Teraźniejsza Prawda nr 214 – 1964 – str. 39
więcej charakteru i potrzebuje mniej łaski, otrzymuje stosownie do swoich potrzeb. Zauważmy jednak jasno, że nie ma „sprawiedliwego ani jednego” — nikt nie potrafi dorównać Boskiemu wzorowi. Wszyscy potrzebują przypisanej zasługi Pańskiej, dlatego zarządzenie to Bóg uczynił dla wszystkich, którzy chcieliby przybliżyć się do Niego i powrócić do społeczności z Nim. Oni mogą dopiero wtedy mieć w tym udział, gdy uznają swoją niedoskonałość i przyjmą przypisaną zasługę Odkupiciela, „w którym mamy odkupienie przez krew jego” (Efez. 1:7).
Wszyscy z ludu Pańskiego — nie wszyscy z nominalnego kościoła ani zwykli nominalni uczniowie, lecz prawdziwi naśladowcy wymienieni w naszym tekście — nie tylko kroczą tą samą ścieżką, ale także wszyscy dowiadują się, ze ścieżka ta jest wąska i trudna. Podobnie wszyscy na tej ścieżce mają tego samego ducha, umysł lub usposobienie — aby czynić wolę Ojca i służyć Jego sprawie. Jest to Duch Chrystusowy, przez którego wszyscy powinni zdobyć znajomość o Jego uczniach. Oni podobnie do Chrystusa będą wierni zasadom sprawiedliwości i prawdy. Będą oni także chętnie znosić opozycję i prześladowanie z powodu prawdy i sprawiedliwości, aby tylko z Chrystusem stać się nosicielem krzyża.
Apostoł Paweł wykazuje tę myśl, gdy pisząc do Koryntian o Tytusie pyta się: „Izaliśmy nie jednym duchem postępowali? Izali nie jednymi stopami?” (2Kor. 12:18). Na pewno Paweł i Tytus musieli chodzić w tym samym duchu i tymi samymi stopami, jeżeli obaj w duchu Mistrza chodzili Jego stopami — podejmując krzyż życia i postępując za Nim. A to drodzy poświęceni bracia będzie prawdą o wszystkich nas razem i o każdym z osobna. Chociaż każdy z nas posiada szczególne cechy i różni się w temperamencie, warunkach, otoczeniu, sposobnościach itd., to jednak można zauważyć tego samego ducha i te same stopy u wszystkich, którzy są naśladowcami Baranka. „Jeśli kto Ducha Chrystusowego nie ma, ten nie jest jego” (Rzym. 8:9). Jeżeli ktoś nie kroczy śladami Jezusa (1Piotra 2:21), to nie jest jednym z Jego naśladowców w tym szczególnym znaczeniu, które wykazuje nasz tekst, a zatem nie będzie miał udziału w panowaniu w Królestwie. Lecz pamiętajmy o zapewnieniu Pańskim, iż Jego łaska jest wystarczająca dla nas, że moc Jego wykonywa się w naszej słabości i że to jest zwycięstwo. które zwyciężyło świat — wiara nasza.
Ci wierzący chrześcijanie, którzy przyjęli zaproszenie Jezusa aby iść za Nim i zaparli samych siebie oraz codziennie podejmują swój krzyż i idą za Jezusem, nie powinni zaniedbywać obchodzenia co roku Jego śmierci poniesionej za nich. Wieczerza Pańska nie jest dla świata ani dla zwykłych nominalnych wierzących, lecz tylko dla tych, którzy są usprawiedliwieni z wiary w Panu i którzy są poświęceni Jemu i Jego służbie. Jest to czas na specjalne zbadanie samego siebie i na wyczyszczenie wszelkiego kwasu (1Kor. 5:7, 8; 11:28; 2Kor. 13:5). Odnówmy śluby naszego poświecenia wobec Pana, szczególnie w tym czasie.
Zalecamy drogim braciom staranne zbadanie wykładu „Wielkanoc Nowego Stworzenia” w 6 tomie i jednego lub dwu artykułów Teraźniejszej Prawdy na ten temat. Zbór w Filadelfii, jeśli Bóg dozwoli, będzie obchodził Pamiątkową Wieczerzę w kaplicy Domu Biblijnego 26 marca o godzinie 8 wieczorem, tj. we właściwą rocznicę śmierci naszego Pana poniesioną za nas. Wierzący poświęceni, którzy pragną wziąć udział z nami w Wieczerzy Pańskiej, będą mile widziani. Jednak nie zalecamy, by ktoś opuszczał swój lokalny zbór w celu obchodzenia tego święta z nami. Wielce ocenimy szybkie przysłanie nam sprawozdań od zborów i jednostek z liczbami uczestników i otrzymanymi błogosławieństwami w Wieczerzy Pańskiej. Niechaj Bóg szczególnie w tym czasie błogosławi nam wszystkim razem i każdemu z osobna!
(P. 1964, 18; TP Marzec – Kwiecień 1964)
HOSANNA! HOSANNA! SYNOWI DAWIDOWEMU!
„Błogosławiony, który idzie w imieniu Pańskim” (Mat. 21:9). Cztery dni przed ukrzyżowaniem, Pan nasz wjechał do Jeruzalemu na oślicy. Ludzie poprzedzający Go i idący za Nim wołali Hosanna Mesjaszowi! Hosanna! błogosławiony, który idzie w Imieniu Pańskim Syn Dawidowy i król Izraelski i rozpościerali swe szaty i gałązki palmowe na drodze, jak to było zwyczajem u wielkich bohaterów w triumfalnym pochodzie.
Przez trzy i pół roku od czasu Swego chrztu gdy miał lat trzydzieści, Pan nasz głosił o nadchodzącym Królestwie niebieskim. Dodatkowo wysłał Swych uczniów po dwóch, naprzód dwunastu a później siedemdziesięciu innych, aby głosili to samo, mianowicie „Pokutujcie, albowiem przybliżyło się Królestwo niebieskie”, przygotujcie serca wasze, abyście mogli być przyjęci do tego Królestwa, aby złączyć się z Mesjaszem w błogosławieństwie wszystkich rodzajów ziemi, zgodnie z obietnicą daną Ojcu Abrahamowi. Pan nasz stał się bardzo znany. „Prosty lud rad go słuchał”. Niektórzy z nich mówili: „Nigdy tak nie mówił człowiek, jak ten człowiek”. I wszyscy zdumiewali się nad nauką Jego, „albowiem je uczył jako moc [wiedzę] mający, a nie jako nauczeni w Piśmie”. Niejednokrotnie zdarzało się, że ludzie chcieli Go porwać i uczynić Królem; lecz Pan nasz unikał tego, krył się i udaremniał ich usiłowania. Nauczeni w Piśmie i faryzeusze zazdrośni i zawstydzeni Jego popularnością i rzeszą zwolenników, będąc w obawie aby nie stał się ośrodkiem daremnego ruchu przeciwnego panowaniu