Teraźniejsza Prawda nr 71 – 1934 – str. 61
(4) Te 1260 dni musiały skończyć się przed 2300 dniami, ponieważ przy końcu tych 2300 dni Kościół był oczyszczony (w hebrajskim, usprawiedliwiony tj. obroniony) w tym znaczeniu, że pozbył się splugawienia jego i przez jego spory religijne, z powodu których zauważył i obalił błędy pośrednio lub bezpośrednio połączone z mszą. To nie znaczy, że już wtenczas Kościół był oczyszczony od wszystkiego błędu, lecz był oczyszczony od takich błędów które miały jakikolwiek związek z pustoszącymi naukami obrzydliwości pustoszenia tj. mszy. Takie staranie się o oczyszczenie od tego wszystkiego co miało łączność z plugawymi doktrynami przyczyniło się do zupełnego zwycięstwa nad każdym papieskim argumentem mającym bliższą lub dalszą łączność z mszą – rzecz, która dowodzi, że już przed rokiem 1846 Prawda jako moc tego świętego ludu została uwolnioną od pustoszenia i że wolność była dostateczną aby tego dokonać, ponieważ bez takiego poprzedzania wolności nie podobna było odrzucić wszelkiego argumentu za mszą wypływającego tak z niej jak również z jej połączonych doktryn. (Dan. 8:13, 14). A więc to obala myśl, którą przeglądamy względem 1260 dni.
(5) Początek 2300 dni, jest dobrze określony ha rok 455 przed Chrystusem, z których 490 odcina się od ich początku aby doprowadzić do wypadków wzmiankowanych u Dan. 9:24, które zakończyły się w 36 r. po Chr. Objaśnienia jakie anioł podał odnośnie roz. 11 i 12 księgi Daniela, dane były w tym celu aby uczynić jasnym widzenie Dan. 8:9-12 jak również niektóre krótkie objaśnienia wierszy 13 – 25, gdzie słowo dni w wyrażeniu 2300 dni użyte w objaśnieniu oznacza lata, słowo dni użyte w innych tłumaczeniach widzenia tj. 1280, 1290 i 1335 (Dan. 12: 7 – 12) muszą także być latami. To niszczy pogląd artykułu, którego przeglądamy na te trzy okresy; ponieważ J.F. Rutherford twierdzi, że to są literalne dni.
(6) Fakt, że widzenie miało być jasne, w Czasie Końcu 1799-1954 (Dan. 12: 9) i fakt, że przez ruch Millera (1829 – 1844) stawało się coraz jaśniejsze, dowodzi że nie tylko Czas Końca zaczął się przed rokiem 1829, lecz że wtenczas skończyło się 1290 dni; ponieważ Dan. 12:10, 11 pokazuje, że mądrzy mieli zacząć wyrozumiewać te rzeczy przy końcu 1290 dni. To także dowodzi, że dni są symboliczne i zbija okres literalnych 1290 dni od stycznia 1919 do września 1922.
(7) Fakt, że począwszy od końca 1335 dni miało przyjść wielkie błogosławieństwo na wiernych przez bardzo szczególne otwieranie Prawdy, gdy „w końcu” – w żniwie (żęciu od 1874-1914 i w pozostałych procesach żniwa od 1914 do 1954) widzenie miało wypowiedzieć, a nie skłamać (Abak. 2:1-3) i fakt, że chwalebne poselstwa Paruzji i Epifanii dały tą radość – „Tę niewymowną radość, pełną chwały!” Błogosławiony niech będzie Pan!” – to dowodzi, że te 1335 dni były tylu latami i że skończyły się w roku 1874. To także dowodzi, że – te 1260, 1290 i 1335 dni – powinno się liczyć od roku 539 po Chr., i że papiestwo jest obrzydliwością która pustoszy, co popiera pogląd naszego Pastora, a niszczy pogląd na którym się zastanawiamy, że 1335 dni są dniami literalnymi, i że zaczęły się we wrześniu, 1922, a skończyły się w maju 1926.
Przystępujemy teraz do zbijania niektórych szczegółów jego nowego poglądu na takie punkty – które są bryzganiem błota – lecz on w swojej ślepocie (Zach. 11:17) i opilstwie (Mat. 24: 49) bierze za światło błyskawic. Jego twierdzenie że cuda czyli „dziwne rzeczy”, (o których długości jest dane zapytanie w ks. Dan. 12:6) są dwie organizacje Boska i Szatańska; takie tłumaczenie jest dowolnym, bezpodstawnym i sprzecznym z odpowiedzią zawartą w 7 wierszu, bo jak czytamy w tekście to zapytanie jest połączone z końcem kruszenia Prawdy, i jako takie wspomniane jest u Dan. 8: 24.
Tymi cudami czyli „dziwnymi rzeczami” były papieskie postępki w traktowaniu innych, mianowicie świętych i Prawdy. W ang. Biblii koniec ustępu z ks. Dan. 12:7 brzmi w sposób następujący: „tedy się te rzeczy wypełnią.” W pol. bib. „tedy się to wszystko wypełni”. Lecz on niewłaściwie cytuje ten ustęp, dowodząc, że zamiast „rzeczy” powinno być słowo dni; łatwo możemy to pobić faktem, że Daniel w 6 wierszu zapytuje się o długości trwania tych rzeczy czyli cudów, a w 7 wierszu otrzymuje odpowiedź. A zatem rzeczy są rzeczami, a nie dniami.
Na jego twierdzenia że ten „on” który rozprasza władzę ludu Bożego (w. 7) jest szatan, odpowiadamy: Dan. 8: 9 – 25 jak już było wyjaśnione powyżej dowodzi, że ten „on” jest mały róg – papiestwo. Żadne prześladowanie przed papiestwem nie niszczyło Prawdy. Dlatego już nie ma więcej żadnego kruszenia siły ludu świętego po tych 1260 dniach, a ponieważ jego prześladowanie, to jest jego samego i jego naśladowców, w roku 1918 (zauważcie: nie kruszenie Prawdy) zaczęło się po jego skończonych 1260.dniach, a zatem jego prześladowanie nie może być tym, które kruszyło siłę świętego ludu, ponieważ to kruszenie miało odbyć się podczas tych 1260 dni i skończyć się z ich zakończeniem, gdy zaś prześladowanie według jego poglądu miało zacząć się po zakończeniu jego 1260 dni. Tak więc od 21 września 1914 (pierwszego dnia, siódmego miesiąca i zupełnego końca Czasów Pogan) do 31 grudnia było 102 dni; w roku 1915, 365 dni: w 1916, 366 dni i w 1917, 365 dni. Wszystko razem uczyni 1, 199 dni dodając do tego jeszcze 61 dni w roku 1918 przyprowadza nas do 2 marca 1918 roku; a więc, gdyby to były prawdziwe 1260 dni i gdyby to miało znaczyć prześladowanie ludu Bożego, a nie kruszenie Prawdy, to nie byłoby żadnego
kol. 2
prześladowania po tym czasie. Lecz stało się zupełnie przeciwnie, bo 14 marca roku 1918, blisko 2Tygodnie później, kiedy rząd Stanów Zjednoczonych Am. zakazał rozszerzanie Dokonanej Tajemnicy (VII tomu) i rozkazał aresztować wszystkich, którzyby odważyli się potemu to czynić. (Z. 18, 133 par. 5) Wodzowie Towarzystwa zostali aresztowani 8 maja, 1918, na kilka dni przed zabraniem Towarzystwu książek, prywatnych papierów i innych dokumentów z brooklyńskiej kwatery. Na dowód zobacz notatkę p. t. „Prominent Brethren Arrested” – Wybitni Bracia Aresztowani w angielskiej Strażnicy z roku 1918 str. 171. Ale Zauważmy jak w Strażnicy z 1930 z 15 lutego str. 52 w par. 8, adwokat Rutherford sfałszował czas zabrania papierów i aresztowania urzędników towarzystwa, gdzie podał, że te wypadki miały miejsce w lutym 1918r., zamiast 8 – go maja 1918, a to dlatego tak sfałszował, ażeby mogło zgadzać się z jego 1260 dniami literalnymi. Jest to jawny objaw jego fałszerstwa przez porównywanie powyżej zacytowanych Strażnic.
Rozproszenie jego naśladowców (nie prawdy) zostało dokonane po zakończeniu się jego 1260 dni, po 2 marcu 1918 i wykazuje sprzeczność jego poglądu z danymi Pismami, nawet chociażby dni były literalne. Dlatego jego 1260 dni są nie tylko błędne, lecz sprzeciwiają się wymaganiom Pisma św., które wskazuje, że koniec rozproszenia mocy ludu świętego czyli Prawdy będzie przy Końcu 1260 dni; gdy zaś amerykańskie prześladowanie, które, jak on twierdzi, jest rozproszeniem mocy ludu świętego, zaczęło się, dopiero po zakończeniu się jego 1260 dni; a zakończyły się przeszło rok później.
Na jego oświadczenie, że wiele z liczb w Księdze Objawienia są literalnymi, odpowiadamy, że wszystkie są literalne. Symbole nie są w liczbach lecz w ich połączonych rzeczownikach, które w każdym wypadku są przenośnymi z wyjątkiem jednego, tych tysiąc lat Obj. 20: 3 – 6. Wszędzie w Księdze Objawienia gdzie słowo dni, miesiące, lata są użyte, są symboliczne. Na jego oświadczenie, że prześladowanie w roku 1918 było ostatnim jakie lud Boży doświadcza, odpowiadamy: Nie! Jedno prześladowanie bardzo się wzmaga, między Kapłanami i pociągnie za sobą także Wielkie Grono i Młodocianych świętych, jako pozaobraz, między innymi wypadkami, drugie zastosowanie trzech młodych Hebrajczyków w piecu gorejącym. Jak nasz Pastor wyjaśnił, tym posągiem był militaryzm, w jego pierwszym zastosowaniu, a w jego drugim zastosowaniu jest kościelnictwo, które zaczyna już działać przeciw kapłanom. Lecz to prześladowanie nie zniszczy Prawdy.
Powinniśmy także nadmienić o jego obrzydliwości spustoszenia – o Lidze Narodów. Papiestwo jest prawdziwą obrzydliwością, która pustoszy, ponieważ: (1) spustoszyła każdą naukę, każde organizacyjne zarządzenie, jako też i każdą działalność prawdziwego Kościoła Chrystusowego; (2) jego hierarchia była po większej części nowymi stworzeniami, którzy utracili korony i w ten sposób byli rzeczywiście w kościele (2 Tes. 2: 3 – 5) – ten fakt jest zasadą podania w Obj., że Kościół katolicki był raz prospektywną oblubienicą naszego Pana; lecz opuścił oblubieńca, połączył się z królami ziemi i w ten sposób stał się wszetecznicą – i dlatego splugawił prawdziwy Kościół; (3) Jako antychryst sfałszował wszystko w Planie Bożym; (4) usunął mianowicie ustawiczną skuteczność ofiary Chrystusa przez mszę i (5) jego charakter i historia są obrzydliwością. Te rzeczy dowodzą w prawdziwym tego słowa znaczeniu, że papiestwo było największą możebną obrzydliwością spustoszenia. Dlatego rozumną jest myśl br. Russella odnośnie obrzydliwości spustoszenia. Protestanckie nieuznawanie okupu nie odebrało tej nauki prawdziwemu kościołowi, ani Protestanci nie wprowadzili do Kościoła nauki, która by usunęła ustawiczną ofiarę Chrystusa, jak papiestwo uczyniło, dlatego ich nieuznawanie okupu nie ma żadnego pokrewieństwa z prawdziwą obrzydliwością, jak on twierdzi. Lecz jaką naukę, organizacyjne zarządzenie i praktykę prawdziwego Kościoła zniszczyła Liga Narodów? Kiedy była w jej członkach (które są narody) w prawdziwym Kościele („stojącą na miejscu świętym” – „w Kościele Bożym”) jako część tegoż? Kiedy sfałszowała wszystko z Planu Bożego? Kiedy usunęła ustawiczną ofiarę i w jej miejsce inną postawiła? Kiedy miała względem ludowi Bożemu i światu, choć setną część takiego pustoszącego charakteru i historii, jak papiestwo? Kiedy czyniła cokolwiek przeciwko prawdziwemu Kościołowi, jego naukom, organizacji i praktykom, żeby odebrała te rzecz od niego? Nigdy! Cóż z tego jeżeli jakiś nierozumny urzędnik federacji Kościołów powiedział, że Liga Narodów jest politycznym wyrażeniem królestwa Bożego? Papiestwo wyrażało się w podobny sposób o silniejszych instytucjach n. p. o Chrześcijańskim Rzymskim Państwie i o świętym Rzymskim Państwie, o daleko silniejszych aniżeli jest nią nierozumna Liga Narodów która jest piłką w ręku większych mocarstw. Zauważcie sofisterię artykułu, którego przeglądamy, który twierdzi, że bezskuteczne wypowiedzenie powyższej deklaracji przez Federację kościołów postawiło Ligę w miejscu prawdziwego królestwa czyli uczyniło ją fałszywym królestwem. Lecz to nie wstawiło ani jednego jej członka do miejsca świętego – w stan spłodzenia z Ducha – stan w którym papiestwo, którego członkowie zwykle byli nowymi stworzeniami, było, i w ten sposób było w Kościele 1 usiadło w nim tj. uczyniło się bogiem, władcą w nim. Jak jawnym głupstwem jest myśl J.F. Rutherforda, że Liga Narodów jest obrzydliwością spustoszenia!