Teraźniejsza Prawda nr 49 – 1930 – str. 95
podnóżkiem znaczy zniszczenie ich. — 1Kor. 15:24-26; Psalm 110:2). Więc nie robi różnicy, jakby te słowa Mistrza w Jego modlitwie nie były złożone, to wcale one nie sprzeciwiają się twierdzeniu, że szatan był w niebie i że z niego był strącony; albo, że to strącenie nastąpiło w roku 1914 lub wkrótce potem. (A czy nie sprzeciwiają się? Ma się rozumieć, że się sprzeciwiają, jeżeli szatan byt w niebie do roku 1914, według twierdzenia artykułu Narodzenie Narodu). Co za jawne nieuczciwe komentowanie tekstu. Zwracamy specjalną uwagę, z punktu zapatrywania się na nauki „Wiernego Sługi”, odnośnie drugich symbolicznych niebios i ziemi, a przeciwieństwo nauk prezydenta Towarzystwa w artykułach, Narodzenie Narodu i Król w Czynności.
Wiemy, że przez setki lat szatan był bogiem tego świata (2Kor. 4:3,4) i że świat stary składał się ze starych niebios i starej ziemi. Wszak, jak apostoł nam powiada: „Lecz nowych niebios i nowej ziemi, według obietnicy, oczekujemy, w których sprawiedliwość mieszka (2Piotr 3:13). Wynika zatem, że stare niebo jest utworem diabłów a przeto jest złem. Diabeł został już zrzucony z nieba. (Z którego nieba — Boskiego mieszkania, atmosfery ziemskiej, przestworza, czy niebios symbolicznych?).
W tych podanych dwóch paragrafach widzimy jego nieuczciwość i oszustwo, gdyż stara się odbić siłę zarzutu uzasadnionego na słowach: „Bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi”, na korzyść jego nowego poglądu, że Szatan w 1914 roku lub zaraz po tym czasie został zrzucony z nieba, z Boskiego Przybytku. Te dwa paragrafy doprowadzą może do innego tłumaczenia niebios, z których szatan był zrzucony. Trudno tobie przeciwko Prawdzie wierzgać!
Weźmiemy jeszcze jeden punkt, upewniając naszych drogich czytelników, że brak miejsca zmusza nas do milczenia nad wieloma innymi błędami. Tym punktem jest ogłoszenie w Strażnicy (Z '26,34) na temat „Pocieszajcie Żydów”. Tak jak wiele innych spraw, które były ważne w czasie żęcia, lecz Które już przeminęły Strażnica jednak przedstawia pocieszanie Żydów, jako nową rzecz na czasie i podaje Izaj. 40:1 na dowód. Ten jeden z trzech ustępów Starego Testamentu dowodzi,
kol. 2
że „dwójnasób” skończył się w roku 1878. a od tej daty zaczął Wierny Sługa pocieszać Żydów, a szczególnie od roku 1910 do 1914. To zostało uczynione zgodnie z poleceniem Izajasza 40:9. Jednakowoż nie mamy nic przeciw tej pracy zwolenników Towarzystwa, jeżeli będą używać literatury Pastora Russella do tego pocieszania Żydów. Lecz jeżeli dowiedzą się, że literatura lub książka do kolportowania, nie była pisana przez brata Russella, radzimy, ażeby nie cyrkulowali takowej, lecz aby nalegali, aby im dostarczono w tym celu publikacji brata Russella, jako wyrażona Pańska wola przez „wiernego sługę” w testamencie. A jeżeli nie będą mogli o-trzymać takowej literatury, będzie lepiej ustnie pocieszać Żydów, indywidualnie lub zgromadzonych przez ogłoszenia. To jest w harmonii z Pańskimi zarządzeniami w testamencie brata Russella; a Pieśni 5:8—6:2 uczą, że to jest właściwą pracą Wielkiego Grona w tym czasie: więc radzimy członkom Maluczkiego Stadka nie brać osobistego udziału w tej pracy, oprócz zachęcania Wielkiego Grona do tego ; niech raczej wykonają ich pracę, w prowadzeniu pozaobrazowego Kozła Azazela do bramy i przeznaczonego człowieka, zostawiając go na puszczy. Taką jest teraz nasza praca i była taką przez przeszło 13 lat. Niechaj Pan błogosławi wszystkich, kapłanów i lewitów w ich właściwej pracy.
Kończymy ten długi artykuł z miłującym napomnieniem dla wszystkich jego czytelników, aby trzymali się brata Russella, onego ”wiernego i roztropnego sługi;” i aby „chronili się” od prezydenta Towarzystwa i jego uczestników błędu. „Tych się chroń” (2 Tym. 3:5). Pierwszy artykuł wykazał pozaobrazowego Jannesa i Jambresa. Prezydent Towarzystwa, jego pielgrzymi i jego nauczyciele błędu są częścią pozaobrazowego Jambresa, a największy z tych prezydent towarzystwa. Dlatego napominamy Kapłanów, którzy mniej lub więcej go popierali w Imieniu Jehowy, naszego Ojca i Pana Jezusa, naszego starszego brata i Głowy jeszcze raz napominamy Was, chrońcie się takowych. Niech Pan was wszystkich w tern błogosławi, i też będzie w waszych działaniach, tak jak obiecał.
kol. 1
NIE ZNAJDUJĘ WINY W TYM CZŁOWIEKU
Wszyscy z nas czuwaliśmy nad wypełnieniem się wypadków pokazanych przez naszego Pana doświadczenia, w piątek rano, co się tyczy szóstego wielkiego cudownego dnia, pozaobrazowego piątku. Takie czuwanie musiało być ostrożne, ponieważ pozaobrazy są zawsze zadziwiające, ponieważ są połączone z próbą, i dlatego nie mogą być zauważone w szczegółach przed wypełnieniem się takowych. Ponieważ akuratny czas stawienia Jezusa przed Piłatem nie jest podany w typie, dlatego nie mogliśmy przed czasem wiedzieć dokładnej daty, kiedy pozaobraz miał się wypełnić. A ponieważ pozaobraz teraz się wypełnia, przeto Widzimy teraz czas kiedy wielki pozaobraz stawienia Jezusa przed Piłatem nastąpi. Do końca maja ten pozaobraz obracał się około wypadku dwóch Filadelfijskich braci, którzy byli oskarżeni przed powiatowem sądem o podburzanie do rozruchu. Ich zaaresztowanie przez policję podczas godziny dziesiątej w nocy, 18 listopada 1928, dowodzi, że było częścią uwięzienia Jana, obraz Jezusa nie wchodzi przed pierwszą godziną rano. To jest także widoczne z nieprzyjacielskiego obchodzenia się z nimi i powstrzymania ich przez władze. Lecz jak te obrazy wchodzą jeden w drugie w pozaobrazie, począwszy od 20 października 1929, stosowne wypadki przeszły w obraz Jezusa, który daje szczegóły, niewykazane w obrazie Jana. Na pozór, odniesienie ich wypadku do gubernatora stanu Pensylwanii był przejściowy stopień od obrazu Jana do obrazu Jezusa. Dlatego pierwsze okazanie się wielkiego pozaobrazu Jezusa przed Piłatem
kol. 2
wypełniło się krótko po zaczęciu się pierwszej godziny — od października 1929 do marca 1930. W nieznany nam sposób wierzymy, że gubernator dał przestrogę katolickiemu sędziemu, który także otrzymał przestrogę od pewnych dziennikarzy, aby był ostrożnym w załatwianiu tej sprawy. Te dwie przestrogi niewątpliwie przestraszyły sędziego który dlatego odsunął się od sprawy, jak już podaliśmy w naszym piśmie.
Na koniec sprawa przyszła przed protestanckiego sędziego 23 maja bieżącego roku. Policjant który aresztował i który został odprawiony z swego stanowiska za pijaństwo, nie odważył się być świadkiem przeciwko braciom. Pewna katolicka niewiasta która chciała świadczyć przy trzech dawniejszych zamierzonych przesłuchach tej sprawy, tak samo się nie stawiła. Wynikiem tego było że oskarżyciel nie otrzymał domniemanego świadectwa na domniemane podburzanie do rozruchu. Adwokat który sfałszował obwinienie przeciwko braciom był obecny przy przesłuchach lecz nie wniósł oskarżenia, które zostało jednak słabo przedstawione przez pewnego żydowskiego oskarżyciela. Po oskarżeniu które trwało około godzinę czasu, sprawa zaniechaną została. Podczas tej sprawy nie świadczono przeciwko tym (lwom braciom, lecz przeciwko naszej angielskiej gazetce – Strofowanie Janowe. Innymi słowy, niektóra z naszej literatury przeciwko katolickiemu kościołowi, i przez nią wszyscy bracia epifanii którzy brali udział w rozszerzaniu tejże, byli właśnie na próbie. Sędzia czytał stosowne części gazetki Strofowanie Jana.