Teraźniejsza Prawda nr 61 – 1932 – str. 88
że jubileusze od tego czasu należało liczyć po 49 lat, a nie po 50 każdy, ponieważ za lata Jubileuszowe naród Izraelski był w niewoli podczas 70 letniego spustoszenia i dlatego nie mogły być drugi raz powtarzane przy każdych 49 lat. Właściwe wyrozumienie o jubileuszach, jak podał nam nasz Pastor, dowodzi, że żęcie zaczęło się w r. 1874. Dlaczego wiec mamy przyjmować taka złudną propozycję, jakoby rok 1918 lub 1919 był początkiem żniwa? Nasza przestroga, że J. F. Rutherford po roku 1925 wprowadzi nowe złudzenia, aby pociągnąć uczni za sobą, teraz wypełniło się. Złudzeniem jest że żniwo zaczęło się w r. 1918 lub 1919; a błąd ten doprowadzi go w swoim czasie do jeszcze innych zaciemnień prawego oka.
Przed dyskusją nad jego złudzeniem o Piramidzie zobaczmy wprzód, co uczynił z literaturą naszego Pastora, co on i reszta zarządu i wydawcy Strażnicy uczynili z im powierzonym szafarstwem na warunkach wiernego wypełnienia tegoż, przez które on i oni otrzymali szczególne władze i przywileje, jako wodzowie w Towarzystwie, w których oni wszyscy nie pozostali wiernymi i z których stanowisk powinni jako niewierni szafarze zrezygnować, jako niegodni dalszych korzyści z powodu nadmiernego nadużycia swego szafarstwa. Nie drukują już więcej następującej literatury Brata Russella: 1) książki „Kazania Brata Russella” ang., 2) Książkę „Fotodrama Stworzenia”, 3) „Poezje Brzasku” ang., 4) Gazetki Brata Russella, 5) Mannę, 6) Śpiewnik. 7) Komentarze Brata Russella. 8) Sześciu Tomów Wykładów Pisma Św., (po Detroickiej Konwencji w roku 1928, zadecydowano, aby tomów więcej nie drukować, pod pozorem, że nie otrzymywano dosyć pieniędzy na drukowanie tomów, a jednocześnie na drukowanie książek prezydenta Towarzystwa.) Obłudę takiego twierdzenia można łatwo zauważyć, gdy weźmiemy pod uwagę ten fakt, że drukowanie tomów z gotowych płyt na ręku jest więcej ekonomicznym, aniżeli drukowanie nowych książek, które wymagają kosztów na nowy druk i nowe płyty. Miejscowi bracia w zborach otrzymali rozkazy z głównej kwatery, aby, jeżeli możebne, sprzedali całe zapasy tomów zborom opozycyjnym, aby tym sposobem mogli się uwolnić od rozszerzania „błędów” między publicznością, a natomiast, aby mogli sprzedawać nowe książki sędziego. 9) Broszurę „Cienie Przybytku” (którą nazywają „urojeniem staruszka” – an old man’s fancy) i broszury o Spirytyzmie, o Piekle i o Powrocie naszego Pana, 10) Przedruku Strażnic Brata Russella w angielskim języku, którego zadecydowali, aby już więcej nie drukować, ponieważ przypuszczają, że są pełne błędów i nie na czasie. Z tej przyczyny nie drukują już żadnej literatury Brata Russella, trzymają tylko nazwę „Strażnicy”, która ustawicznie odrzuca jedne po drugiej z jego nauk. Przez kilka lat jeden ze starszych w zborze w New Yorku starał się nakłonić prezydenta Towarzystwa do wprowadzenia badań Cieni Przybytku w tym zborze, lecz bezskutecznie. Inny brat starszy pokazał swym uczynkiem akurat to, nad czym od wielu lat pracował J. F. Rutherford, a mianowicie: Pierwszy nadmieniony brat starszy odwiedził ostatniego, który, wskazując do dolnej szuflady jego szyfonierki, powiedział: – w tej szufladzie trzymam brata Russella pisma zamknięte, nie na czasie i pełne błędów, gdy zaś ostatnie Strażnice i ostatnie książki Towarzystwa w otwartej szufladzie jako pokarm na czasie. Cienie Przybytku, sześć tomów i Bereańską Biblię trzymam w tylnej części szuflady, jako całkiem błędne i nie na czasie, przedruki Strażnic trzymam w przedniej części szuflady, jako nie zupełnie błędne i nie całkowicie na czasie, uważam je jednak wszystkie za błędne i nie na czasie, podczas gdy teraz karmię się tylko prawda na czasie daną nam przez przewód. Czy Szatan sprzeniewierzył się swemu Szafarstwu jako opiekun Adama i Ewy we większej mierze aniżeli J. F. Rutherford i jego zausznicy w ich szafarstwie względem testamentu i urządzeń Brata Russella?
Przez kilka lat przestrzegaliśmy braci, że prezydent Towarzystwa miał na celu usunąć literaturę Brata Russella, aby swoją, własną wprowadzić. Przez długi czas nie przyznawał się do tego dla bojaźni, aby nie otworzyły się oczy wielu z jego zwolenników. Lecz teraz już nie potrzebuje tej ostrożności, ponieważ wierzy, że ogromna większość jego zwolenników uznaje go za zastępcę „Onego Sługi” i za anioła Laodycejskiego Kościoła, (w Strażnicach z 15 października i 1 listopada 1928 twierdzi, że tak zwana „wierna resztka”, on i jego współpracownicy, są tym aniołem) i dlatego uważa się za większego od pierwszego. Jego sprzeciwianie się poglądom Brata Russella są teraz tak jawne, że nie może już więcej udawać, że jest w harmonii z nim. Dlatego maska już spadła. Więcej niż połowa ludu, który był w Prawdzie za czasów Brata Russella widzą nasze właściwe blisko 12 lat trwające Biblijne określenie o nim, oparte na Ew. Mat. 24:48-51 i Zachar. 11:15-17 i niedługo, że każda osoba w Prawdzie, która jest Nowym Stworzeniem lub wiernym Młodocianym Świętym uzna go za takiego, i zaniecha go, jako nauczyciela i wykonawcę spraw Bożych. Jego złudzenia i błędy zaczęły się od czasu, gdy przywłaszczył sobie władzę, aby panować nad dziedzictwem Pańskim, krótko po śmierci naszego Pastora i według Zach. 11:17 potrwa w dalszym ciągu, aż utraci wszystkie dawniejsze Prawdy i wpływ nad nowymi Stworzeniami i wiernymi Młodocianymi Świętymi.
Ew. Mat. 24:29 mówi nam, że jest on symbolicznie pijanym, i według jego własnego uznania znajdował się on w tym stanie już od roku 1919 do 1925 w jego „milionowej propozycji”. W istocie tak. jak literalni pijacy mniej lub więcej wymiotują (Izaj. 28:1, 7, 8) a w Strażnicach z 15go listopada i 1-go grudnia 1928, będąc upitym do tego stopnia, że zwrócił wszystko, aby wypróżnić swój symboliczny żołądek z niektórych i dobrych pokarmów, które dawniej spożył, lecz nie strawił, zwróciwszy całą Piramidę; ponieważ odrzucił swą dawniejszą tę wiarę, że wielka Piramida Gizeh jest Boskim kamiennym świadkiem i ołtarzem z Izaj. 19:19, 20, ponieważ sprzeciwia się ona jego jeszcze nie ogłoszonym poglądom na jego zaczęcie żniwa w 1918 lub 1919: pokazuje ona, że żęcie skończyło się w roku 1914 i że zżęci bracia zaczęli być rozdzielani w roku 1917 na dwie klasy. Wprzód damy dowód, że Wielka Piramida jest Boskim kamiennym świadkiem i ołtarzem, a potem zbijemy jego głupstwa, że jest dziełem Szatana i że nie ma wzmianki o niej u Izaj. 19:19, 20.
PIRAMIDA JEST BOSKIEGO POCHODZENIA
Argument, który dowodzi, że wielka Piramida jest Boskim kamiennym świadkiem i ołtarzem, jest następujący: – 1) przez jej urządzenie i konstrukcję. Piramida pokazuje każdy ważny zarys Boskiego Planu, mianowicie Chrystusa i Jego drogę jako środek tego Planu; 2) przez jej miary Piramida daje zarysy czasu Boskiego Planu; i 3) została zbudowaną na wiele wieków przed zaczęciem powstania Biblii i to w czasie, kiedy nikt ani na niebie, ani na ziemi, z wyjątkiem Samego Jehowy, nie rozumiał tego Planu i jego zarysów. Dlatego musiała być budowana pod kierunkiem Boga.
Nasz Pastor Russell w rozdziale o Piramidzie w Trzecim Tomie Wykładów Pisma Świętego wskazał główne symbole Piramidy Boskiego Planu, mianowicie te o Chrystusie i miary odnośnie zarysów czasu. Bracia Edgar’owie jeszcze więcej ja określili, w dwóch tomach pod tytułem „Przechody Wielkiej Piramidy”, które Brat Russell zatwierdził. W krótkości damy teraz dowody na te trzy rzeczy jak następuje:
I. – Przez jej zarządzenie i konstrukcję Piramida pokazuje Boski Plan, mianowicie Chrystusa, jako środek tego Planu. Boski Plan jest Jego zarządzeniem do usunięcia grzechu i złego między Jego moralnie wolnymi wykonawcami. Upadły stan ludzkości, pomnożone zepsucie i doświadczenie ze złem, mianowicie w teraźniejszym drugim świecie, który idzie na zniszczenie, są symbolizowane w przejściu prowadzącym do dołu; ostatni pokazuje zupełne zniszczenie. Okres czasu przed potopem jest wyobrażony przez tę część przechodu, która jest przed wcięciem z pionowym zaczęciem się dachu do starego otworu, a stąd do starej strony do spodu Piramidy. Pierwszy do góry prowadzący przechód wyobraża czas zakonu, a Wielka Galeria wyobraża okres spładzania z Ducha – Wiek Ewangelii. Wejście do przedpokoju w jego pierwszej części wyobraża śmierć ludzkiej woli, a w jego drugiej części pod