Teraźniejsza Prawda nr 71 – 1934 – str. 56
i wiecznego żywota dla posłusznych ludzi, pomimo opozycji Szatana. Wyjaśnienie J. P. Rutherforda zaprzecza, że Bóg w celu edukacyjnym użył grzechu, aby wzbudzić nienawiść do grzechu, co jest dowodem dozwolenia grzechu, lecz on na wzór sekciarski pozostawia zagadnienie nierozwiązane: jak zło w ludzkości przyniesie Bogu zaszczyt i przyczyni się do pokonania Szatana jego własną bronią. Dał tylko powierzchowne wyjaśnienie które wyłącza z pod rozwagi jeden z najgłówniejszych czynników zagadnienia, gdy nasz Pastor idzie do gruntu kwestii i rozwiązuje przedmiot jak najzgodniej z Biblią i Boskimi przymiotami i jak najskuteczniej z ich objawieniem i wykazaniem, jak również że Bóg pokona Szatana jego własną bronią grzechem. J. P. Rutherford stal się przeto niejasnym myślicielem, fałszywym nauczycielem, rabusiem niektórych ważnych zarysów Prawdy ludu Pańskiego.
To jest tylko prawdą w jego wyjaśnieniu, co otrzymał od naszego Pastora lub od sekt; a to co brakuje w jego wyjaśnieniu to brakuje z tej przyczyny, że odrzuca brakujące punkty dopełnione przez br. Russella. Brat Russell w tych rzeczach okazuje się głębokim i jasnym myślicielem, ale Rutherford płytkim i błędnym, dlatego, że pierwszy był mądrym i roztropnym sługą, a drugi złym sługą, głupim i niepożytecznym pasterzem między ludem Bożym.
W Strażnicy z 15 marca do 15 maja 1930 roku, napisał długi artykuł pod tytułem „Królewski Dom Jehowy” w którym literalnie aż się roi od błędów, niektóre z nich fundamentalnego znaczenia; które udzielają jeszcze jednego przekonywającego dowodu o jego symbolicznym pijaństwie (Mat. 24: 49) i coraz większym zaćmieniu prawego oka (Zach. 11:17). Jeden z nich jest, że nie ma różnicy między spłodzeniem a narodzeniem z Ducha, i że te oba słowa odnoszą się do tego co działo się z naszym Panem przy Jordanie i gdy był wzbudzony z umarłych. Dlatego naucza, że w tym życiu jesteśmy narodzeni z Ducha i duchowymi istotami. Tak więc powrócił do zamieszania pojęć nominalnego Kościoła na ten przedmiot, a nawet w gorsze. Ma się rozumieć, że tak jak nasz Pastor wskazał, (zob. Tom. I) str. 347) greckie słowo gennao jest używane w obu wypadkach, ponieważ greckie słowo gennao ma trojakie znaczenie: (1) spłodzić (użyte tylko do rodzaju męskiego), (2) narodzić się (użyte w rodzaju męskim i żeńskim), i (3) w stanie do porodzenia (użyte tylko do rodzaju żeńskiego). Zaprzeczając pierwszego znaczenia jako biblijnie nie używane przez ludzki rodzaj męski lub przez Boga, przyznaje, że tylko słowa w wypadku drugim i trzecim mają jedyne biblijne znaczenia, odznaczające się pokrewną wspólnotą działania w rodzeniu dziatek ludzkich, a u Boga, w rodzeniu nowych stworzeń, co zawsze lud Boży uważał za spłodzenie z Ducha, to on tam umieszcza narodzenie. Aby obalić dowodami jego powyższe błędne twierdzenia, między innymi następujące ustępy Pisma św. dowodzą, że słowo gennao jest używane w Biblii łącznie z ludzkimi istotami i Bogiem płodzącym, w takim znaczeniu jak pleć męska składa zarodcze nasienie: „co się w niej poczęło” (gennao) Mat. 1:20; – „przetoż i to, co się z ciebie narodzi, nazwane będzie synem Bożym”. (Łuk. 1:35 w pol. biblii); W najlepszych tłumaczeniach, ten tekst brzmi w sposób następujący: „….a to święte będąc spłodzone (tutaj użyty jest imiesłów czasu teraźniejszego formy biernej), nazwane będzie synem Bożym.” (Zob. grec. ang. Diaglott Wilsona); „….a to święte, co ma być spłodzone, nazwane będzie synem Bożym”. (Biblią Rotherhama); „Jam się na to narodził (powinno być: „Jam na to został spłodzony) i na tom przyszedł na świat….” Jan. 18:37, (widoczne stąd, że wyraz grecki gennao, użyty w pierwszym zdaniu, znaczy spłodzenie Jezusa; ponieważ Jego narodzenie jest opisane w drugim zdaniu: „i na tom przyszedł na świat). To dowodem tego punktu.
Bez wątpienia, że w chronologicznej genealogii w 1Księdze Mojżeszowej hebrajskie słowo yalad znaczy narodzić a nie spłodzić. Wcale nie byłoby poważnego zarzutu gdyby nadano takie same znaczenie do greckiego słowa gennao w pierwszym rozdziale genealogii Mateusza, choćby można słusznie użyć tam słowa „spłodzić”, co też w praktyce, wszystkie tłumaczenia tak podają, nie ma nic takiego w tym miejscu abyśmy mogli ograniczać jego używanie do jednego tylko lub drugiego znaczenia. A przetoż nie ma potrzeby aby się sprzeczać o znaczenie słowa narodzić; bo gdy ono jest tak użyte, to nie znaczy złożyć nasienie, co jest jedynym znaczeniem tego, słowo spłodzić. Dlatego te dwa znaczenia odnoszą się do dwóch różnych okresów, które w rodzaju ludzkim wypełniają się 9 miesięcy oddzielnie. Że J.F. Rutherford jest w zupełnym błędzie, nauczając, że Boski czyn w złożeniu zarodkowego duchowego nasienia, to jest spłodzenie, jest tym samym co narodzenie z Ducha, jest widocznym z Ew. Jana 3:6-8, że ten który jest narodzony z Ducha jest duchem, i niewidzialnym jako wiatr. Dlatego my, którzy w tym życiu jesteśmy nowymi stworzeniami, nie możemy być jeszcze narodzeni z Ducha, ponieważ nie jesteśmy duchami, ani niewidzialnymi. Dlatego nasz Pastor miał rację gdy uczył, że spłodzenie z Ducha jest zapoczątkowanie nowego życia w sercu i umyśle poświęconych.
PRAWDZIWE ODRODZENIE
Na zaprzeczenia J.F. Rutherforda, że nie ma postępu w spłodzeniu (złożeniu zarodkowego nasienia) ożywienie, rośniecie, wzmacnianie, równoważenie, ukompletowanie i narodzenie ludzkiej istoty, stosownie do owych w rozwijaniu na duchowe istoty, i odwrotnie odpowiadamy, że natura dowodzi wszystkich tych procesów jako części do wytworzenia ludzkiej istoty, a Biblią uczy o każdym z tych procesów aż do zupełnego wytworzenia nowego
kol. 2
stworzenia co już często było udowadniane.
Mamy następujące procesy w rozwoju duchowym: (1) spłodzenie odbywa się przez złożenie Słowa Bożego jako zarodkowego nasienia (Jak. 1: 18; 1Piotra 1:3, 23; Jan 1:12, 13; 3:3; 1Kor. 4:15; Filemon 10; 1Jana 5:1). To spłodzenie uczyniło z ludu Bożego nowe stworzenia w zarodku. (2Kor. 5:17; Gal. 6:15) (2) Później każdy z nich był ożywiony jako zawiązek płodu (Jan 6:63; Efez. 2:1, 5; Kol. 2:13; 1Tym. 6:13). Jeszcze później (3) zaczęli rosnąć w łasce, znajomości i służbie w ich stanie zarodkowym. (2Piotra 3:18; Efez. 4:15; 1Piotra 2:2) (4) Potem przyszło wzmocnienie płodu w każdym dobrym słowie i uczynku. (Efez. 3:16; 6:10-17; Kol. 1:11; 2Tym. 2:1; 1Piotra 5:10) (5) Potem nowe stworzenia w zarodku rozwijają się coraz więcej przez równoważenie różnych części charakteru Chrystusowego jednych z drugimi. (2Tes. 2:17; 3:3; 1Tes. 3:12, 13; Jakub 5:8; 1Piotra 5:10; 2Piotra 1:12) (6) Ich zupełne rozwinięcie jako płody jest ukompletowane przez udoskonalenie ich charakterów, co zupełnie zmienia ich do podobieństwa Chrystusowego. (Rzym. 8:29, Łuk. 6:40; Efez. 4:12; Żyd. 13:20, 21; 1Piotra 5:10). To jako płody czyni ich gotowymi do narodzenia z Ducha co (7) otrzymują przez udział w pierwszym zmartwychwstaniu, przez co otrzymują Boską naturę, nieśmiertelność. (Jan. 1:18; 2Piotra 1:4; 1Kor. 15:50, 52-54). Te siedem procesów, rozpoczynające się ze spłodzeniem z Ducha a kończące się narodzeniem z Ducha, stanowią, części rozwoju przez które Bóg stwarza nowy porządek istot do egzystencji na Boskim, najwyższym poziomie na podobieństwo siedmiu stopni w rozwijaniu się istoty ludzkiej. To zbija twierdzenie J.F. Rutherforda, że nie może być żadnego porównania, między stopniami rozwoju ludzkiej i duchowej istoty.
Twierdzi również, że wyrażenie: „Tyś jest Syn Mój, Jam Ciebie dziś zrodził” (tłumaczenie Rotherhama) odnosi się do Jezusa w trzech różnych czasach (1) przy Jordanie (2) przy Jego zmartwychwstaniu i (3) przy Jego wtórej obecności. Odpowiadamy że (w. Paweł wyjaśnia ten ustęp, i to trzy razy. Dwa z tych wyjaśnień stosują się wprost do zmartwychwstania naszego Pana. (Dz.Ap. 13:33; Żyd 1:3-5 – zauważcie dobrze na użyty czas w tym ustępie, jako dowód, że się odnosi, podobnież ustęp Dz.Ap. 13:33 odnosi się do zmartwychwstania naszego Pana). Inny jeszcze ustęp jest Żyd. 5:5-6, który także odnosi się do naszego Pana będącego w chwale Boskiej natury; ponieważ ten ustęp dowodzi, że On został uczyniony Najwyższym Kapłanem według porządku Melchizedekowego, ten ustęp jest równoleżny z oświadczeniem, że On jest Kapłanem według porządku Melchizedekowego, co udowadnia, że to nie odnosi się do Niego gdy był w ciele. A zatem nasz Pan został przez Boga uwielbiony by mógł stać się Najwyższym Kapłanem przy Swoim zmartwychwstaniu, kiedy to stał się Kapłanem według porządku Melchizedekowego. Dlatego na podstawie trojakiego użycia tego ustępu przez św. Pawła, zaprzeczamy aby to miało odnosić się do naszego Pana przy Jordanie i Jego wtórem przyjściu, jak J. P. Rutherford twierdzi; a ze św. Pawłem ograniczamy te zastosowanie tylko do narodzenia naszego Pana jako duchowej istoty przy zmartwychwstaniu. A zatem to dowodzi, że Pan nie był narodzony z Ducha przy Jordanie, lecz spłodzony z Ducha, ale narodzony z Ducha przy Jego zmartwychwstaniu; a to dowodzi, że nasze narodzenie z Ducha nie było wtenczas gdy Bóg uczynił nas (zarodkami) nowymi stworzeniami, lecz to wypełni się przy zmartwychwstaniu gdy staniemy się duchami, i jako tacy będziemy niewidzialnymi, lecz teraz takimi jeszcze nie jesteśmy. – Jan. 3:6-8.
On myśli, iż, ponieważ nazwani jesteśmy synami Bożymi, dowodzi, że już jesteśmy narodzeni z Ducha i dlatego nazywa nas duchowymi stworzeniami. W tym samym miejscu nazywa Szatana duchowym stworzeniem, lecz umyślnie unika nazywania nas teraz duchowymi istotami; choć w innym miejscu nazywa Szatana duchową istotą. Jest to kuglarstwo słowne, jednak dla bojaźni aby nie wzbudzić za wiele opozycji przeciw sobie, nie nazywa nas teraz duchowymi istotami. Gdy twierdzi, że nowe stworzenie jest rzeczywistością a nie wykrętem, mówi prawdę; lecz gdy nadmienia, że nowe stworzenia w zarodku nie są rzeczywistością, lecz wykrętem, to błądzi. Te władze święte, które Bóg w nasze umysłowe organy wszczepia przy spłodzeniu i święte przymioty z których w następstwie powstaje święty charakter, a owe święte przymioty przez ćwiczenia powstają ze świętych władz, które niezawodnie są rzeczywistością. (2Kor. 5:17; Gal. 6:15). W odpowiedzi na jego twierdzenia, że nie jesteśmy nowymi stworzeniami w zarodku lub synami, lecz narodzonymi nowymi stworzeniami lub synami, ponieważ nazwani jesteśmy Synami Bożymi, odpowiadamy następująco: Gdy jesteśmy rzeczywiście zarodkami a nie urodzonymi nowymi stworzeniami lub synami to jednak uznani jesteśmy jako ostatni i tak nazywani w Biblii. To jest dowiedzione tak przez literalne jak i obrazowe ustępy Pisma św. Porównanie dwóch literalnych ustępów to zaraz pokaże: „Teraz jesteśmy (poczytalnie) dziatkami Bożymi.” (1Jana 3:2) „I my sami w sobie wzdychamy, oczekując (w nadziei gdy się to wypełni) przysposobienia synowskiego (Diaglott) odkupienia (wyzwolenia przy zmartwychwstaniu) ciała naszego (nie ciał, lecz ciała Chrystusowego) albowiem nadziejąśmy zbawieni (spodziewaniem, dlatego poczytalnie); a nadzieja widoma (doświadczona Łuk. 2:26; Psalm 90:15; Żyd. 11:5) nie jest nadzieją; bo co kto widzi (doświadcza) przez się tego spodziewa?” (Rzym. 8:23, 24). Porównanie tych dwóch ustępów dowodzi, że teraz jesteśmy tylko poczytani za synów Bożych; lecz