ofierze księcia, będącego nad ostatniem pokoleniem, które stało na zachodniej stronie przybytku, tj. nad pokoleniem Benjaminowem (4 Moj. 2:18, 22). W Teraźniejszej Prawdzie z r. 1927, str. 9. par. 4 i 6 były już podawane niektóre myśli, wyjaśniające pozafiguralnych Benjaminitów. Musimy nie zapominać, iż oni przedstawiali sekty fanatyczne. Przez wyrażenie fanatyczne, rozumiemy, że to znaczy pewną zaletę, której wierzenie i czynność jest oparta nie tylko na Piśmie świętem, ale również na wrażeniach nadzwyczajno-biblijnych, uczuciach, snach, widzeniach, „brzemionach” itd., wskutek czego oni są pobudzeni do pełnienia, mniej więcej, nierozsądnych rzeczy. Np., niektórzy Kwakrowie miewali wrażenia, że Pan nałożył na nich „brzemię” (głęboko odczutej odpowiedzialności), że mają zupełnie nago spacerować po ulicach ludnych miast, by tym sposobem ogłosić groźbę mieszkańcom danego miasta za grzech, z przyczyny którego oni ten nierozsądny czyn popełniali. Józef Smith miał wrażenie, że księgę Mormonów otrzymał z zakopanych złotych tablic, do których został przyprowadzony w widzeniu, oraz, że on przetłumaczył Pismo święte z języków greckiego i hebrajskiego na język angielski, pomimo, że wcale tych języków nie rozumiał. To są właśnie przykłady fanatycznych zalet, prowadzących pozafiguralnych Benjaminitów dopopełniania niewłaściwych rzeczy. A zatem okultyzm jest częściowo tym czynnikiem pobudzającym ich mniej więcej do takich wierzeń i czynów.

      (108) Przy zastanawianiu się nad pozafiguralnym Benjaminem i Manasesem, nie zapominajmy naszego wyjaśnienia o różnicy, zachodzącej między pozafigurą Jakubowego spładzania swoich synów (1 Moj. 29:31; 30:1-25; 35:16-18), a pozafiguralnem policzeniem potomków tychże synów, jako pokoleń w 4 Moj. 1, 2 , 26. (Zob. Ter. Pr. 1927, str. 8, par. 2; str. 9, par. 4 i 6). Z tego widzimy, że Jakub jest użyty (ale tylko w przybranem znaczeniu, jako ojciec Efraima i Manasesa) za figurę na spłodzenie ruchów, które były zamienione na Kościoły luterańskie, kongregacjonalne i fanatyczne, z punktu obrazu przybytku; chociaż z punktu 1 Moj. 29:31; 30:1-25, Jakób przez spłodzenie Lewiego był figurą na początek ruchu Wielkiego Grona. Podczas gdy ruch i Kościół kongregacjonalny są w obrazie Jakóba załączone w pozafiguralnym Judzie, ale fanatyczne kościoły, zdaje się, nie są załączone w żadnym ruchu lub kościele przedstawionym w figurze Jakóba, lecz tylko w obrazie przybytku są przedstawione jako pozafiguralny Benjamin. Faktem godnym uwagi jest również i to, że zmiany w obrazie dotyczą tylko trzech pokoleń na pozafiguralnym zachodzie przybytku, t. j. po stronie Sprawiedliwości. Zmiana z pozafig. Lewiego na Efraima w tych dwóch pozafigurach była z konieczności spowodowna ze względu na to, że Lewi był wybrany by przedstawiał pozafiguralnych Kapłanów i Lewitów. Lecz dla innych dziewięciu pokoleń obrazy Jakóba i przybytku są identyczne z punktu zapatrywania tych dziewięciu fig. i pozafig. pokoleń i ich rodzica, który je spładzał. Zmiana odnośnie trzech pokoleń będących po stronie Sprawiedliwości pozafiguralnego przybytku, zdaje się podawać myśl o zmianie ze sprawiedliwości na miłość w Boskim postępowaniu podczas Wieku Ewangelji, ze względu na ofiarę Okupu naszego Pana zadawalającego sprawiedliwość.

KSIĄŻĘ POZAFIGURALNEGO BENJAMINA

      (109) Książęciem nad pokoleniem Benjaminowem był (w. 60) Abidan, syn Gedeonów. Abidan znaczy mój ojciec (Abi) jest sędzia (Dan) ; wyraz Gedeoni znaczy mój potężny wojownik. Gedeon, jak wiemy, znaczy potężny wojownik; a przyrostek i znaczy mój. Znaczenie imienia Abidan pasuje wodzom utracjuszy koron ze sekt fanatycznych, ponieważ oni stali w obronie sprawiedliwości, stosując ten przymiot do wszystkich, tak względem Boga jak i ludzi, a tym sposobem obstawali, że Bóg – ich Ojciec – jest sprawiedliwym Sędzią wszystkich. Niezawodnie, że
kol. 2
moralna odwaga z jaką występowali ci wodzowie w obronie sprawiedliwości względem Boga i człowieka była przyczyną uważania ich przez sekty fanatyczne za ich potężnego wojownika – Gedeoni, mój potężny wojownik.

      (110) Szafarską Prawdą tego pozafiguralnego pokolenia jest to co następuje: Prawdziwa religja opiera się na miłości Boga z całego serca, ze wszystkiej duszy, ze wszystkiej myśli i ze wszystkiej siły, oraz na miłości bliźniego jak siebie samego. Innemi słowy, religja u nich jest rzeczą czysto osobistą i indywidualną, opartą raczej na sprawiedliwości t. j., na miłości obowiązkowej jako odmiennej od miłości bezinteresownej. Nacisk kładziony na słowa osobisty i indywidualny jest tak wielki, że swoje indywidualne właściwości i osobiste usposobienia biorą na równi z Boskiem natchnieniem. To się jasno objawia szczególnie między Kwakierami t. j. w głównej sekcie z pomiędzy sekt fanatycznych. Ma się rozumieć, iż jest właściwem, by w życiu religijnem jasno wyrazić osobisty i indywidualny element, lecz czynić to aż do przesady, tracąc świadomość potrzebnej powściągliwości, z powodu tego, iż Biblja wspomina o Ojcostwie Boga, lub braterstwie w Ciele Chrystusowym musi z konieczności wytwarzać fanatyzm; gdy zaś zdrowa powściągliwość wobec indywidualnego i osobistego elementu wymaga, by spolegać na woli Bożej objawionej w Piśmie Świętem, określając osobiste właściwości jedynie dla korzyści i społeczności innych członków Ciała, daje zrównoważony charakter, uwalniając z fanatyzmu, jaki jest wytworem religijności nie w taki sposób podporządkowanej i współrzędniowej. To jest rzeczywiście rażące we wszystkich fanatycznych sektach; a pomiędzy Kwakierami, jak i innymi z tego pozafiguralnego pokolenia, to doprowadza do wychwalania osobistych poglądów, uczuć, wrażeń, widzeń, snów itd., ponad pisane Słowo Boże, a ostatecznie do lekceważenia Pisma Świętego na korzyść tych subiektywnych określeń, które oni nazywają „wewnętrznym światłem,” „Chrystusem,” lub „Duchem” przebywającym w ich sercach, a przeto nie dozwalają by Biblia miała stać ponad te ich uczucia i je tłumaczyć, przypuszczając, że ten sam Duch, który dyktował Pismo Święte przemawia i dziś w ich sercach, a wobec tego twierdzą, że może być w przeciwieństwie ze sobą. Stąd też Pismo Święte jest mniej więcej podporządkowane ich wewnętrznemu „światłu,” „Duchowi” lub „Chrystusowi” w ich sercach, które są niczym innym jak tylko ich własnymi fanatycznymi uczuciami.

      (111) Lecz to pozafiguralne pokolenie posiadało jednak dużą dozę Prawdy, będącej ich szafarską Prawdą. Gdyby oni byli określili prawdziwą religję jako serdeczną, obowiązkową miłość i bezinteresowną miłość do Boga i ludzi, opartą na stosownych naukach, wypływających z Biblji, byliby dali całą Prawdę na ten przedmiot. Lecz cała prawda w tym przedmiocie jak i w innych przedmiotach miała dopiero być wiadoma w czasie Żniwa; dlatego więc, nie mogli dać jej całej; zaś stanowisko tego pozafiguralnego pokolenia po stronie sprawiedliwości wskazuje, że ich określenie prawdziwej religji było dosyć dobre naówczas, lecz potrzebowało uzupełnienia przez wyższe prawdy, aniżeli oni byli w stanie osiągnąć. Pan Bóg dał częściową prawdę bratu Jerzemu Fox – którego użył do rozpoczęcia ruchu, który to ruch został zamieniony później przez wodzów utracjuszów koron na sekty fanatyczne. Głównymi wodzami, utracjuszami koron różnych części sekt fanatycznych byli tacy wodzowie jak np.”. Wilhelm Penn, Samuel Fisher. Izaak Pennington (w sekcie Kwakierów). Edward Irving (w sekcie Irving’istów), Józef Smith (w sekcie Świętych Ostatniego Dnia), Aleksander Dowie (w sekcie Dowie’istów), Andrzej Murray (w sekcie Holiness) i A. B. Simpson (w sekcie zwanej Związkiem Chrześcijańsko-Misjonarskim). We wszystkich tych braciach znajdujemy pewne wady i zalety znamienne w sektach fanatycznych. Pominiemy ich wady, a wspomnimy nieco o ich zaletach, a mianowicie, iż byli to bardzo zacni i szlachetni bracia, trzymający się dobrych zasad, bronili religii serca w przeciwieństwie do wszelkiego formalizmu i legalizmu i obstawali za prawością serca względem Boga i człowieka.

poprzednia stronanastępna strona