Teraźniejsza Prawda nr 74 – 1935 – str. 3
Pastora w dniu 20 września, 1914, a ogłoszone przez gazety w tym samym tygodniu po ustnym wygłoszeniu tego kazania; było to zatem uczynione po spłodzeniu z ducha ostatniego członka, w dniu 16 września, 1914, a powyższe fakty udowadniają, że było to pierwsze kazanie, jakie on przygotował po wybuchu wojny. Przeto widzimy, że tak jak we figurze, tak i w pozafigurze natychmiast po przypisaniu zasługi za ostatniego spłodzonego z Ducha, co jest reprezentowane przez oczyszczenie ołtarza, Arcykapłan Świata zaczął wyznawać dobrowolne grzechy świata nad kozłem Azazela, i praca tam zaczęta trwała nadal, o ile wiemy, do wieczora, 3 listopada, 1916, gdyśmy wygłosili ostatni, wyznawający grzechy wykład w New Haven, Conn. Wątpimy, czy inni brali udział w tym później. Nasz Pastor skończył swoją literacką cześć w tej pracy przez kazanie, które było wydane tego samego tygodnia. w którym on umarł, a ustnie na publicznym zebraniu w San Antonio wieczorem, 24 paź., 1916. Początek odwiązania Kozła Azazela zaczął zachodzić na czynności wyznawania grzechów w taki sposób: (1) Pan dozwolił na rozszerzanie się pewnych błędów co do władzy onego Sługi, najpierw w Anglii, potem w Ameryce, tak, iż niektórzy bracia brytyjscy i amerykańscy pragnęli być zwolnieni z pod kontroli jego zarządzeń; (2) po śmierci onego Sługi wtedy to niektórzy utracjusze koron nie odczuwali już więcej jego kontroli nad pracą, a mianowicie, w Anglii, było to 1-go listopada, 1916, gdy tylko wiadomość o śmierci doszła do zarządców londyńskiego Betel, w Ameryce zaś 6-go listopada, 1916 r., kiedy to w tym dniu. podczas pogrzebu w Pittsburgh’u za namowa J. F. Rutherforda. A. H. McMillan, zażądał od F. J. Hoskins’a i J. D. Wright’a rezygnacji z zarządu, by na ich miejsce obrać rzekomo zdolniejszych dyrektorów. Powyżej podane fakty dowodzą, że Epifania i Paruzja zachodziły jedna w drugą od 16-go września 1914, do 16 października – 1 listopada. 1916.
One również dowodzą, że praca Epifaniczna z kozłem Azazela zaczęła się 20-go września, 1914. Przeto teraz jest 20 lat jak praca Epifaniczna zaczęła zachodzić w Paruzję. A ponieważ w przygotowawczym znaczeniu zaczęliśmy w myśli sprzeciwiać się zamiarom H. J. Shearna i W. Crawforda, gdyśmy w dniu 9-go listopada, 1916 zaczęli odczytywać ich rewolucyjną korespondencję o sprawach w londyńskim Przybytku, a w rzeczywistym sensie, gdy 23-go listopada. 1916 wypisaliśmy osiem ogólnych pytań, które szczegółowo stawiliśmy trzem kierownikom 25-go listopada i zaczęliśmy sprzeciwiać się rewolucjonizmowi dwóch powyżej wspomnianych kierowników, a to było trzecią częścią pracy epifanicznej – prowadzenie Kozła cło bramy 9-25 listopada, 1916. Więc w trzeciej części działania z Kozłem Azazela, w sprzeciwianiu się jego rewolucjonizmowi jesteśmy zajęci już przeszło 18 lat, bez kierownictwa br. Russella. A ponieważ ta praca miała Teraźniejszą Prawdę za swój organ literacki między ludem w Prawdzie już od pełnych 16-tu lat, rzecz naturalna, że obecne sprawozdanie jest naszym 16-tym rocznym sprawozdaniem, gdyż nasze pierwsze roczne sprawozdanie podawało pracę zaczętą 16 lat temu, od czasu pisania i wydania pierwszego numeru Teraźniejszej Prawdy angielskiej. Przeto te trzy czasowe stopnie pierwotnej pracy epifanicznej, która zaczęła się w 1914, 1916 i 1918, zaznaczają ważne okresy pierwotnej pracy epifanicznej. (idy patrzymy wstecz na te trzy rychłe okresy pracy epifanicznej, a wtedy pomyślimy o obecnym, gdy sześćdziesiąt grup Lewitów epifanicznych już prawie istnieje, możemy z łatwością zauważyć wspaniały postęp Planu Bożego w jego jeszcze niekompletnym zarysie epifanicznym. Oddajemy chwałę Bogu za to, że nam dozwolił już tak daleko postąpić w tej pracy, kiedy jej zarys we wielkim miniaturowym Wieku Ewangelii przybliża się do końca. Wspanialsze zarysy tej pracy powstaną, które sprawia większe wrażenie, gdy wstąpimy w wielkie miniaturowe Tysiąclecie, podczas którego, pod dozorem Kapłaństwa. Lewici epifaniczni przygotują obóz epifaniczny. składający się z milionów wierzących Pogan i Żydów.
Przeto mieć udział w pracy epifanicznej jest rzeczywiście wielkim przywilejem. Wierne branie udziału w pracy wyznawania grzechów nad Kozłem Azazela, jest tylko innym wyrażeniem na pierwsze pozafiguralne Uderzenie Jordanu,
kol. 2
Pierwszą Walkę pozafiguralnego Gedeona. wiązanie królów i książąt i wykonywanie sądu zapisanego, było branie udziału w pierwszym rozdaniu grosza. Przeto wierne branie udziału we wyznawaniu grzechów jest jednym z najlepszych dowodów, że ktoś okazał się być posiadaczem wyznaczonej mu korony. Ponadto, trwać wiernie jako nowe stworzenie w pracy prowadzenia Kozła Azazela do bramy, oddania go człowiekowi na to obranemu, by wpadł w ręce Azazela jest jeszcze jednym dowodem, że ktoś nie stracił swojej korony. Branie udziału w takiej pracy nawet z mierną wiernością i wytrwałością jako nowe stworzenie bez rewolucjonizowania się przeciwko tym naukom ma swoje korzyści: ono daje takiemu uczestnikowi, jako tymczasowemu kapłanowi korzyść współdziałania po części z wytrwałymi kapłanami w ich pracy kapłańskiej. Ono daje im postępowe światło. Ono chroni ich od ohydnych i chytrych błędów nauczanych przez złych wodzów Lewickich i uczyni ich najlepszymi z Lewitów, gdy przyjdzie czas na objawienie ich, jako takich. Ponadto, wierne branie udziału przez Młodocianych świętych jest tak samo wielkim przywilejem. Te korzyści dla obu klas, Lewitów, tj. Wielkiego Grona i Młodocianych świętych znaczą, że oni osiągną wyższe stanowisko w Tysiącleciu niż te drugie dwie klasy Lewitów epifanicznych, bo gdy te drugie dwie klasy będą względnie Merarytami Muzytowymi i Gersonitami Lobnitowymi w Tysiącleciu, ci poprzedni będą Merarytami Mahalego i Gersonitami Semeiego w Tysiącleciu. Więc branie udziału w pracy epifanicznej jest korzyścią dla wszystkich trzech klas, o których pracy jest ten artykuł szesnastym rocznym sprawozdaniem.
A więc rozpoczynamy od rodziny Domu Biblijnego. Rodzina ta składa się z tych samych członków, z których składała się przez ostatnie kilka lat. Tylko trzech członków tej rodziny, którzy na początku założenia kwatery we Filadelfii wchodzili w skład pracowników, nie pracuje tutaj więcej. Jednym z tych pracowników jest siostra, chora już od kilku lat, której miejsce pozostaje nie zajęte, a które może zająć, jeżeli powróci do zdrowia. Tak jak od kilku lat, tak i tym razem prosimy naszych czytelników o modlitwy za nią. Wierzymy, że błogosławieństwo Pańskie spoczywa na rodzinie Domu Biblijnego i na jej pracy. Większość jej członków, których jest siedem służą bez żadnego wynagrodzenia pieniężnego, co jest jednym powodem dlaczego nasze wydatki są tak małe, ze względu na ilość pracy wykonanej. Taka służba ochotnicza wykonywana jako prawdziwa ofiara jest, rozumie się, niezwykłą w interesie: lecz niezwykłe rzeczy zdarzają się często w interesie Pańskim wykonywanym przez rodzinę Domu Biblijnego. Możecie być pewni, że to, co dajecie do wykonania w Domu Biblijnym jest wykonywane przez poświęcone ręce i serca w duchu czujności i modlitwy. Taki duch jest błogosławieństwem dla tych, co mają w tym uczestnictwo i dla tych, co mają do czynienia z nimi. Przeto praca tu jest wykonywana w najlepszej harmonii. Ufamy, że zgodnie ze ślubem, bracia wszędzie modlą się za członkami rodziny Domu Biblijnego we Filadelfii, która pamięta wszystkich braci w modlitwie po całym świecie. I w tym duchu ta rodzina zasyła swoje pozdrowienie chrześcijańskiej miłości do braci wszędzie. Z powodu wiernego współdziałania rodziny Domu Biblijnego, szczególnie siostry Johnson, brat Johnson może spędzić od sześć do siedem miesięcy rocznie w pracy pielgrzymskiej bez kłopotu czy praca tu będzie wykonana rzetelnie i skutecznie podczas naszych długich nieobecności. Chcemy także uznać pomoc braci Zboru Filadelfijskiego, którzy biorą udział w obwijaniu do wysyłki Teraźniejszej Prawdy i Zwiastuna. Współdziałanie brata Jolly w przepisywaniu rękopisów i częste podawanie sugestii dla polepszenia Teraźniejszej Prawdy i Zwiastuna (w ang. języku) jest również skuteczne i wierne jak poprzednio, które pragniemy również uznać z wdzięcznością i ocenieniem.
Nasza korespondencja o ile się tyczy samego biura jest cośkolwiek większa niż zeszłego roku. tak w liczbie listów otrzymanych jak i wysyłanych. Charakter naszej korespondencji na ogół jest ten sam co w latach poprzednich – okazuje postęp w łasce, znajomości i służbie, próby kończące się czasami w zwycięstwie, czasami w porażce,