Teraźniejsza Prawda nr 4 – 1923 – str. 44
się spodziewać po pracy zbierania kłosów. Będąc w tym stanie umysłu, napisał artykuł na ten temat do ogłoszenia w „Tower”, lecz zanim go odesłał drukarzowi, pewien brat, trzymający teraz z Towarzystwem, zapytał naszego Pastora podczas posiłku w jadalni w Betel, czy fakt, że żęcia dokonał Koronowany Żniwiarz (Obj. 14:14-16), nie dowodzi, iż żęcie zaczęło się po rozpoczęciu przez naszego Pana wykonywania władzy królewskiej w roku 1878? Brat ten pomieszał posiadanie Władzy Boskiej, jako Króla z wykonywaniem tejże Władzy królewskiej. Pan nasz posiadał taką władzę przed Swoim Powrotem w roku 1874 (Psalm 45:3,4) chociaż pierwsze wykonanie jej nastąpiło w roku 1878. Brat ten nalegał dalej, że myśl jego potwierdza czas przebudzenia śpiących świętych (Obj. 14:13), które opisane jest właśnie przed opisaniem żęcia. Przeoczył on jednak fakt, że widzenia w Objawieniu nie zawsze następują po sobie w porządku chronologicznym. Chociaż Pastor nasz nie poparł zapatrywania tego brata, to jednak myśl ta powiększyła jego wątpliwości, co do zakończenia się żęcia w roku 1914 i poszedłszy do swego biura po posiłku, podyktował kilka paragrafów, które włączył do powyżej wspomnianego artykułu. Paragrafy te dodawały jeszcze kilka zmian do tych, jakie już były w artykule. Było to pod koniec lata 1916. Pastor nasz był człowiekiem umierającym i przy swoich licznych ciężarach nie mógł poświęcić temu przedmiotowi swojej dawnej siły i jasności myśli. Dlatego to ogłosił artykuł, który zaprzeczał jego niezbitym argumentom, podanym w „Badaniach” i w „Towers”. Pismo, Rozum i Fakty dowodzą, że jego pierwsze przedstawienie sprawy było poprawne. Dlatego przyjmujemy je raczej zamiast drugiego. Zaiste w tych okolicznościach nikt, kto go miłował, nie będzie poczytywał mu tego za ujmę, że umierając i będąc obciążony nadludzkimi troskami, dał nam mniej logiczne wyjaśnienia aniżeli wtedy, gdy znajdował się w pełni sił! Tak, sam ten akt pokazuje jego wielką pokorę, i powiększa jeszcze naszą miłość ku niemu! Wdzięczni jesteśmy Bogu za każdą pamiątkę po nim i modlimy się codziennie do Ojca naszego o błogosławieństwo dla jego pamięci! Oby bracia cenili i trzymali się lepiej jego nauki!
„BÓG DZIAŁA W TAJEMNICZY SPOSÓB”
(7) Dlaczego Pan pozwolił Pastorowi naszemu, aby wzmiankował, że mylił się nauczając, iż rok 1914 był końcem żęcia? Późniejsze wypadki nasuwają zadawalającą odpowiedź: Następnym wielkim wypadkiem przed ludem Pańskim było rozłączenie się Maluczkiego Stadka z Wielkim Gronem. Stanowiło to jedno z najboleśniejszych doświadczeń Maluczkiego Stadka i spowodowało
kol. 2
działanie jednego z najsilniejszych złudzeń, jakie kiedykolwiek rozpętało się miedzy ludem Bożym, albowiem wobec zachowania Ducha Świętego, by obłąkać wielu z Maluczkiego Stadka a złudzić Wielkie Grono, potrzeba było szału złudzenia o wiele subtelniejszego, aniżeli którykolwiek z szałów złudzenia, za pomocą których Klasa Drugiej Śmierci, ze swą utratą Ducha Świętego, została zwiedzona i odłączona od Kościoła przedtem; i wiemy, że rok 1918 jako data końca Żniwa (tak, twierdzili nawet, że jest to data tego, gdy ostatni członek Ciała opuści ziemię), data nie podana przez Pastora naszego dla żadnego z tych wypadków, była częścią mocnego złudzenia i jako taka przyczyniła się do wprowadzenia w niepewność wielu wiernych, a całkowicie zwiodła większą część Wielkiego Grona. Pan wiedział, że przewodnicy Towarzystwa, jako nauczyciele „przewrotnych rzeczy”, przekręcą artykuł „Żniwo się nie skończyło” w naukę, której on nie naucza, i w ten sposób używać go będą do oślepienia swoich łatwowiernych zwolenników do „Wielkiego Ruchu”, który okazał się drugim uderzeniem Jordanu. Wiedząc, że posłuży to celom jego, w stosunku do obydwóch klas Jego ludu, Pan pozwolił drogiemu naszemu Pastorowi, gdy powoli umierał, aby napisał, że znajdował się w błędzie co do daty końca żęcia, a przewodnicy Towarzystwa, przekręciwszy zmianę na inne znaczenie, pracowali wszystkimi siłami, aby przy pomocy tego i innych „przewrotnych rzeczy” wprowadzić wielu w błąd. „On dobrze wszystko uczynił”. – O głębokości bogactwa, i mądrości i znajomości Bożej! Tako są niewybadane (dla niemających pokory) sądy Jego, i niedoścignione drogi Jego!- Albowiem z niego i przezeń i w nim są wszystkie rzeczy; Jemu niech będzie chwała na wieki! Amen”. – Rzym. 11:33, 36.
Artykułem niniejszym, o ile teraz wiemy, zamykamy serie artykułów, jakie pisaliśmy o stanie i naukach Towarzystwa. Pragniemy zapewnić wszystkich braci, tak należących jak i nie należących do Towarzystwa, że towarzyszy im szczera miłość serca naszego. Pobudka do napisania tej serii artykułów była miłość Pana, Prawdy i Braci. Ta miłość kazała nam posyłać to pismo tylu braciom, ilu tylko mogliby znaleźć. Bylibyśmy chętnie posyłali je innym, lecz nie mieliśmy ich adresów. Jesteśmy pewni, że niemało odniosło z nich korzyść. Współczujemy z tymi, jeżeli jacy nie byli zadowoleni. Wierzymy, że w swoim czasie i oni również poznają i ocenią nasze wysiłki dla ich dobra. A tymczasem modlimy się za wszystek drogi lud Pański o najobfitsze błogosławieństwa, jakie jest w stanie przyjąć. Niechaj im Pan udzieli ich ze względu na Jezusa!
kol. 1
DRUGI NOWY POGLĄD BR. RUTHERFORDA
„Abyście bojowali o wiarę raz świętym podaną”. – Jud 3.
Lud Boży jest pokojowego usposobienia, i pokój narusza niechętnie. „Szuka pokoju i ściga go”. Dlatego też kłótliwość jest mu obca, jako nowemu stworzeniu, i nie lubi on wszczynać żadnych sporów. Lud ten jest przede wszystkim czysty, a w celu zachowania czystości doktryny i życia, gotów jest raczej naruszyć spokój, aniżeli zachować go kosztem zasady. Zaprawdę wszyscy zostaliśmy głęboko zasmuceni zakłóceniem spokoju pomiędzy ludem Pańskim w ciągu ostatnich paru lat. Radzi byśmy zachowywać pokój, gdybyśmy mogli zrobić to w zgodzie z zasadą. Lecz dla miłośników Prawdy
kol. 2
jest to rzecz niemożliwa, gdy widzą wprowadzanie widocznych i złych zmian do wiary kiedyś świętym podanej, które to zmiany wprowadzają przewodnicy Towarzystwa (osobliwie zaś Brat Rutherford). Nie możemy milczeć, gdy to się dzieje, albowiem sprzeniewierzylibyśmy się naszemu dzisiejszemu tekstowi: „Abyście bojowali o wiarę raz świętym podaną”. Bojowanie, usilnie o wiarę jest obowiązkiem i wielkim przywilejem, koniecznym dla chwały Pańskiej, dla bezpieczeństwa świętych, dla czystości wiary i dla wierności sług Prawdy. Bojując o wiarę, ufamy, że czynimy to z miłosierdziem a nie z uporczywością.