Teraźniejsza Prawda nr 10 – 1924 – str. 45
poddawając się pod te wpływy, wyrobi sobie braterską miłość do jej męża przez moc, która będzie wychodzić z jej serca i umysłu; a tak ćwicząc się w tym, wyrobi i pomnoży sobie braterską miłość ku jej mężowi.
Braterska miłość może także być zastosowana między rodzicami i dziećmi. Jak mogą rodzice wyrobić sobie braterską miłość ku dzieciom? Rodzic powinien powiedzieć: „Co życzyłbym sobie, będąc poddany woli Bożej, aby moje dzieci czynili, gdybym był w ich miejscu, a oni w mojej? Chciałbym, ażeby to mnie czynili, co Boska wola nakazuje, aby mnie czynili.” Co więc jest wolą Bożą odnośnie tego pokrewieństwa? Boską wolą jest, aby rodzice, którzy dali życie swym dzieciom, miłowali, z nimi się towarzyszyli, mieli staranie o nie, ćwiczyli je, przygotowali je i zostawili spadki swym dzieciom. Dlatego rodzice powinni powiedzieć: „Moja wola będąc poddana Boskiej woli, chciałbym, aby moje rodzice te rzeczy względem mnie czynili, i dlatego czynić będę te rzeczy dla moich dzieci. Będę je miłował, towarzyszył się z nimi, mieć o nie staranie, ćwiczyć je, przygotuję je, i zostawię spadki moim dzieciom.” Rodzice trzymając to w ich myśli i sercach i poddawając się pod nie, wyrobią sobie przez to braterską miłość ku ich dzieciom. A ćwicząc się w tym coraz więcej, powiększą sobie braterską miłość ku ich dzieciom.
Co mają dzieci czynić, aby mogli sobie wyrobić braterską miłość ku ich rodzicom? Dziecko powinno zapytać się: „Co ja bym chciał, gdybym był w miejscu rodziców i będąc poddany woli Bożej, aby dzieci czynili względem mnie? Chciałbym, aby dzieci mnie to czynili, co by Bóg chciał. Co więc żąda Bóg od dzieci, aby czynili względem rodziców? Bóg chce, aby dzieci byli rodzicom posłuszni, aby im ufali, aby ich czcili, miłowali i odpłacali się rodzicom. Dlatego będę posłusznym, będę im ufał, ich miłował i odpłacę się im”. Poddając serce i umysł pod wpływy tych myśli, i trzymając takowe w umysłach i sercach, wyrobią są braterską miłość ku ich rodzicom, i tak ćwicząc się w niej, powiększą ją sobie coraz więcej i więcej.
Jeszcze jedno słowo chcemy nadmienić względem pracodawcy i robotnikiem. Pracodawca, który chce praktykować Złotą Regułę przeciwko jego pracownikom i wyrobić sobie braterską miłość względem ich, powinien zapytać się: „Co bym chciał, będąc poddany woli Bożej i będąc w miejscu pracownika, żądać od niego? Chciałbym aby mój pracodawca dał mi taka zapłatę, cobym mógł być w stanie utrzymać moją rodzinę, abym mógł mieć rozumne wygody, które by mogły stosować się do moich okoliczności życiowych, jako też, abym mógł coś odłożyć na czarną godzinę. Chciałbym, aby mój pracodawca dał mi takie zastrzeżenia przy pracy, które by nie mogły szkodzić mojemu zdrowiu i życiu. Chciałbym, aby mój pracodawca dał mi godziny przy pracy, ażeby dały mnie, oprócz czasu spoczynku, godziny spoczynku dla wyrabiania mojego umysłu i serca”. Taki pracodawca, którego wola jest poddana woli Bożej, myślałby tak. Dlatego powinien powiedzieć: „Będę to czynił moim pracownikom. Będę się starał o to, aby mieli taką zapłatę, która by mogła im dać wygodne życie zgodne z ich okolicznościami życia, aby mieli takie zastrzeżenia przy pracy, które by mogły sprzyjać ich zdrowiu i życiu, i aby mieli tyle godzin, co by mogły pozostawić im dosyć czasu do wyrobienia ich umysłu i serca, jako też dosyć czasu
kol. 2
do spoczynku. Dlatego będę tak traktował moich pracowników”. Trzymając te myśli w swoim umyśle i sercu, i poddając się pod wpływy, wyrobi sobie w ten sposób braterską miłość; i wyrabiać ją sobie będzie coraz więcej i więcej, gdy trwać będzie w ćwiczeniu.
Z drugiej strony, jak może pracownik wyrobić sobie braterską miłość względem swego chlebodawcy? Powinien tak sobie powiedzieć: „Co bym chciał, będąc poddany woli Bożej w tej sprawie, aby mój pracodawca czynił względem mnie, gdybym był w jego a on w moim miejscu? Chciałbym, ażeby on mógł przynieść korzyści dla mnie i ażeby był zainteresowany w swojej pracy dla moich korzyści. Życzyłbym sobie, ażeby on mógł mój interes polepszyć. Chciałbym, aby dał mi najlepszą służbę, zgodnie z jego mu należącemi prawami. Chciałbym także, aby się dobrze odnosił o mnie wśród jego współpracowników, tak żeby wszystko mogło harmonijnie działać w naszych wspólnych pokrewieństwach. Dlatego będę to czynić memu pracodawcy”. Tak więc trzymając te myśli na swoim umyśle i sercu, i poddawajac się pod ich wpływy, przekona się, że one stopniowo wyryją w jego sercu braterską miłość przeciwko pracodawcy, a gdy ustawicznie ćwiczyć się w niej będzie, znacznie powiększy ją sobie.
Możemy widzieć, iż w każdym pokrewieństwie życia mogą te zasady być zastosowane; a zastosowanie Złotej Reguły dowiedzie, że jest ona rzeczywiście darem dla wszystkich ludzi świata.
Jeszcze parę słów do próby braterskiej miłości. Ona musi przejść przez próbę. Będzie wypróbowana u wszystkich przez środki , które Ojciec używa do wypróbowania Jego ludu. Będzie wypróbowana przez straty, odwłoki, wstrzymania, przechowywania, zawody, przez nasze i innych błędy, omyłki, chybienia, trudności, potrzeby, różnice, opozycje i cierpienia. Mniej lub więcej będziemy doświadczać te próby w naszym spotykaniu się z naszymi bliźnimi; a szatan będzie dawał sugestii, aby być uwolnionymi od tych kłopotów do zgwałcenia Złotej Reguły: „Czyń to bliźniemu, co byś nie chciał, aby bliźni tobie czynił; lub wstrzymaj to od niego, czego byś nie chciał, aby on od ciebie wstrzymał”. Jeżeli poddamy się pod te sugestie, zgwałcimy Złotą Regułę. Pan dozwoli, że te doświadczenia przyjdą na nas z naciskiem, i da nam sposobność pokazać, czy będziemy raczej znosić te rzeczy, lub czy zgwałcimy braterską miłość, aby być uwolnionymi od prób. Nie robi różnicy, ile nas to będzie kosztować, to czyńmy te dobre rzeczy naszemu bliźniemu. Choć te rzeczy sprowadzają niedolę, z której moglibyśmy być uwolnieni przez zgwałcenie Złotej Reguły, to lepiej jest znosić je nawet aż do śmierci, aniżeli zgwałcić Sprawiedliwość. I tylko jeżeli lojalnymi będziemy wśród ostrych prób jak owe, dowiedziemy, że jesteśmy godni. Tak więc będziemy musieli zademonstrować czy jesteśmy wiernymi.
Jak wspaniałą rzeczą jest braterska miłość! Większość ludzi nie zastanawia się, co znajduje się w Złotej Regule. W niej Bóg dał nam rzeczywiście zadziwiającą rzecz dla naszego oświecenia i praktykowania. Lecz drodzy bracia, nie myślmy, że jeżeli żeśmy praktykowali Złotą Regułę, że już wszystko uczyniliśmy, co należy do zwycięstwa. W praktykowaniu jej nie dochodzimy dalej jak do sprawiedliwości. Jeżeli chcemy być więcej niż zwycięzcami, musimy przystąpić jeszcze do Miłości