Teraźniejsza Prawda nr 24 – 1926 – str. 85

stopniowo wzmaga się (jego ramię schnie) i w swoim czasie będzie jak świat szerokim, ponieważ będzie on zaślepionym nie tylko zupełnie na jego prawym oku, lecz wpływ jego zupełnie uschnie między wszystkimi nowymi stworzeniami i dobrymi młodocianymi świętymi, gdy zaś ci, co z! nim pozostaną, utracą ich stan jako nowe stworzenia lub młodocianych świętych.

SZATAN ZRZUCONY Z NIEBA – KIEDY?

      „Nowy pogląd”, że szatan pozostał w niebie jako członek dziedzińca Jehowy do 1914, oburzył wielu w towarzystwie. Jak nieharmonijnym jest nowy pogląd z trzecią próbą naszej modlitwy „bądź wola Twoja, jako w niebie, (u Boga) tak i na ziemi”. Ten argument uderza go. Damy ilustrację, w jaki nierzetelny, krętacki, wybiegły dziwny i dwuznaczny sposób działa jego „metoda zwodzenia”, podajemy par. 45 i 46 z Z’26, 25 z naszymi komentarzami, a powierzchowne przeczytanie tego zadowolni szczerego i myślącego czytelnika, że takimi są rzeczywiście powyżej podane sposoby, jak następuje:

      „Króla Jakuba (King James) tłumaczenie Biblii na ten tekst mówi: „Bądź wola Twoja na ziemi, jak jest w niebie”. Niektórzy wzięli wyjątek do uczynionego zdania w Strażnicy, że szatan był w niebie podczas wieku Ewangelii, i podają (do zbicia) te słowa powyższego tekstu. Dlatego czynią zarzut artykułowi „Narodzenie narodu” na tej podstawie, że jeżeli wola Boża była by czyniona w niebie, szatan by tam być nie mógł. Jeżeli przez tu użyte słowo „niebo” mamy na myśli „radę Bożą” (council) – (a gdzie mówi Bóg w Biblii, że ma radę – radników – z którą by miał radzić nad Jego Planami? Gdzie jest podane w Biblii o takim wyobrażonym miejscu zwanym niebo?) tedy wola Boża zawsze była czyniona w jego dziedzińcu (radzie) i nie możemy ograniczyć słowa „niebo” do Stolicy Bożej. (Jakie przekręcenie słów, rada dziedziniec, Stolica Jehowy). Oburzenie było w niewidzialnej jak również w widzialnej sferze Królestwa (zauważcie wybiegłość ostatnich trzech zdań) Gdy przyszedł czas do wyrzucenia burzycieli (wedle czego? W artykule „Narodzenie narodu” powiedział, że było to poza tą częścią nieba, gdzie Jehowa trzyma dziedziniec. Jaka dwuznaczność). Bóg wysłał łaskę z Syonu wśród ich nieprzyjaciół (ma widocznie na myśli ludzkich nieprzyjaciół, jak reszta rozdziału dowodzi). Panować wśród nieprzyjaciół nie znaczy jednak uczynić ich kogoś podnóżkami; ponieważ Św. Paweł mówi nam, że ostatnie wyrażenie znaczy zniszczyć ich 1Kor. 15:24-26; Psalm 110:2. Jakakolwiek myśl na słowo naszego Mistrza w tej modlitwie nie. może sprzeciwiać się myśl, że szatan był w niebie, i że teraz został stąd zrzucony, lub że to zrzucenie miało miejsce w 1914 lub zaraz po tym czasie. (A czy nie sprzeciwia się; rzeczywiście, jeżeli szatan był w niebie, jak artykuł „Narodzenie narodu” twierdzi, że był tam do 1914. Jakie przezroczyste nierzetelne podanie! Zwracamy specjalną uwagę, z punku zapatrywania się na nauki „wiernego sługi” względem drugich symbolicznych niebios i ziemi, jak przeciwnymi i niejasnymi są krętactwa prezydenta towarzystwa w artykułach „Narodzenie narodu” i „Król w czynności” jak następny
kol. 2
paragraf pokazuje) „Wiemy, że przez setki lat szatan był bogiem tego świata (2Kor. 4:3, 4) i że świat składa się z złych niebios i złej ziemi. Apostoł Piotr mówi „Lecz nowych niebios i nowej ziemi oczekujemy, w których sprawiedliwość mieszka” (2Piotra 3:13) Dlatego stare niebo jest szatana i dlatego złem. Szatan został teraz zrzucony z nieba. (Z którego? Z stolicy Bożej? czy z powietrznego nieba, czy z atmosfery, czy z symbolicznych niebios?) Pan Jezus wziął Swoją moc i panowanie (tak od 1878). Następny akt wyrzucić szatana z ziemi (z której, literalnej czy symbolicznej?) a potem będzie nowe niebo i nowa ziemia, w której Pan ustanowi sprawiedliwość”.

      W tych podanych dwóch paragrafach widzimy nierzetelność i oszustwo prezydenta towarzystwa, chcąc odbić prawdziwy zarzut (w słowach: „Bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi”) na korzyść jego nowego poglądu, że szatan w 1914 lub zaraz potem czasie został zrzucony z nieba, z Boskiego dziedzińca. Te dwa paragrafy doprowadzą może do innego tłumaczenia niebios, z których szatan był zrzucony. Trudno tobie przeciwko prawdzie wierzgać!

      Jeszcze jeden punkt, aby upewnić naszych drogich czytelników, że brak miejsca zmusza nas do milczenia nad wiele więcej błędami. Tym punktem jest ogłoszenie w Strażnicy (Z ’26, 34) na temat „Pocieszajcie Żydów.” Jak inne rzeczy w czasie żęcia, które przeminęły, Strażnica przedstawia pocieszanie żydów jako nową rzecz na czasie i podaje Izaj. 40:1 na dowód, że jest teraz na czasie. Ten, jeden z trzech ustępów Starego testamentu dowodzi dwójnasób, ” że skończył się w roku 1878, i był użyty przez wiernego sługę aby pocieszać żydów, i od tej daty zaczął się wypełniać, a mianowicie od 1910 do 1914. To zostało uczynione w harmonii z poleceniem Izaj. 40:9. Jednakowoż nie mamy nic przeciw tej pracy zwolenników towarzystwa, jeżeli będą używać literatury Pastora Russella do tego pocieszenia żydów. Lecz jeżeli dowiedzą się, że literatura lub książka do kolporterstwa, nie jest pisaniem przez brata Russella. radzimy, ażeby nie cyrklowali takowej, lecz ażeby nalegali na publikację brata Russella dla tego celu, jako wyrażona Pańska wola przez „wiernego sługę” w testamencie. A jeżeli nie będą mogli otrzymać takowej literatury, będzie lepiej ustnie pocieszać żydów, indywidualnie lub zgromadzonych przez ogłoszenia. To jest w harmonii z Pańskimi zarządzeniami w testamencie brata Russella i Pieśni 5:8; 6:2 uczy, że to jest właściwie pracą Wielkiego Grona w tym czasie; i radzimy członkom maluczkiego stadka nie brać osobistego udziału w tej pracy, oprócz zachęcania Wielkiego Grona do tego; niech raczej wykonają ich pracę, w prowadzeniu pozaobrazowego Kozła Azazela do bramy i przeznaczonego człowieka i zostawiając to na puszczy. Taką jest teraz nasza praca i była taką przez blisko 10 lat. Nich Pan błogosławi wszystkich, kapłanów i lewitów w ich właściwej pracy.

      Kończymy ten długi artykuł z miłującym napomnieniem dla wszystkich jego czytelników, aby trzymali się brata Russella, onego „wiernego i roztropnego sługi;” i aby „chronili się” od prezydenta towarzystwa i jego współbłądzicieli. „Tych się chroń” (2 Tym. 3:5).

poprzednia strona – następna strona