Teraźniejsza Prawda nr. 16 – 1925 – str. 37

strony sprawiedliwego i mądrego Stwórcy; przygotowanie ceny okupowej za Adama i jego potomstwo; równoważna cena położona na Kalwarii, gdy człowiek Chrystus Jezus dał samego Siebie na okup za wszystkich, który ma być świadczony w swoim czasie; powołanie Kościoła w czasie wieku Ewangelii do zmiany natury z ludzkiej na duchową i całkowite wyswobodzenie rodzaju ludzkiego z niewoli grzechu i śmierci w Boskim właściwym czasie i sposobie. – 1Moj. 1:27, 31; 2:17; 3:19; Rzym 6:23; 1Kor. 5:12; 1Tym 2:5, 6; Dz.Ap. 3:19-23.

      Ci, którzy w szczerej wierze te prawdy otrzymują i którzy chcą żyć dla zbawienia, uznają fakt, że jest to tylko rozumna służba, oddać się od tego czasu, aby służyć Bogu. Dlatego przedstawiają się Mu przez Chrystusa w zupełnym poświęceniu. Drogi jest rzeczywiście przed oczyma Pańskimi ten Jego lud! Odnośnie do tego Mistrz powiedział Piotrowi: „paś baranki Moje.” A choć te niemowlęta w Chrystusie potrzebują wiele opieki, ponieważ są słabi i niedoświadczeni, to jednak nie jest to wola Bożą, ażeby zawsze takimi pozostali. Dlatego mają mleko Słowa Bożego spożywać, aby z ich dziecięcego stanu wyrośli i doszli do starszego wieku duchowego życia, aby już więcej „nie byli dziećmi, chwiejącymi się i unoszącymi się każdym wiatrem nauki.” 1Piotra 2:1-3; Efez. 4:14.

      W doświadczeniu każdego szczerego chrześcijanina powinien przyjść czas, aby zaniechał początków nauk Chrystusowych, to jest żeby już takowe miał ugruntowane w umyśle swoim. Potem powinien rość w łasce i w znajomości aż do doskonałości. (Żyd. 6:1-3). Chrześcijanie nie mają na zawsze się żywić mlekiem, lecz „każdym słowem pochodzącym z ust Bożych.” Słowo Boże najprzód składa się z mleka, potem z głębszych prawd, z mocnego mięsa, które należy dla tych, co karmili się najpierw mlekiem i urośli, wyrobili sobie siłę w chrześcijańskim charakterze. Ten twardszy pokarm, jak Apostoł mówi, należy dla dorosłych, których zmysły są wyćwiczone ku rozeznaniu dobrego i złego.

      My, którzy już długo jesteśmy ludem Bożym, powinniśmy wiedzieć, co wierzymy i dlaczego. W nas „początkowe nauki w Chrystusie” (Żyd. 6:1 – 3) powinny już długo być ugruntowane i teraz już powinniśmy być odważnymi i pewnymi w głoszeniu Ewangelii. Całe Królewskie Kapłaństwo powinno być tak zdolne we władaniu Słowa Bożego, ażeby „byli zawsze gotowi do dania tej nadziei, która w nich jest, z cichością i z bojaźnią” (1 Pio. 3:15). Lecz nie wszyscy, którzy znają Teraźniejszą Prawdę, zostali w niej całkiem ugruntowani. Nawet z pomiędzy tych, którzy już długo znają Prawdę, niektórzy z nich są tylko „niemowlątkami w Chrystusie” z małym pojęciem o Bogu i Jego Boskim Planie Wieków.

      W powyższym podaniu Apostoł odróżnia „niemowlątka w Chrystusie” od tych, którzy już podrośli. Mówi on, że „twardy pokarm należy dla dorosłych, ” a mleko słowa Bożego dla młodych. Strofował niektórych, którzy już długo byli w Prawdzie, że nie byli zdolni do nauczania, jak powinni po dowiedzeniu i nauczeniu się doktryn Chrystusowych. Rzeczywiście, że jego wzmianki
kol. 2
tyczą się jedynie doktryn. Choć ta klasa wiedziała, że nie było dobrem kraść, kląć lub kłaniać, jednak nie rozumiała Planu Bożego, nie oceniała go. Przypomniał im, że mleko należy dla niemowląt, lecz twardy pokarm dla dorosłych chrześcijan.

      Jeżeli przypatrujemy się małemu dziecku, niemowlątku możemy widzieć, że krzyczy, kopie, grucha i płacze. Może widzieć tylko do pewnego stopnia, posiada tylko ograniczone ocenienie pięknych rzeczy, strasznych i radosnych rzeczy. Lecz bliższa obserwacja objawia fakt, że nie może nic jasno widzieć. Dlatego nie posiada właściwego względu na rzeczy i nie może rozróżnić, co jest blisko, a co daleko. Tak samo jest z duchowymi rzeczami i początkujący mogą potknąć się w ich wysiłkach badania Pisma Św. Lecz gdy znajdują się dłużej w drodze, uczą się i wyrosną z dzieciństwa i mogą rozróżnić, co im może zaszkodzić, a co może im być pomocnym. Nawet dziecko, które się sparzy, strzeże się ognia, tak też ci przez doświadczenie uczą się, jak przystąpić do Słowa Bożego mądrze i ostrożnie.

RÓŻNICA MIĘDZY CZYTANIEM A BADANIEM.

      Z uznaniem wartości zastanowienia się nad Prawdą przychodzi rozwój uznania długości, szerokości, wysokości i głębokości Mądrości i Miłości Bożej, a to nie przychodzi tylko z czytania Prawdy. Ma się rozumieć, że lepiej jest czytać Biblię, aniżeli złe i rozpustne pisma. Lecz same czytanie Biblii nie pomaga wiele. Słowo Boże wymaga ostrożnego i cierpliwego badania.

      Ktokolwiek jako uczeń wstępuje do szkoły, zauważy, że lekcje badania zostały przez doświadczonych zarządzone, i którzy dlatego są uzdolnieni do dania instrukcji. Przedmioty w tych lekcjach są tak między sobą spokrewnione, ażeby mogły dać właściwą pomoc uczniom, którzy czynią postęp, ponieważ byłoby niemądrą rzeczą wprowadzić ich do tych rzeczy, które nie mogłyby być przez nich pojęte. Pierwsze lekcje dziecka są pojedyncze i łatwe, zastosowane do jego wyrozumienia. Żaden doświadczony nauczyciel nie uczyniłby tego błędu uczyć dziecka tego, czego by nie mogło pojąć. Tak samo rzecz się też ma z badaniem Pisma Świętego. Ludzie z przyzwyczajenia czytają i mogą czytać Biblię i znać ją, lecz ażeby właściwie wyrozumieć Słowo Boże, muszą je badać. A ci, którzy chcieliby uczyć Prawdy innych, muszą najprzód być uzdolnieni do tego – muszą ją rozumieć.

      Apostoł Paweł mówi nam, że Bóg ułożył członki w ciele Chrystusowym, jak chciał. (1Kor. 12:18, 28; Efez. 4:11- 3). Dał apostołów, proroków, ewangelistów, pasterzy, nauczycieli itd. dla budowania Kościoła – w duchowych rzeczach. Jest wielka różnica między niemowlątkiem a mężem, między myślącym dzieckiem a myślącym dorosłym człowiekiem. „Gdy byłem dziecięciem, mówiłem jako dziecię, rozumiałem jako dziecię, myślałem jako dziecię, lecz gdym się stał mężem, zaniechałem rzeczy dziecinnych” – mówi Apostoł. Mamy rość duchowo.

      Nasz ustęp mówi, że dorośli chrześcijanie mają wyćwiczone zmysły ku rozeznaniu dobrego i złego. To znaczy, że ich naturalne władze umysłowe rozwinęły i wykształciły się, że wiedzą, które rzeczy są dobre,

poprzednia stronanastępna strona