Teraźniejsza Prawda nr 7 – 1923 – str. 86

Bonifacjusz żądał. W jego bullach papież żądał wiele wszechwładzy nad Kościołem i Państwem, między innymi rzeczami twierdząc, że panujący powinni być poddani papieżowi w rzeczach doczesnych, i że są jego przedstawicielami w urzędzie, i dlatego muszą prowadzić sprawy cywilne według wskazówek papieża i na rozkaz jego uwolnić poddanych od praw państwa ku wykonaniu egzekucji papieskiej nad nimi. Bonifacjusz mieszał się więc w sprawy Francji i zwołał radę, ażeby zegzaminować sprawy Filipa w Rzymie. Gdyby Biblia i wpływ jej (deszcz) były na ziemi, prawa (muły i konie) francuskiego kościoła i państwa nie byłyby deptane przez papieża. Cywilna i esklezjastyczna Francja podniosła wielki protest przeciwko twierdzeniom i działaniom papieża, stojąc jednocześnie po stronie Króla. Kler prowadzony przez teologa dominikańskiego Jana z Paryża, uznawał wolności kościelne i za rozkazem króla badał się argumentów (źródeł i potoków) do utrzymania nauk (mułów) względem władz francuskiego kleru; zaś władze cywilne, adwokaci i szlachta, pod kierownictwem Piotra Dubois, szukali argumentów do utrzymania ich poglądów (konie) w prawie. To był właśnie ten gwałtowny głód (dla braku praw cywilnych, których poparcie znajduje się w naukach biblijnych) w pozafiguralnej Samarii (w Państwie). Achab reprezentuje cywilnych władców, partię państwa, a Obadyasz partię Kościoła Katolickiego, która sprzeciwiała się papieskiej wszechwładzy. Bonifacjusz otrzymał porażkę w jego sprzeciwianiu się Filipowi, a z nim Papiestwo, które wtenczas stało na najwyższej skale władzy na ziemi, zaczęło słabnąć. Bonifacjusz i jego następcy nie mogli wcale pokonać Francję; ale raczej od 1305-1377 byli nawet zmuszeni mieszkać we Francji od 1309-1377 w Avignonie, w poddaństwie Francji Bonifacjusz i jego następcy otrzymali jednak nieco lepsze zwycięstwo w ich walce z niemiecko – włoskimi królami i klerem, z którym walczyli podobnie jak Bonifacjusz z Filipem. W Niemczech i Włoszech mocne, lecz nie skuteczne były uczynione wysiłki dla utrzymania należnych praw cywilnych i esklezyastycznej partii, mianowicie ich praw przeciwko niewłaściwym twierdzeniom papieskim. Podobne walki były w innych krajach, a znakomicie w Brytanii. Było więc widocznym, że był brak właściwego prawa i władzy klerykalnej przeciw Papiestwu w pozafiguralnej Samarii. Każda z antypapieskiej partii (Ahab i Obadyasz) przeciw Wszechwładzy papieskiej działała w odrębnym kierunku (wiersz 5, 6 ) przez legalne eklezjastyczne i biblijne argumenty (źródła i potoki) ażeby wstrzymać prawa i przywileje przez nich zagwarantowane. Francusko niemiecka liberalna partia starała się przez setki lat (wiersz 4) ukrywać tak zwanych od prześladowców papieskich „heretyków”, oprócz innych rzeczy, zabraniając legalnego przedstawienia i inkwizycji w Niemczech. Jakżeśmy przedtem widzieli, oni mniej lub więcej bronili nauczycieli (sto proroków), którzy stanęli przeciw Papieskiej Wszechwładzy i bałwochwalstwu. Jednak, jako klasa, byli po stronie Rzymu, i tylko wtenczas zwalczali papieża, jeżeli ten chciał obalić ich prawa. Z tego możemy przeciwnie twierdzeniu br. Rutherforda widzieć, że Obadjasz nie przedstawia Wielkie Grono, choć bezwątpliwie niektóre osoby z tej klasy są włączeni w obraz Obadyasza; jego czynności w niektórych rzeczach jednak są podobne
kol. 2
do czynności Wielkiego Grona.

      Wiersz 7-18. To było podczas tych walk, jak Bóg pobudził naprzód Marsiglio’na, 1309, później jego współpracownik Jana z Jandun, Michała z Cesny, Generała nad Franciszkańskimi mnichami, i Wilhelma Occama, znakomitego członka tego samego zakonu, którzy z mniej światłością okazali się z punktu zapatrywania biblijnego jako zdolni broniciele praw Państw i Kościelnych, przeciwne papieskiej wszechwładzy. Poglądy ich były tak lepszymi od Francusko-Niemiecko-Włoskiego antypapieskiego kleru, że uznano ich za duchowych przyjacieli, choć przedtem zwano ich „heretykami”, pozafiguralnym Eliaszem; a ta partia klerykalna (pokazane przez obchodzenie się Obadyasza w wierszach 7-14) bała się, ażeby władcy cywilni nie wiedzieli, że oni są po stronie „heretyków”. Jednakowoż nie będąc w stanie odwrócić wiernych ludzi od ich postępku (wiersz 15) przedstawili swoje poglądy francuskim władcom a później niemiecko włoskiemu cesarzowi Louis’owi, Bawarczykowi, i innym, którzy przygotowawczo przyjęli pozafiguralnego Eliasza i dyskutowali z nim (wiersz 16). Była pewna trudność przekonać władze cywilne o niewinności reformatorów (wiersz 117, 18) ponieważ pierwsi byli zwiedzeni przez partię papieską, że ci „heretycy” byli przyczyną złego w chrześcijaństwie. Lecz w ciągu czasu zdołali przekonać władców cywilnych, że przyczyną tego było, że władze cywilne się poddały pod twierdzenia papieskie. Lekcji tej nauczyli się panujący przeważnie przez Wyklifa, który przez lata bronił angielskiego króla, parlament i lud przeciw tym papieskim roszczeniom jako naukowy reformator w 1378. Tak więc pozafiguralny Eliasz przekonał częściowo władze cywilne Europy, iż nie biblijne, nierozumne i niefaktyczne roszczenia papiestwa były główną przyczyną zepsutych warunków w Kościele, Państwie i kołach towarzyskich. A czego nie mogli w tych względach osiągnąć, było uczynione przez ona wielką papieską schizmę.

WIELKA PAPIESKA SCHIZMA

      Wiersze 19-25. Rok 1377 był czasem powrotu papiestwa z Avignona do Rzymu; a w następnym roku rozpoczęła się ona papieska schizma, która trwała do roku 1417, przez którą chrześcijaństwo nawiedzone zostało onym niebudującym widowiskiem, że dwóch a czasami i trzech papieży panowało jednocześnie, czyniąc rozdziały w stronnikach, a przez podłą dyplomację zabierali jeden od drugiego poparcie różnych państw i wpływowych osób. Ta schizma pobudziła Wiklifa (1378-1384) i Hussa (1391-1415) do reformy, którzy z wielu ich obrońcami powoływali do reformy doktryn, organizacji i praktyk około linii Biblijnych. Jak łotry się spierają, wychodzi prawda! Tak więc każda z partii papieskiej wykazywała nikczemność jedna drugiej. Reformatorzy wołali do panujących, aby uczynili reformacje. Panujący przekonali się, że była tego potrzeba, i przez całe chrześcijaństwo wprowadzili ustawy do reformy. (Wiersze 19, 20). Niektórzy władcy cywilni nakłonili głównych katolickich teologów i prałatów liberalnego usposobienia, którzy ze wstydem uznawali zepsucie w porządku i życiu Kościoła, do reformy (wiersz 20). Między nimi odznaczali się mianowicie kardynał D’Ailly z Francji, Gerson, kanclerz z paryskiego uniwersytetu. Mikołaj Clemanges, rektor z paryskiego uniwersytetu, kardynał D’Aleman,

poprzednia stronanastępna strona