Teraźniejsza Prawda nr 217 – 1964 – str. 91
wokoło swojego słońca z każdą planetą obracającą się na swojej osi i krążącą w swojej orbicie, właśnie tak jak planety naszego systemu słonecznego obracają się na ich osiach i krążą w ich orbitach. Wszystkie te planetarne systemy, według ostatnich wywodów naukowych, obracają się wokoło wspólnego centrum — Alcyonu w Plejadach, i za każdym razem każdy system planetarny, w jego różnych ciałach, osiąga to samo miejsce w stosunku do każdej planety każdego innego systemu planetarnego — cykl precesji (ruch wsteczny planet, wracający do tego samego punktu). Na każdej planecie jest porządek dnia i nocy, pór roku, lat itd., zależnie od wielkości orbity każdej planety, jej słońca i jej odległości od słońca, z wyjątkiem tych planet, które mają pierścienie. Ponieważ te systemy planetarne, każdy w jego stosunkach ze swoimi częściami i ze wszystkimi innymi podobnymi systemami przestrzegają taki porządek, wskazuje to na inteligencję w ich przyczynie taką, jakiej ślepa siła niewątpliwie nie może posiadać. Z tego cudownego porządku we wszechświecie, który polega na poruszaniu się wszystkich systemów planetarnych w uporządkowanym pochodzie, wnioskujemy, że pierwsza przyczyna jest inteligentną, a przeto nie ślepą siłą, aczkolwiek ona używa w swoim porządku działania siły.
Ale porządek jest przestrzegany tak samo w drobiazgowych, jak i w wielkich rzeczach wszechświata. Każde źdźbło trawy, każdy krzew, każdy krzak, każde drzewo, każda jarzyna, każda roślina, każde kwiecie, każdy owoc, każdy kwiat, każdy owad, każdy płaz, każda ryba, każdy gad pełzający się, każdy ptak, każde zwierzę i każdy człowiek jest przykładem panowania prawa porządku i tym sposobem świadczy o inteligentnej pierwszej przyczynie. Prawo panuje w rzeczach fizycznych tak samo jak w rzeczach moralnych. To wskazuje na inteligentną pierwszą przyczynę jako prawodawcę. Prawa grawitacji, przyciągania, odpychania, przylegania, dośrodkowe i odśrodkowe siły, światła, ciepła, ruchu, koloru, głosu itd., działają w harmonii, rozwijając ich działalności w utrzymywaniu porządnego biegu przyrody, co dowodzi, że jest inteligentna pierwsza przyczyna jako wykonawca prawa. Co więcej, te prawa równoważą się wzajemnie i wytwarzają harmonię we wszechświecie, co dowodzi, że pierwsza przyczyna jest inteligentnie i cudownie skuteczna. One działają również według porządku matematycznych formułek z największą dokładnością i w takich szczegółach, że najwięksi matematycy nie są zdolni rozwiązać wszystkich ich zagadnień. Z tego wynika, że władze rozumowania pierwszej inteligentnej przyczyny są o niedostępnych zdolnościach. Każda nauka objawia panowanie prawa porządku. Astronomia oświadcza to, chemia daje tego przykład, botanika ilustruje to, geologia dowodzi tego, zoologia pokazuje to i fizyka wykazuje to. Te nauki oświadczają według porządku, że objawiają pierwszą przyczynę jako inteligentną istotę, ponieważ jest zupełnie niezrozumiałe, by ślepa siła mogła uczynić wszechświat nieomal w nieskończoności uporządkowanych urządzeń, dostosowań, ruchów, harmonii i działań.
Ci, którzy zaprzeczają, że pierwsza przyczyna jest inteligentną istotą, która w cudowny sposób uporządkowała wszechświat w jego rozległości jak i w jego drobiazgowości, są zmuszeni przypisywać materii i sile władze jakie mogłaby tylko wykonywać osobowa istota; albowiem oni utrzymują, że pierwotnie materia istniała jako mgławica i że została poddana działaniu grawitacji i ciepła, które to siły (grawitacja i wysoka temperatura) działając na mgławicę wprowadziły inne siły w czynność, które po nieskończonej liczbie przemian, stopniowo ale ślepo, rozwinęły wszechświat, tak jasno przecież świadczący o mądrości wyższej od człowieka. Oni nawet mówią, że te siły w końcu wytworzyły rozum u człowieka, wytworzyły to czego same nie posiadają! Oprócz zupełnie nierozsądnego charakteru takich poglądów (ponieważ w ostatecznej analizie oni rozumieją, że ślepa siła wytworzyła z materii niemal wszystkie nieskończone cuda inteligencji jaka rozwija wszechświat), są oni zmuszeni przyjąć, że mgławica została tak urządzona, iż wezwała do czynności grawitację i gorączkę, tj., że był porządek w mgławicy. Skąd wziął się ten porządek, który sam przez się zdradza inteligencję? Na to materialista nie może odpowiedzieć, ponieważ już osiągnął dno swego materializmu. Jakkolwiek zawiłe jest to dla niego, to jednak jest zmuszony przez swoje pierwotne przesłanki przyznać, że to coś, zawiera w sobie porządek czyli prawo, a tym samym musi przyznać materii władze, które tylko osoba posiada, ponieważ zawierają w sobie inteligencję i wolę. Rozum odmawia przyjęcia podobnego wniosku, a znajduje tysiąc razy więcej logicznym przyjęcie jedynie drugiej alternatywy — że pierwsza przyczyna jest to inteligentna istota, zaiste, o tak wielkiej inteligencji, że nie może być zrównana z żadną inną inteligencją ponieważ żadna inna znana inteligencja nie mogłaby wytworzyć prawie nieskończone cuda porządku — prawa — we wszechświecie. W ten sposób rozum zmusza nas do wierzenia, że porządek jaki wszędzie przeważa we wszechświecie zapoczątkowany został w umyśle najbardziej inteligentnej istoty. W taki to sposób rozum zmusza nas do konkluzji, że jest inteligenty Stwórca.
CEL WSZĘDZIE WIDOCZNY
Ta konkluzja jest wzmocniona przez obecność celu we wszechświecie, ponieważ istnieje niezliczona liczba przedmiotów w przyrodzie, które w swej budowie zdradzają cel. Są rzeczy w przyrodzie, które dowodzą o przystosowaniu naprzód urządzonym dla pewnych przyszłych celów. Używamy tutaj słowa zamiar (cel) w sensie naprzód urządzonego przystosowania dla przyszłych celów. Te zamiary między innymi rzeczami są dobroczynne. Jeżeli takie zamiary