Teraźniejsza Prawda nr 2 – 1923 – str. 16
Wiersz 13 dowodzi, że Tom VII (przeciw któremu tak zwanemu Groszowi ani jedno słowo nie było powiedziane w jadalni w Bethel dnia 17 Lipca, 1917, mimo przeciwnego twierdzenia Brata Woodwortha) nie jest Groszem Podobieństwa, albowiem nie był on obiecany w pierwszej godzinie któregokolwiek pojmowania Przypowieści, gdyż siedem tomów nie było przyrzeczone aż długo potem. Lecz stokrotna nagroda obiecana była w rzeczywistej pierwszej godzinie. Brata Woodwortha porządek, w jakim Grosz był dany, nie jest porządkiem Przypowieści. Jego określenie tych, którzy pierwsi otrzymali Grosz – to jest bracia zagraniczni, większość których wezwana była przed jedenastą godziną – zaprzecza Przypowieści, która naucza, że (z reguły) wezwani w jedenastej godzinie, bez względu na miejsce zamieszkania, pierwsi go „otrzymali”; co więcej jeszcze, żaden z zagranicznych braci nie otrzymał go tak wcześnie, jak bracia Amerykańscy. Straż. 1917, stronica 372, kol. 2, parag. 1, dowodzi, że wysłany on był wszystkim prenumeratorom „Strażnicy” przy jednym rozdawnictwie, a zatem nie był dany ludowi Prawdy w dwóch odrębnych rozdawaniach, odpowiadającym klasom spłodzonym z ducha, jak wymaga Przypowieść przy rozdawaniu rzeczywistego Grosza. Jakże mechaniczne, zagmatwane i niehistoryczne wytłumaczenie dał nam Brat Woodworth! Jednak jakże zgodne z faktami i z zasadami jest wytłumaczenie dane powyżej! Wiersz 12 wykazuje, że szemrzący nie chcieli, aby drudzy byli „równi” z nimi. Chcieli zatem przewagi, większej władzy i przewodnictwa. Zagarnęli przeto władzę i stali się panami nad dziedzictwem Bożym, buntując się przeciw urządzeniu Pańskiemu względem stokrotnej nagrody danego przez rzeczywistego Szafarza Przypowieści! Jasno jest przeto wykazane, że rzeczywistymi
kol. 2
Rewolucjonistami są przywódcy Towarzystwa i ich stronniczy poplecznicy.
Wiersze 13-15 wykazują, że Pan skieruje wyjątkowo ostrą naganę na klasę, którą nazywa „przyjaciółmi”. Uważamy, że klasą tą są przewódcy Rewolucjonizmu. Wiersz 14 pokazuje, że temu „przyjacielowi” dany był jego Grosz, drugiego uderzenia Jordanu, „Wielki Drajw”, od jesieni, 1917, do wiosny, 1918, i pozostawiono go, aby poszedł swoją „własną drogą”, drogą, która była przeto drogą samolubstwa ze współistniejącym z nim błędem i klęską. Zapewne dotąd ich „droga” była drogą wiele błędu i klęski, albowiem zrządzili straszną ruinę w Towarzystwie. Jakiej szkody nie wyrządzili ci Towarzystwu, którzy fałszywie oskarżyli niektórych ze swych braci o sprzysiężenie, by je zrujnować! Ostatnia część zdania tego wiersza powinna być przetłumaczona: „Chcę bowiem temu ostatniemu (klasie przeto, jako bowiem i „przyjaciel, jest klasą) dać, jako i tobie”. Wiersz 15 dowodzi, że Pan postąpił dobrze, i że klasa wyobrażona przez tego, którego on nazwał „przyjacielem”, pragnęła i postąpiła źle. Pomimo dobroci Pańskiej, że dał im stokrotną nagrodę, ich oko, wyobrażenie, widziało w tem sposobności do złego – pochwycenia władzy i panowania nad dziedzictwem Bożym. Pan dał im nagany z wierszów 13-15 za pomocą pewnych protestów i publikacji „opozycyjnych” w roku 1917. Wiersz 16 wyraża myśl, celem zademonstrowania, której Jezus dał tą Przypowieść – to jest, że pod koniec wieku, w związku z wydawaniem stokrotnej nagrody, z reguły ostatnio przybyli do pracy osiągną współdziedzictwo z Chrystusem w Królestwie, podczas gdy z reguły wezwani przed nimi zaliczeni będą do Wielkiej Kompanii. Jakże jasno te wypadki dowodzą spełnienia się Przypowieści!
(Ciąg dalszy nastąpi w następnym numerze).
WIADOMOŚCI DLA OGÓLNEGO ZAINTERESOWANIA
Teraźniejsza Prawda w polskim języku nie wychodziła w dalszym ciągu po pierwszym numerze, dlatego że nie otrzymaliśmy dosyć poparcia i zainteresowania ze strony polskich Braci. Lecz zdaje się nam, iż teraz rozszerza się wielkie pragnienie, aby pismo to wychodziło regularnie co dwa miesiące. Czy możemy coś usłyszeć od naszych drogich Polskich Braci w tej sprawie? Cena wynosi $ 1,00 rocznie, a bezpłatnie dla biednych z ludu Pana, jeżeli poproszą o to.
Z wielką przyjemnością zawiadamiamy, iż naszego Pastora gazetki w polskim języku „Gdzie są umarli” są w druku i mogą być użyte dla bezpłatnego rozdania, nie od domu do domu, ale przy spotkaniu się z polskimi chrześcijanami. Z przyjemnością udzielimy takowych gazetków bezpłatnie Braciom w takich ilościach, o ile będą w stanie mądrze je użyć, zgodnie z powyższą myślą.