Teraźniejsza Prawda nr 2 – 1923 – str. 5
Wiersze 3, 4 przedstawiają figuralnie nasz pokarm duchowy i napój. W tych wierszach cechy wezwania Żniwa przedstawione są jako jedna praca, bez wyszczególniania pięciu okresów, w których się odbywały się jak w Przypowieści. Wiersz 5. wprowadza figuralnie ogólne oświadczenie o przesiewaniu w czasie Żniw, wiersze 6-10 wyłuszczają, obrazowe i pozaobrazowe, ciężkie przejścia tych pięciu przesiewań: upomnienia, ostrzeżenia lub zachęcenia, zależnie od potrzeby. Ta część Pisma nie opisuje szóstego przesiania, które następuje po Żniwie – to jest po październiku, 1914 – albowiem opisuje wyraźnie tylko te, które zachodzą w ciągu końców Wieków (wiersz 11), a nie po końcach Wieków. Dlatego ten cytat z Pisma nie wspomina wcale o przesianiu u Mat. 20:8-16. Dotąd nasze badanie wykazało nam pięć wezwań i pięć przesiań w ciągu Żniwa i jedno przesianie po Żniwie.
UWAGI OGÓLNE O EZECH. 9:1-11
W ustępie tym mamy obraz wielce spokrewniony z naszymi dwoma drugimi tekstami, i opisujący ogólnie ten sam okres i rzecz. Ustęp ten pomaga do połączenia razem dwóch drugich, a wszystkie trzy razem dają nam wspaniałą ilustrację zasady: „tutaj trochę i tam trochę”, jako tej, po linii której Biblia jest napisana i jako tej, która wymaga, abyśmy porównywali jedne wyjątki Pisma z drugimi. Zbadanie tych słów Pisma odkryje przed nami pracę wezwania podczas Żniwa, podaną w streszczeniu, nieco podobnie jak w 1Kor. 10:1-4, pod wyobrażeniem pracy człowieka z kałamarzem pisarskim, a nie poszczególnie, jak w pięciu wezwaniach Przypowieści, podczas gdy pięć przesiań z 1Kor. 10:5-14, i szóste przesianie, u Mat. 20:8-16, podane są pod wyobrażeniem sześciu mężów z bronią ku zabijaniu, zabijających w świątyni, na dziedzińcach i w mieście.
W całej swojej księdze Ezechiel przedstawia lud Pański (a nie „Onego Sługę” tylko, jak Tom VII naucza) podczas ziszczenia się zdarzeń odzwierciedlonych, jak to Jan czyni w Objawieniu. Tylko dwa przykłady wystarczą na dowiedzenie tego: (1) Ezechiel leżący na jednym boku 390 dni (Ezech. 4:5-9) wyobraża Kościół czyniący pewne rzeczy 390 lat, rzecz, która nie mogłaby stosować się tylko do naszego Pastora; (2) mąż z laską ku rozmierzaniu (Ezech. 40:3, 4 itd.) wyobraża „onego Sługę”, podczas gdy Ezechiel w tym działaniu wyobraża pouczany przez niego Kościół. Jakże często upominał nas myślami podobnymi do tych, co znajdują się w 4 wierszu: W roku 1908 powiedział nam, że sześciu mężów z bronią ku zabijaniu wyobrażają sześć klas złoczyńców; a dlatego nie wyobrażają oni, jak tom VII twierdzi, pozaobrazowego Eliasza, bo on nie jest złoczyńcą. Ani też nie reprezentują sześciu europejskich mocarstw, jak również twierdzi Tom VII, gdyż te nie zabijają wszystkich bez znaku;
kol. 2
gdyż to obejmowałoby literalnie śmierć wszystkich z wyjątkiem ludu Prawdy w Chrześcijaństwie; gdyż mocarstwa te znikną już dawno przedtem zanim niektórzy i bez znaku zostaną zabici, i ponieważ zabiły one niektórych mających znaki. Co więcej jeszcze, Tom VII każe jednej klasie zabijać literalnie, drugiej symbolicznie – co jest przekręceniem. Według naszego pojmowania tych sześciu mężów reprezentuje sześć klas przesiewania – od roku 1878 aż do ukończenia ostatniego przesiewania. Wyjaśnienie to, po zbadaniu, okaże się zgodnym z Pismem, z Rozumem i z Faktami. Ich broń ku zabijaniu wyobraża sześć błędów i praktyk, jakich przesiewający używali i jeszcze używają. Ich przybycie od bramy północnej oznacza, że z Boskiego punktu widzenia byli oni członkami Wielkiej Kompanii, nawet zanim jeszcze zaczęli swoją pracę przesiewania, a ich stanięcie u ołtarza miedzianego wskazuje, że ich praca pozostaje w jakimś związku (przeciwnym) z pozaobrazowymi ofiarami.
MĄŻ Z KAŁAMARZEM PISARSKIM
Kogo wyobraża mąż z kałamarzem pisarskim? Tom VII i większa część braci rozumie, że wyobraża on „onego Sługę”. Przyznajemy, że ma on wielki udział w tym obrazie, że był on ziemskim przywódcą klasy wyobrażonej przez męża z kałamarzem pisarskim, lecz z trzech przyczyn wnioskujemy, że mąż z kałamarzem pisarskim nie jego samego tylko wyobraża. (1) Jeżeli sześciu mężów z bronią ku wytraceniu reprezentują sześć klas, to jest wysoce prawdopodobnym, że i mąż z kałamarzem reprezentuje klasę: (2) „on Sługa” sam jeden nie kładł atramentu na czoła wszystkich, którzy wzdychali i płakali w mieście, ani też nie użył go wszystkiego na czoła; na przykład niektórzy, co nie mogą czytać, nie posiedli Prawdy od niego, a od kogoś innego. To samo odnosi się do niektórych niewidomych. Tak samo niektórzy byli zbyt uprzedzeni, aby czytać, dopóki naustnie nie byli nauczeni wiele Prawdy przez innych aniżeli przez „onego sługę”, podczas gdy drudzy, co czytali jego pisma, nie rozumieli ich bez pomocy innych braci. Fakty zatem dowodzą, że nie umieścił on atramentu na wszystkich, którzy wzdychali i płakali w mieście ani pisanym, ani drukowanym lub ustnym słowem. A zatem mąż z kałamarzem nie zdaje się reprezentować jego samego. Chociaż dostarczył on nam kałamarza, literatury Prawdy, i umieścił w nim atrament (Prawdę), i przyłożył go na bez porównania większą liczbę czół niż ktokolwiek inny, to jednak nie przyłożył on go do wszystkich czół, ani też nie przyłożył go wszystkiego do jakichś czół, do jakich go przyłożono. W zadaniu tym wszyscy z nim współpracowaliśmy, a przeto obraz obejmuje więcej niż jego samego. Bez wątpienia „pisarzem” wspomnianym w tym wyrażeniu, „kałamarz pisarski”, jest „On Sługa”, albowiem on nam dostarczył