Teraźniejsza Prawda nr 73 – 1934 – str. 82
WIĘCEJ PIJACKICH GŁUPSTW
OD ZAĆMIEWAJĄCEGO SIĘ PRAWEGO OKA
(Ciąg Dalszy z ostatniego Numeru)
W Strażnicy 1933, 371-379 J.F.R. podaje artykuł zatytułowany „Pasterze i Laski”, w którym stara się odeprzeć nasze wytłumaczenie Zach. 11:15-17, jako odnoszące się do niego. Lecz pomimo jego wysiłku, to mu się jednak nie udało, jak poniższe wyjaśnienie to wykaże. W par. 2 twierdzi on, że dęby Basańskie to kapitaliści („wielki kapitał”). Porównanie Izaj. 2:13 z Ezech. 27:6 dowodzi, że najmocniejsi z kleru są przez te dęby przedstawieni; ponieważ w obu ustępach, jak połączone teksty pokazują, jest mowa o klerze. To jest również pokazane w Psalm 22:13, gdzie zamiast byki z Basan powinno być dęby z Basan, gdyż to drugie wyraźnie trafia się kilka razy w oryginale Biblii, lecz to pierwsze ani razu. Przez umieszczenie właściwego słowa w tym wierszu, łączność udowadnia, że Psalm 22:13 odnosi się do przedniejszych kapłanów (przedniejszego kleru) w łączności ze śmiercią naszego Pana. Przeto „dęby Basańskie” u Łuk. 11:2, reprezentują przedniejszych z kleru. Lwięta Zach. 11:3, nie reprezentują politykierów (par. 3), lecz protestanckie, denominacje, które w porównaniu z papiestwem, lwem, są lwiętami, tak jak zjednoczony protestantyzm jest lwię (Psalm 91:13). Na jego myśl (w par. 4), że sprzedawający i pasterze trzody z w. 5 są klerem, jego człowiekiem grzechu i „wybieranymi starszymi” odpowiadamy, że tak nie jest. Jest to klasa Judasza tak w Prawdzie jak i poza Prawdą, której głównym wodzem między ludem w Prawdzie jest J.F.R., którzy sprzedają trzodę Pańską w ścisłym tego słowa znaczeniu. Tymi zaś, co nie mają litości nad owcami, lecz dla swego własnego zysku bardzo źle się z nimi obchodzą jest to kler wodzowie – tak w wielkim jak i w małym Babilonie. Najwidoczniejszy przykład takich pasterzy między ludem w Prawdzie (w w. 15-17) jest J.F.R., którego ciemiężenie owiec Bożych już od wielu lat woła do Boga o pomstę. Ta pomsta Boska objawia się w stopniowym pozbawianiu go Prawdy, którą on kiedyś rozumiał, a pozwala mu błąkać się w coraz to większej ciemności, co jego pisma tego dowodzą i stopniowo pozbawia go wpływu nad nowymi Stworzeniami i dobrymi Młodocianymi świętymi. Błędnie stosuje on wyrażenie (w. 6) „Ja podam tych ludzi każdego w rękę króla ich, ” gdy mówi, że to znaczy, iż Pan będzie miał
kol. 2
miłosierdzie nad tymi, co chociaż nie są z jego (J.F.R.) ostatka, lecz współdziałają z jego propaganda przez podanie ich w rękę Chrystusową dla bezpieczeństwa. Ten cały wiersz odnosi się do współczujących z obecnym ustrojem („ziemi”) i do kary, jaka ma przyjść na nich. Każdy z nich podany jest w ręce swego króla przez dostanie się pod władzę i kontrolę swej własnej klasy pod względem organizacyjnym; takim sposobem kapitaliści wpadli pod kontrolę swoich kapitalistycznych organizacji, robotnicy pod kontrolę swoich robotniczych organizacji, politykierzy pod kontrolę swoich politycznych organizacji, kler pod kontrolę swoich religijnych organizacji. Zatem widzimy, że organizacja każdej grupy jest królem tej grupy. Taki zorganizowany stan społeczeństwa („ziemi”) będzie uderzony bez wybawienia.
Jego twierdzenie (par. 6), że wiersz 6 stosuje się do czasu, gdy rzekomo Duch św. przestał działać, jako Orędownik, Pocieszyciel i Pomocnik, jest myślą niemożliwą do przypuszczenia, ponieważ tak długo jak Kościół i Wielkie Grono są na ziemi, Duch św. będzie w nich działał w te trzy sposoby (Ew. Jana 14: 16). Dwa najjaśniejsze dowody jego duchowej ślepoty są jego dwa błędy: pierwszy, że Duch św. już więcej nie działa jako Orędownik, Pocieszyciel i Pomocnik i drugi, że nie mamy wyrabiać w sobie charakteru na podobieństwo Chrystusa. Tylko nauczyciel zaprzedany Szatanowi ciałem, duszą i duchem mógłby być tak ślepym, ażeby nauczać takich śmiertelnych błędów; przeto, że Duch św., jako Pocieszyciel, Orędownik i Pomocnik jest to Nowe Stworzenie będące w nas (Jan 14:16, 17, 23), a gdyby ten Duch św. przestał działać w te trzy sposoby w tych. co byli spłodzeni z Ducha św., to znaczyłoby dla takich wszystkich wtóra śmierć. Czas w. 7 jest to okres od roku 1874 do 1954, tj. Paruzja i Epifania. Przeciwko jego twierdzeniu (par. 6), że trzodą zgotowaną na rzeź (w. 7) jest jego ostatek, Wielkie Grono i jego nieofiarowani sympatycy, najpierw stawiamy jego własne tłumaczenie tego samego wyrażenia z w. 4, że to jest Maluczkie Stadko. Zauważmy jak to jest dalej udowodnione przez utożsamienie owiec zgotowanych na rzeź z nędznymi owcami (pokornymi) w. 7. Przeto jest to Maluczkie Stadko, o którym jest mowa (w. 7), że było karmione,