Teraźniejsza Prawda nr 168 – 1956 – str. 69

że Ś.D.R.M. nie jest organizacją, lecz „ruchem, dobrowolną działalnością”, fundacją, nazwą dla naszej publicznej pracy, to jeżeli chce może to czynić. My jednak zachęcamy braci do uważania Ś.D.R.M. z Pańskiego punktu widzenia, tak jak to jest wykazane powyżej. J.K. chciałby na podobieństwo J.F.R. zamienić interesowe urządzenie w „ciało religijne” czyli w sektę i stać się jej nauczycielem. Tym kończymy te części, które wyjęliśmy z P ’55, str. 87 i 88.

      J.K. (tak jak inni przesiewacze uczynili to przed nim) twierdzi, że jego wysiłki nie powinny być nazywane działalnością przesiewawczą ale przeciwnie one są na „oczyszczenie” naszego ruchu. Jednak, jego usiłowane „oczyszczenia” są w rzeczywistości skażeniami, a gdyby przyjęto jego piętno „rutherfordyzmu”, to to skalałoby nasz ruch. On usiłuje w jego uprawianiu „rutherfordyzmu” uczynić z Ś.D.R.M. to, co J.P.R. uczynił z interesowym zarządzeniem zwanym Strażnica Towarzystwo Biblii i Broszur, za co brat Johnson tak ostro strofował go (E tom 6, str. 126, 137, 154; Ter. Prawda ’31, str. 59, szp. 1Par.2; porównaj E tom 7, str. 198, 199, 28l). Z Pańskiego punktu widzenia, jest tylko jeden prawdziwy Kościół, albo ciało religijne, to, które Pan zorganizował, i którego On sam jest jedyną Głową, a które w szerokim znaczeniu obejmuje Wielkie Grono i klasę Młodociano Godną tj. wszystkich Pierworodnych Kościoła (E tom 4, str. 323, 330, par. 5; 333, par. 1; TP ’30 str. 56, szp. 1Par. 1, str. 57 szp. 2Par.6, str.58 szp. 1Par. 3). Jest to jedyne ciało religijne do którego powinniśmy dążyć by należeć. Tylko ci, którzy świadomie czy nieświadomie zalecają ciało antychrysta, rościć będą pretensje że przyłączyli się do jakiegoś innego ciała religijnego, bez względu czy ono ma nazwę kościół Metodyski, Luterański, Strażnica Towarzystwo Biblii i Broszur, Świecko Domowy Ruch Misjonarski, lub jakakolwiek inną nazwę.

      Prawdziwy Kościół, albo ciało religijne, do którego my i inni poświęceni (z których wielu nigdy nie słyszało o Ś.D.R.M) mieliśmy przywilej przyłączyć się, jest, według brata Johnsona (Ter. Prawda ’31, str. 51, szp. 2 u dołu), „niewidzialny, tak lokalnie jak i ogólnie, chociaż objawia się przez swoje prace, urządzenia, zebrania i sługi widzialne, czy to jest w jednym miejscu czy wszędzie. Innymi słowy, nie ma widzialnej ogólnej organizacji Kościoła Boga Żyjącego, która czyni rozmaite Zbory lub rozmaite jednostki organicznie częściami ogólnego Ciała widzialnego (takie jak np. Ś.D.R.M. byłby ciałem religijnym, gdyby nauka J,K. była prawdziwą); lecz istnieje odkrycie lokalnej części niewidzialnego
kol. 2
Kościoła w postaci Zborów lokalnych zewnętrznie zorganizowanych… Umożliwia to nam widzieć, że żadne wyznanie, ani też wszystkie wyznania razem nie są Ciałem Chrystusa, Kościołem Boga Żyjącego; lecz że Kościół składa się wyłącznie z Uświęconych w Chrystusie Jezusie. Więc żadna zewnętrzna, widzialna organizacja nie jest kościołem (w przeciwieństwie do nauk brata Johnsona, J.K. twierdzi, że Ś.D.R.M., który jest zewnętrzny i widzialny, jest organizacją, ciałem religijnym, i że organizacja Ciała Chrystusowego a Ś.D.R.M. jest jedno i to samo). Widzimy zatem wielki błąd – jak błąd papiestwa itp. – w który przewodnicy Towarzystwa W.T.B. i T.S. wpadli, gdy oświadczyli (i to pod przysięgą wobec sądu), że człowiek przystępuje do Towarzystwa, zewnętrznej organizacji, korporacji interesowej, przez poświęcenie. Widzimy tedy jasno, że pomieszali oni organizację interesową z Ciałem Chrystusa… Przeto nauczanie, że człowiek wstępuje do Towarzystwa przez poświęcenie jest mieszaniem Kościoła z Towarzystwem; i pogląd taki przedstawiłby przyjaciół Towarzystwa jako ciało (zauważ starannie to słowo ciało), a nie jedynie akcjonariuszów jako ciało, jako małego Antychrysta (fałszywego Chrystusa), mały Babilon (wszystkie podkreślenia i nawiasy w tej cytacie są br. Johnsona).”

      Przytoczyliśmy obszerną część z pisma brata Johnsona albowiem w niej on całkowicie zbija fałszywą postawę, jaką zajmował J.F.R., a obecnie J.K. zajmuje podobne stanowisko. Jego oświadczenie, że „organizacja Ciała Chrystusowego i Ś.D.R.M. jest jedno i to samo”, jest podobne do takiego samego oświadczenia jakie uczynił J.F.R. wobec Towarzystwa; a oświadczenie takie czyni z Ś.D.R.M. ciało religijne, małego Antychrysta (fałszywego Chrystusa), mały Babilon. Na sposób J.F.R., J.K. nalega na przeistoczenie urządzenia interesowego, „ruchu” (Ś.D.R.M.), w ciało religijne, które jak br. Johnson wskazuje jest równoznaczne z Kościołem (Ter. Prawda ’48, str. 29, od 27-30 linii). W swoim okólniku z stycznia 1956 J.K. cytuje i przytacza wiele ustępów z pism brata Russella i brata Johnsona; zgadzamy się z nimi wszystkimi, chociaż nie z zwodniczym sposobem, w jaki on je używa, ani też z fałszywymi zastosowaniami, jakie on czyni z nich. Wiemy jak wodzowie w Babilonie mogą cytować i przytaczać wiele ustępów z Pisma świętego; lecz wiemy również jak oni zazwyczaj źle je stosują. To samo może być czynione z odnośnikami do Pism Prawdy. Zauważymy to, gdy będziemy badali kilka stosownych punktów, i niektóre odnośniki używane przez J.K.

poprzednia stronanastępna strona