Teraźniejsza Prawda nr 70 – 1934 – str. 34
POWSTALI Z CHRYSTUSEM
„A tak jeśliście powstali z Chrystusem, tego co jest w górze, szukajcie, gdzie Chrystus na prawicy Bożej siedzi. O tym, co jest w górze, myślcie, nie o tym, co jest na ziemi. Albowiemeście umarli i żywot wasz skryty jest z Chrystusem w Bogu”. – Kol. 3:1-3 – (P ’32, 154)
Jest nadto widocznym, że Apostoł Paweł odzywa się tutaj do szczególnej klasy ludzi – nie do świata, ani jedynie do wierzących, lecz do stosunkowo małej klasy, która uczyniła z Bogiem przymierze, poświeciwszy się zupełnie na Jego służbę, aż do śmierci. Ta klasa, jak on dowodzi, została uznana za umarłą i jego mowa również pokazuje, że ta sama klasa jest uznana za powstałą, jako nowe stworzenia; i z tych dwóch faktów Apostoł wyciąga pewne rozumne wnioski, na których opiera właściwe napomnienie. Zastanówmy się wpierw nad znaczeniem, w którym poświęceni są umarłymi i powstałymi, abyśmy mogli widzieć jasno nasze obecne stanowisko i jego odpowiedzialności. Raz byliśmy umarłymi z Adamem w przestępstwach i w grzechach. To znaczy z całą resztą ludzkości byliśmy pod przekleństwem; wyrok śmierci spoczywał nad nami i, jak czasami mówimy o skazanym na śmierć zbrodniarzu, że „jest umarłym człowiekiem”, chociaż wyrok jeszcze nie został wykonany, tak i my podobnież byliśmy umarłymi wszyscy, czyli uznanymi za umarłych. Lecz będąc przez wiarę w to zarządzenie, zbawieni od tego przekleństwa, przeszliśmy z śmierci do żywota – z pod Boskiego potępienia śmierci, do Jego łaski i usprawiedliwienia żywota. Ale to życie jest nam tylko przypisane, czyli, że prawo lub tytuł do żywota jest nam tylko zapewniony, lecz nie jest jeszcze w aktualnym posiadaniu. Taki tytuł w swoim czasie (to jest „w czasie restytucji”) mógłby się urzeczywistnić, gdybyśmy go byli znowu nie utracili, lub nim nie rozporządzili. Nikt tego tytułu nie utracił z wyjątkiem tych, którzy go naprzód przyjęli, a tedy stawili samych siebie Bogu jako żywe ofiary – święte (ponieważ usprawiedliwione) i (dlatego) przyjemne Bogu, (Rzym. 12:1). To przymierze ofiary, trwające aż do śmierci, jest tym samym przymierzem, które Jezus uczynił. Wszyscy, którzy je uczynili, tym samym zobowiązali się być umarłymi, to jest zużyć i oddać życie ludzkie w służbie Bożej. Przez wiarę powstaliśmy (poczytalnie) z Adamowego przekleństwa (śmierci); poświeciliśmy nasze życie poczytane za odnowione; samych siebie uważamy za umarłych z Chrystusem, jak rzeczywiście byliśmy umarłymi z Adamem; i dalej uważamy samych siebie tak, jak gdybyśmy już umarli z Chrystusem, a teraz podobnież jak On, nie byli już więcej ludzkimi istotami, lecz nowymi stworzeniami, „uczestnikami Boskiej natury” i jakobyśmy już z nim „siedzieli w niebiesiech”. W ten sposób przypisujemy s9bie już naprzód wszystkie obietnice Boże, ponieważ wiemy, że „wierna jest ta mowa: że jeźlibyśmy z Nim umarli, z Nim też żyć będziemy” (2Tym. 2:11, 12). Jest to właśnie w tym znaczeniu, w którym Apostoł mówi do nas, że mamy być umarłymi i powstałymi to jest umarłymi i powstałymi drugi raz; pierwszy raz umarłymi przez grzech z Adamem, a odkupionymi i powstałymi z nim i wszystkimi ludźmi do ludzkiej doskonałości, lecz teraz umarłymi z Chrystusem, naszym Odkupicielem, jako współuczestnicy w ofierze za grzech i powstałymi z Nim jako nowe stworzenia.
W rzeczywistości nie jesteśmy jeszcze ani umarłymi ani powstałymi z Chrystusem, lecz, jeżeli nasze przymierze było szczerym, a nasza wiara pozostaje niewzruszona w obietnicę Boga, który wzbudził Chrystusa z umarłych, że On i nas także wzbudzi, wtenczas możemy uważać naszą sprawę tak pewną, jak gdyby już w rzeczywistości była wypełnioną, to jest tak, jakobyśmy już znajdowali się w aktualnym posiadaniu chwały, która ma być objawiona w nas. Do tych właśnie „nowych stworzeń”, będących jeszcze w zarodku, przed którymi jest wystawiona łaska pewna i nader chwalebna nadzieja, św. Paweł odzywa się, napominając i radząc im tymi słowy: „O tym, co jest w górze, myślcie, nie o tym, co jest na ziemi. Albowiemeście umarli (jako ludzkie istoty) i żywot wasz skryty jest z Pomazańcem u Boga. A gdy się Pomazaniec on żywot nasz pokaże, tedy i wy z Nim okażecie się w chwale. Umartwiajcież tedy członki wasze, które są na ziemi wszeteczeństwo, nieczystość, namiętność, złą pożądliwość i łakomstwo (miłość pieniędzy), które jest bałwochwalstwem. Dla których rzeczy przychodzi gniew Boży (także w wielkim ucisku)”. Zdawało by się prawie niepotrzebnym napominać tych, którzy zawarli przymierze, iż będą umarłymi dla wszystkich rzeczy ziemskich, a nawet do ofiary z samego życia; jednak Św. Paweł widział potrzebę tego i nie zapomniał wiernego spełnienia swego obowiązku, by przestrzec tych, którzy są skłonni do zaciemniania ich przymierza. Widzimy jak on pisał