Teraźniejsza Prawda nr 62 – 1933 – str. 7
miłości dla Niego; z punktu pobożnego jak również naśladowczego. Przy zastanawianiu się nad Jego żywotem, nasz duch ma się złączyć w jedności z Jego duchem. Żałując, że nasze grzechy były powodem tylu Jego cierpień, powinniśmy być wdzięczni Jemu za wynikające stąd dobrodziejstwa. Podczas gdy tak czynimy powinniśmy odłączyć się od wszystkiego co Jest podłe, nikczemne, złośliwe i grzeszne, a przyłożyć nasze serce do tego, co jest wzniosłe, szlachetne, dobre i święte; a dopiero wtedy będziemy mogli zastanowić się nad Nim bez żadnej przeszkody, gdyż nic nie będzie mogło zasłonić nam tego świętego widoku.
Apostoł podaje nam praktyczny powód, dla którego powinniśmy ożywić nasze zastanowienie się nad Tym, który podejmował takowe od grzeszników przeciwko Sobie sprzeciwiania. Powód ten jest wyrażony w ostatniej części naszego tekstu, „abyście osłabiwszy w duszach waszych nie omdlewali” – nie umysłach, ani nie ustawali jak to A.V. (ang. tł.) i powszechne polskie tłumaczenie podaje. Być osłabionym znaczy, według oryginału, być wyczerpanym lub znużonym, przez ciężką pracę, a omdlewać znaczy mdleć czyli znajdować się w stanie bezwładnym i nieprzytomnym. Poprzedni stan logicznie i chronologicznie poprzedza ten ostatni kiedykolwiek one się zdarzają. Oba stany są niebezpieczne; ale poprzedni jest o wiele łatwiej usunąć niżeli ten ostatni. Rzadko się zdarza, by ktoś mógł być wyleczony z tego ostatniego stanu tak, by mógł zachować swój stan w Wysokim powołaniu. Być osłabionym i omdlewać w duszy swojej znaczy tracić siły i wytrzymałość; a taki stan Jest bardzo niebezpieczny dla nowego stworzenia, gdyż po większej części jest fatalny dla członków wysokiego powołania i w wielu razach dla Wielkiej Kompanii; ponieważ być osłabionym w duszy nowego stworzenia znaczy, że czyjeś zalety są bezwładne, nieczynne i nieprzytomne. Niektórzy z powodu walk na wąskiej drodze stają się osłabionymi i omdlewają. Apostoł Paweł mówi nam, że gdy my w duchu, powyżej określonym, będziemy rozmyślać o naszym Panu, który podejmował od grzeszników przeciwko Sobie sprzeciwiania, to takie rozmyślania nie dozwolą nam na słabości i omdlenia; ponieważ takie rozmyślania napełnią nas zaletami nowych stworzeń, mianowicie wiarą, nadzieją, miłością i posłuszeństwem i nie dozwolą nam stać się osłabionymi i omdlałymi w duszach naszych. A te zalety utrzymują nas w duchowej czerstwości i sile ducha, gdyż przez te zalety staniemy się czynnymi w badaniu,
kol. 2
krzewieniu i praktykowaniu Prawdy i wiernymi w przypadkowych próbach, cierpieniach i prześladowaniach. „Przetoż zauważcie, jaki jest Ten, który podejmował takowe od grzeszników przeciwko sobie sprzeciwianie”.
Pozafiguralna dziewiąta godzina będzie trwać od lutego do lipca tego roku; a przeto pozafigury doświadczeń Jezusa podczas dziewiątej godziny w dniu Jego ukrzyżowania zaczną wypełniać się tego roku. Jakie szczegóły będą tych doświadczeń niewierny. Dotąd pozafigury ukrzyżowania Jezusa nie przyszły na nas z taką srogością, z jaką większość nas się spodziewała, że przyjdą; i możebnie, że reszta z nich będzie tego samego rodzaju jak dotąd. Chociaż Pan daje nam na ogół przewidzieć pewne rzeczy, które mają przyjść, to jednak, On nigdy nie daje nam przewidzieć szczegółów szczególnie gdy te doświadczenia mają być próbą; i prawie zawsze gdy one przychodzą na nas, to nas zadziwiają, ponieważ nie są akurat takimi jak my w naszych wybujałych wyobrażeniach przypuszczali, że będą. Istotnie, że prawie wszyscy posiadamy tę pospolitą wadę, że przesadzamy przyszłe wypadki w naszych wyobrażeniach; a gdy się nie urzeczywistni to, cośmy sobie przedstawili, to niektórzy z nas są skłonni myśleć, że nasze przepowiednie były mylne; ale w rzeczywistości tylko to, co było przesadzone w naszych wyobrażeniach to się myliło, Fakt, że dotychczas nasze doświadczenia pozafiguralnego Wielkiego Piątku nie były tak srogie, jak sobie wyobrażaliśmy, że będą, pobudzają nas do myślenia, że prawdopodobnie i te w dziewiątej godzinie będą miały podobną charakterystykę. Ale czy te doświadczenia, po odcięciu nas jako mówcze narzędzia, do publiczności i do spełniania czynności względem Nominalnego Kościoła jako części Kozła Azazela, okażą się tak srogimi jak wyobrażaliśmy sobie lub nie okażą to, pomimo tego nasz tekst podany za Roczne Godło będzie na miejscu i okaże się, jeśli tylko go przyjmiemy, bardzo pomocnym w powstrzymaniu nas od wszelkiego rodzaju osłabienia i omdlenia w duszach naszych, w których przejawia się nowa wola. Przetoż umiłowani bracia rozmyślajmy w ciągu tego roku często, pilnie i pobożnie nad tym, „Który podejmował takowe od grzeszników przeciwko sobie sprzeciwiania”. Niech nas wszystkich Pan błogosławi przez praktykowanie myśli tego tekstu w tym roku! Wyrazem uczucia naszego tekstu przyjętego za roczne Godło, niech nam przewodniczy w tym roku hymn numer 167.
kol. 1
PRZEGLĄD TWIERDZEŃ P.B.I.
O DACIE WIELKANOCNEJ
(P 1926, 52)
W piśmie „Herald”, wydawanym przez P.B.I., w marcowym numerze 1920 roku, są pewne sprawy, które wymagają komentowania. Na stronicy 67-ej podają oni niektóre, i niejasne uwagi o trudnościach w oznaczeniu daty Wielkanocnej. Po przedstawieniu różnych sposobów obliczania, używanych między ludem w Prawdzie na oznaczenie 1-go i 14-go Nisan, podają oni myśl, aby wszystek lud w Prawdzie przyjął datę podawaną przez kalendarze żydowskie dowodząc, że tego rodzaju obliczania były przyjęte przez naszego Pastora w ostatnich jego latach za regułę. Podawanie takiego powodu jak ten, okazuje się na pozór być godnym pochwały, za wierność względem nauk brata Russella; ale gdy przypomnimy sobie, że P.B.I. przeczy temu, że nasz Pastor był „Onym Sługą”, dlatego możemy być pewni, że podanie tej myśli nie było z pobudek wierności, względem niego i jego nauk, bo gdyby tak było w istocie, to nie odrzucaliby jego czarteru, zastępując go przeciwnym; dalej nie odrzuciliby go jako „Wiernego Sługę”, co jest widoczne nie tylko z ich ustnego i drukowanego potwierdzenia, ale i faktycznie dowiedli tego, przez odrzucenie jego chronologii, a przyjęcie chronologii fałszywej z kościoła nominalnego. Odrzucili także mnóstwo jego tłumaczeń odnoszących się do Objawienia i prawie wszystkie jego wyjaśnienia z księgi Daniela, a przyjęli w ich miejsce nauki błędne, przywłaszczone od pisarzy kościołów nominalnych; a również głoszą poglądy kościoła nominalnego z tych części Biblii, których on nie tłumaczył. Oni również odrzucili inne z jego nauk np. Piramidę, figuralny charakter ostatnich wspólnych czynności Eliasza i Elizeusza i gwałcą kompletną organizację Kościoła. Wskutek niewierności względem niego i jego nauk, pozbawili się oni prawa powoływania się na jego rzeczywiste lub przypuszczalne praktyki i dla tejże przyczyny nie mogą się stać punktem posłuchu ludu w Prawdzie.
Zatem ich przypuszczenie, że nasz Pastor stale używał w późniejszych latach swego życia daty Wielkanocnej
kol. 2
z nowoczesnego kalendarza żydowskiego, nie jest prawdziwe. Wielkanoc 1914 roku była jedną z późniejszych lat jego życia i w tym roku, według nowoczesnego żydowskiego kalendarza, 14-ty Nisan zaczął się 9-go kwietnia, o godz. 6-tej wieczorem; ale nasz Pastor ogłosił Wielkanoc na 10-go kwietnia, po godz. 6-tej wieczorem. Wiadomym jest, że Żydzi nie używają metody rachuby używanej według Józefusa z czasów naszego Pana. W 360 roku po Chrystusie oni przyjęli kalendarz księżycowy opracowany w piątym stuleciu przed Chrystusem, przez greckiego poganina Meton’a.
Więc ich nowoczesne datowania nie są zgodne ani poparte Pismem Św., i rozumie się, że nie jesteśmy zobowiązani być posłusznymi ich metodom przyjętym od pogan. Bardzo często trafiało się, że gdy nasz Pastor zauważył błędy w ich rachubie, czy to w rychlejszych czy późniejszych latach swego życia, to natychmiast odrzucał ich datę. Nasz Pastor pozostawił nam tę regułę, aby bracia po całym świecie obchodzili Wielkanoc w tym samym dniu słonecznym i 14-go Nisan. Wierzymy, że to, co następuje jest biblijną nauką odnoszącą się do tej reguły: A więc ten dzień ma być przyjęty za pierwszy Nisan, w którym zaczyna ukazywać się początek nowego księżyca, najbliższy wiosennego porównania, według czasu Jeruzalemskiego, a drugi dzień Nisan rozpoczyna się o godzinie 6-tej wieczorem; 12 dni później następuje 14-ty Nisan. Przez wypełnienie Równoległości 2520 lat i 1845 lat Biblia udowodniła nam, że ten dzień, w którym rozpoczyna się nów, według czasu Jeruzalemskiego jest pierwszym dniem miesiąca księżycowego. Wobec tego ten dzień słoneczny, w którym zaczyna się 14-ty Nisan, ma być ogłoszony jako data na Wieczerzę Pańską. Wydarzenia wypełnione w takich równoległościach jak np. 2520 lat i 1845 lat pełniły się zawsze zgodnie z równoległością dnia księżycowego opartego na nowiu w Jeruzalemie, a nie na nowiu przy 180o wschodniej długości geograficznej jak myśmy to dawniej myśleli, ani na różniącej się dacie nowoczesnego kalendarza żydowskiego. To dowodzi, iż Bóg teraz