Teraźniejsza Prawda nr 21 – 1926 – str. 23

rzeczywiście wielką biada mieć prawdę w jej trzech formach przeciwko sobie, tak jak działa przeciwko niemu. Pierwsze uderzenie jakie od tego miecza otrzymał był to przejrzany protest i jego dwie towarzyszące petycje, że 7 marca 1917 sprzeciwiliśmy się jego niewłaściwemu mieszaniu się w naszą sprawę Brytyjską, przez wysłanie tego pocztą br. Ritchie, Van Amburgh i Pierson, ażeby przedstawili to zarządowi dla nas. A ponieważ nie chciał dać im przystąpić do zarządu, po naszym powrocie z Brytanii daliśmy kopie tego reszty dyrektorom. A zawartość tego protestu i tych dwóch petycji, między innymi rzeczami, była bezwątpliwie użyta przez Pana, ażeby pobudzić tych czterech dyrektorów do opozycji przeciwko brata Rutherforda przywłaszczeniu władzy nad zarządem. To wzruszenie było słyszane wszędzie między ludem wprawdzie. Jaki więc był wynik z tego? Otóż druga biada zaczęła z tego działać. Jego ramię – wpływ – zostało kompletnie zniszczone przynajmniej nad 7500 braćmi, i wielce osłabło między więcej tysiącami innych braci w sześciu miesiącach potem. W naszych uciskach w Betel nie czyniliśmy tych rzeczy, o które on nas obwiniał – że chcieliśmy zniszczyć Towarzystwo – uczyniliśmy bezwątpliwie to. co go wzruszyło – przywłaściciela władzy, który chciał utrzymać owoce jego przywłaszczenia – ażeby zadecydował powziąć postępek, który uczynił rozdział w kościele, to jest że usunął tych, którzy sprzeciwiali się jego przywłaszczeniom władzy, co ewentualnie uskuteczniło do tak wielkiego obniżenia jego wpływu.

USYCHAJĄCE RAMIĘ

      Prawda, atakująca jego postępek na kwestie militarne zupełnie zniszczyła jego wpływ nad około 2200 innymi braćmi, którzy uformowali ruch tak zwany: „Standfastów” (stójmy mocno) i wielce osłabiła jego wpływ nad tysiącami innych, którzy zaczęli poznawać jego nieskrupulatny charakter, jaki objawiał się względem militarnej kwestii. Wynikiem słusznych ataków „Teraźniejszej Prawdy” na jego doktrynalne błędy i praktyki podczas 1919 i 1920, przynajmniej tysiąc braci zaniechali go jako wodza, a tysiące innych stali się mniej i więcej wątpliwymi dla jego wiarogodności, a przez to coraz mniej i mniej podlegali jego wpływowi. Tak więc ramię jego usycha. Otrzymaliśmy również wiarygodną informacje, że na jednej Konwencji Towarzystwa w roku 1921 brat Woodworth ogłosił, że przeszło połowa z tych, którzy byli w prawdzie, gdy nasz drogi brat Russell poszedł za drugą zasłonę, opuścili Towarzystwo – tak więc ramię brata Rutherforda względem tych całkiem uschło. Od tego czasu i w ostatnim roku bardzo wiele braci opuściło towarzystwo, nie tylko tu w Ameryce lecz i w innych krajach. Także około 100 braci opuściło Londyński Przybytek (Tabernacle) z przyczyny pracy nad Złotem Wiekiem, która już całkowicie umarła w Anglii. W Jacksonville, Fla. około pięćdziesiąt braci opuściło Towarzystwo z powodu br. Rutherforda błędów na Poczytalne Usprawiedliwienie, Młodocianych świętych i krętactwa na przybytek – są to krętactwa, a nie żadne poprawki. Te błędy przyczyniły się także do rezygnacji brata Page z Komitetu Wydawniczego Strażnicy. W wielu innych zborach z powodu tych i innych przyczyn gotuje się, i w ten sposób jego wpływ ustawicznie między nowymi stworzeniami upada – jego ramię na pewno usycha.
kol. 2
Gdy zostanie wyjawiony typ z Sędziów 6:13-16, nie zadziwi nas to wcale, że wtenczas jego wpływ między Pańskim ludem będzie zupełnie zniszczony. A jeżeli nie wtenczas, to na pewno później będzie ponieważ ta biada na pewno wypełni się na nim. Któż po dowiedzeniu i upewnieniu się że, on jest „onym złym sługą” z Mat. 24:48-51 i „głupim i niepożytecznym pasterzem” z Zach. 11:15-17 postępowałby za nim? Stopniowo cały Kocioł dowie się o tym, tak jak tysiące braci już się o tym dowiedzieli. Tylko ci, którzy śpią lub częściowo zasnęli, co tego nie zobaczą. Do niego stosuje się zasada Pisma: „Kto zbawi duszę swą, straci ją”. Samolubnie chciał wziąć władzę i wpływ nad Pańskim ludem, dla tego Bóg mówi, że z tej przyczyny wszystko utraci.

      Trzecia biada 17 wierszu opisuje o całkowitym zaćmieniu się br. Rutherforda prawego oka – najlepszej wiedzy. Najlepsza wiedza – prawe oko – są teorie, które uznawane są przez kogo za najważniejsze, gdy zaś te inne wiedze – lewe oko – wyobrażają teorie, które nie są tak ważnymi. Dlatego też względem jego ulubionych legalnych, faktycznych i religijnych teorii pójdzie on w zupełną ciemność. Co stanie się z jego innymi teoriami, tego nie wiemy, ponieważ ustęp nic nie mówi o jego lewym oku; lecz możemy być pewni, że dojdzie on do zupełnej konfuzji na fakty, religię i ludzkie prawa, na które najwięcej naciskał i już od 1917 stopniowo do tego postępuje. „Miecz… nad prawem okiem jego”, to znaczy, że biblijna, rozumna i faktyczna Prawda zniszczy jego wyrozumienie na jego ulubione teorie Boskiego Planu i na jego prawne i faktyczne sprawy i uczyni go względem tych rzeczy ślepym. W naszym artykule „On zły sługa” (TP ’26, 6) wykazaliśmy przynajmniej 60 błędów odnośnie jego religijnych nauk i wiele innych z faktycznych i prawnych. Także w odpowiedziach na zapytania w tym samym numerze Teraźniejszej Prawdy jeszcze więcej z jego błędów zostało wykazane. To wszystko pokazuje nam, że jego prawe oko zaciemnia się. Miecz Prawdy zbijający jego błędy, jest właśnie przyczyną zaciemniania się jego prawego oka, Weźmy pod rozwagę na przykład jego błąd na poczytalne usprawiedliwienie: ponieważ doktryna, że Młodociani Święci rozwijają się na podstawie tego usprawiedliwienia była głoszona (miecz uderzył jego prawe oko na ten przedmiot) przeciwko jego poglądowi na poczytalne usprawiedliwienie, on zapiera się dlatego Młodocianych Świętych przed przyjściem Nowego Przymierza. Ponieważ przeciwko jego błędowi na usprawiedliwienie, były użyte Cienie Przybytku na dowód, że dziedziniec wyobraża stan nie tylko poczytalnego, ale także ożywionego usprawiedliwienia, i że lewici wieku Ewangelii są tymi poczytalnie usprawiedliwionymi, on odrzuca te zarysy przybytku, które sprzeciwiają się jego błędowi i przedstawia nowe błędy na miejsce sprzeciwiających się jemu prawd – więc „miecz” sprzeciwiając się jego prawemu oku, zaciemnia je w tym względzie, podobnie jak Bóg zatwardzał serce Faraona. Zamiast przyjąć sprzeciwiającą się jego błędom prawdę i zamiast te błędy usunąć, trzyma się ich, a przez to odrzuca jedną prawdę po drugiej, jakie sprzeciwiają się jego błędom. To samo możemy zauważyć z jego błędnego tłumaczenia o Eliaszu i Elizeuszu, dając błędne tłumaczenia do wielkich części Pisma Św., ażeby tylko jego nowo wymyśloną

poprzednia strona – następna strona