Teraźniejsza Prawda nr 217 – 1964 – str. 83

      Wysłuchanie Jego modlitw zależało od posłuszeństwa Jego ludzkiej natury względem naturalnego prawa zapisanego w Jego sercu oraz prawa Mojżeszowego i od posłuszeństwa Jego jako Nowego Stworzenia wobec Jego przymierza ofiary, które obejmowało wierność we wszystkich siedmiu rodzajach kroków na wąskiej ścieżce. Jako ludzka istota wykonywał On doskonałe posłuszeństwo względem naturalnego prawa zapisanego w Jego sercu oraz względem prawa Mojżeszowego, co sprawiało, że Jego ludzka natura jako człowieka i jako Żyda była do przyjęcia przez Boga, jako ofiara z tym rezultatem, że wszystko czego Jego ludzka natura pragnęła, a co było zgodne z tym, że miał być ofiarą, było Mu dane, a więc pokarm, schronienie, ubiór, w miarę Jego potrzeb.

      Wypełnianie zaś przez Niego Jego przymierza ofiary w miarę postępu w każdym z siedmiu kroków na Jego wąskiej ścieżce było nagradzane przez Boga w tym, iż miał On dostęp do Tronu Łaski dla zaspokojenia wszystkich Jego potrzeb jako Nowego Stworzenia. Zawsze Jego prośby o zaspokojenie tych potrzeb były wysłuchiwane (Jan 11:41). Specjalnie do Niego jako do Głowy i do Kościoła jako do Ciała stosowała się obietnica: „Wzywa j mnie w dzień utrapienia; tedy cię wyrwę, a ty mię uwielbisz” (Ps. 50:15). Modlitwy Jego przychodziły więc przed Boga jako kadzidło — tym przyjemniejsze do przyjęcia, że były wypełnione łaskami, szczególnie tymi łaskami, które były czynne w czasie Jego próśb, pokus i utrapień. Jakąż słodycz musiał On odczuwać, gdy obcował z Bogiem! Jakież zapewnienie, iż Bóg przyjmie Jego prośby musiał doznawać w Swych modlitwach! Jakąż musiała być Jego radość i miłość, gdy mógł zwracać się i mówić ze Swym Ojcem; bo On zawsze wiedział w Swym sercu, że był radością Ojca, a to Mu dawało największą satysfakcję. Nauczmy się od Jezusa używania w Jego Duchu naszych przywilejów dostępu do Tronu Łaski, a wtedy zawsze znajdziemy najbardziej Ojcowskie przyjęcie, ułatwiające prawdziwe obcowanie!

      Będzie użytecznym dla naszych studiów rozważyć pokrótce niektóre z modlitw Jezusa. Zwróciliśmy już w pewnym stopniu uwagę na te prośby Modlitwy Pańskiej, które stosowały się do Niego; obecnie rozważymy inne Jego modlitwy. Modlił się On przy Swym chrzcie (Łuk. 3:21), modlił się prywatnie, gdy chodząc głosił kazania (Mar 1:35; Łuk. 5:16), kiedy przygotowywał się do wyboru Dwunastu (Łuk. 6:12), gdy przechodzić miał przemienienie (Łuk. 9:28, 29), za Piotra (Łuk. 22:32), modlił się publicznie przed nakarmieniem ludu raz 5000 drugim razem 4000 „mężów oprócz niewiast i dziatek” (Mat. 14:19, 23; Mar 8:6), modlił się nad chlebem i winem w czasie Ostatniej Wieczerzy (Mat. 26:26, 27; Mar 14:22, 23; Łuk. 22:17, 19, 32; 1Kor. 11:23—25), w czasie otrzymywania raportu od Siedemdziesięciu (Łuk. 10:21), przy błogosławieniu dzieci w Jerozolimie (Mat. 19:13—15) i w Gietsemanie (Mat. 26:36—44; Mar 14:32—39; Łuk. 22:41—44), jak było powyżej wyjaśnione. W żadnym z tych wypadków, z wyjątkiem modlitwy, gdy przyjmował raport od Siedemdziesięciu (Łuk. 10:21) i w Gietsemanie, nie są podane słowa Jego modlitw. Do tych tekstów, które podają słowa Jego modlitw chcemy dodać pewne komentarze. Kiedy Siedemdziesięciu powróciło i pokazało różne dobrodziejstwa jako rezultaty swej służby, dowiadujemy się z modlitwy Jezusa (Łuk. 10:21), że opowiadali oni, iż byli wysłuchiwani z radością przez pokornych i cichych, lecz nie byli chętnie przyjęci przez faryzeuszów i nauczonych w Piśmie. Ta zaś część ich sprawozdania sprawiła, iż radował się On w duchu, modląc się: „Wysławiam cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi! żeś te rzeczy zakrył przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je niemowlątkom; zaprawdę, Ojcze! że się tak upodobało tobie”. W tej modlitwie nie było prośby, lecz Jezus cieszył się i dziękował Bogu za ten szczegół planu Bożego, w którym mądrość Boża, Jego moc, sprawiedliwość i miłość dozwoliły na ukrycie zarysów wyboru przed dumnymi, zuchwałymi i zadowolonymi z siebie, a uczyniły je jasnymi dla ludzi pokornych i cichych. To zaś było dobre dla obu klas: dla pokornych i cichych zwanych niemowlątkami z powodu iż byli odpowiednimi do próby w zarysach wyborczych planu i dla innych z powodu iż byli nieodpowiednimi, a dla których szczegóły wolnej łaski będą zastosowane. Dlatego też Jezus radował się z powodu zamiarów Bożych odnoszących się do obu tych klas. Godną uwagi jest modlitwa dziękczynna bez prośby, jaką nasz Pan ofiarował przy grobie Łazarza; jednak ta modlitwa wskazuje, że wpierw była uczyniona prośba: „Jezus… rzekł, „Ojcze, dziękuję tobie, żeś mię wysłuchał. A jam ci wiedział, że mię zawsze wysłuchiwasz, alem to rzekł dla ludu wokoło stojącego, aby wierzyli, żeś ty mnie posłał” (Jan 11:41, 42). Jak mówi tu Jezus, ofiarował On tę modlitwę dziękczynną ze względu na obecnych ludzi, aby cud, który uczynił mógł ich przekonać, że jest On Bożym Wysłannikiem. Jakże prosta jest ta modlitwa! Jakie zapewnienie ona wyraża; i bliskość jedności Ojca i Syna! To dziękczynienie łączy prostotę i wzniosłość w uderzający sposób! Ponieważ już skomentowaliśmy Jego modlitwy z Ew. Jana 12:27, 28 i w Gietsemanie, więc więcej nie będziemy o nich mówić.

      Najdłuższa i najbardziej wyjaśniająca modlitwa Pana naszego, zapisana jako modlitwa Najwyższego Kapłana, jest podana w Ew. Jana w 17 rozdziale. Jest w niej tylko pięć próśb. Jedna z nich za Sobą Samym, aby Ojciec uwielbił Go (w. 1, 5). Trzy prośby za Apostołami: aby byli jedno jako Ojciec i Syn są jedno (w. 11); żeby mogli być zachowani ode złego (w. 15); i żeby mogli być uświęceni przez Prawdę (w. 17). I jedna prośba za resztą Kościoła: „aby wszyscy byli jedno, jako Ty Ojcze we mnie, a ja w Tobie, aby i oni w nas jedno byli” (w. 21). Reszta rozdziału obejmuje obcowanie Chrystusa z Ojcem.

      Pokrótce omówimy to obcowanie. Jezus mówi do Ojca, że godzina Jego przyszła (w. 1), wspomina o Swej misji jako Zbawcy (w. 2), aby

poprzednia stronanastępna strona