Teraźniejsza Prawda nr 212 – 1964 – str. 11

Dla lepszego zrozumienia tego artykułu użyjemy tu nazwy Świecko-Domowy Ruch Misjonarski, która jest dosłownym przekładem nazwy angielskiej i odpowiadających tej nazwie skrótów Ś.D.R.M. oraz Ruch Epifania z angielskiej nazwy Epiphany Movement. A czynimy to i dlatego, że tu nie jest mowa wyłączna o ruchu polskim założonym w Polsce pod nazwą Ś. R. M. E., ale o ruchu angielskim założonym w Ameryce pod nazwą Laymen’s Home Missionary Movement, do którego to ruchu wszyscy bracia oświeceni Prawdą Epifanii, bez względu na ich narodowość lub nazwę pod jaką są zaregistrowani w swoich krajach, należeli i należą. Przyp. tłum.], oraz innych spokrewnionych spraw. Chociaż osobiście wolelibyśmy nie pisać o tych rzeczach, wierzymy jednak, że jest wolą Pańską, abyśmy je przedstawili na korzyść wszystkich. Lecz najpierw podamy parę słów aby sobie przypomnieć, czym właśnie jest Ś.D.R.M.

      W Present Truth 1920, str. 197, czytamy, że Ś.D.R.M. „nie jest organizacją, ale ruchem, ochotniczą działalnością, w której lud Pański współpracuje w służbie dla ludzi poza Prawdą… Drodzy bracia, którzy pracują w Ś.D.R.M. mają społeczność w badaniu, krzewieniu i praktykowaniu Prawdy na czasie lecz nie są żadnym sposobem związani maszynerią ludzkiej organizacji”. Trzy przyczyny były podane jako powód, dla którego używana jest nazwa Ś.D.R.M.: „(1) Nasz Pastor użył tę nazwę w ogłaszaniu różnych zarysów naszej pracy, a szczególnie pracy pozamiejscowej, która była prowadzona głównie przez tych, którzy byli nazwani świeckimi przez Kościół Nominalny; a my aby połączyć naszą pracę z jego pracą używamy tej nazwy; (2) nasza praca jest prowadzona wyłącznie przez tych, którzy są zwani świeckimi przez nominalny lud Boży; i (3) obcy, którzy z naturalnym i właściwym zaciekawieniem, pytają o naszą pracę otrzymują odpowiedź, która jest prawdziwa, co się tyczy naszej pracy i zadowalająca, co się tyczy ich właściwej ciekawości”. Znajdujemy, że to było przeznaczone dla użytku kolporterów i strzelców (P.’20, str. 165; ’23, str. 195; ’32 str. 147). W E. tomie 5, str. 342, jest podane, że Ś.D.R.M. jest „nazwą naszej pracy publicznej”. Ś.D.R.M. jest także wymieniony w E. tomie 5, str. 236, 249 łącznie z Wtóra Walką Gedeona, która jest pracą publiczną.

      Lecz w Ter. Prawdzie 1948, str. 29 w odpowiedzi na pytanie: „Czym jest Świecko-Domowy Ruch Misjonarski w znaczeniu grupy religijnej?” — brat Johnson odpowiedział, że Ś.D.R.M. „jako Kościół jest prawie wszechświatowym stowarzyszeniem, składającym się od 295 do 300 kościołów czyli zborów”. Dalej czytamy na str. 29 (u góry) o „dobrych Lewitach i członkach Klasy Młodocianych Godnych, tj. tych którzy stanowią Ś.D.R.M. jako ciało religijne”. Powyżej widzimy, że dwa ostatnie odnośniki podają cokolwiek odmienną myśl od podanych poprzednio. Mimo tego znajdujemy, że brat Johnson poparł swą wcześniejszą myśl (P.’20, str. 197), gdy ponownie wydał ten artykuł w P.’50, str. 42, a później (P.’50, str. 79), gdy go zapytywano: „Do jakiego Kościoła należysz?” — odpowiedział: „do Kościoła pierworodnych”, dodając później: „Byłoby dobrze wspomnieć przy właściwej sposobności, że współpracujemy z drugimi chrześcijanami w Świecko-Domowym Ruchu Misjonarskim, prowadząc pracę do ludzi, którzy są poza Prawdą, lecz nie mamy im mówić, że Ś.D.R.M. jest Kościołem, do którego należymy”. Dalej oświadczył, że Ś.D.R.M. nie jest Kościołem i nie mamy do niego jako takiego się odnosić. Nie powinniśmy byli używać tego wyrażenia w opisaniu naszego ruchu w Ter. Prawdzie 1948, str. 29 i prosimy naszych Czytelników, aby wykreślili słowa „jako Kościół” w drugim i czwartym paragrafie pierwszej kolumny”. W ten sposób poprawił swą pomyłkę, gdy nazwał Ś.D.R.M. jako Kościół lub ciało religijne. To, że miał na myśli tę samą rzecz przez określenie Ś.D.R.M. „jako Kościół” i „jako ciało religijne” jest pokazane w Ter. Prawdzie 1948, str. 29, przez używanie tego pierwszego wyrażenia w odpowiedzi na pytanie: „Czym jest Ś.D.R.M. jako ciało religijne?” Ma się rozumieć, że ludzie w świecie odnoszą się do braci współpracujących w Ś.D.R.M., jako do ciała religijnego lub kościoła, lecz my nie mamy używać tych wyrażeń, albowiem „Bóg, który określił organizację Kościoła, celowo nie wymienił żadnego innego ciała, towarzystwa, zgromadzenia lub korporacji w Kościele i chciał aby było zrozumiane, że takowe nie były potrzebne dla Kościoła do wykonania celów jego egzystencji”. (E. tom 6, str. 108, 109). Myśli te, które były zastosowane do Małego Stadka podczas jego pobytu na ziemi, podobnie stosują się do Wielkiego Grona i klasy Młodocianych Godnych, którzy współpracują w Ś.D.R.M. dla prowadzenia pracy publicznej.

      Zgodnie z tą zasadą, brat Johnson często i jasno czynił odróżnienie pomiędzy ludem Pańskim, a jego pracą publiczną prowadzoną pod nazwą Ś.D.R.M. Zauważmy, w dodatku do powyższych cytatów, następujący odnośnik w E tomie 3, str. 442, 443, gdzie mówi on, że „zgromadzenie ludu Bożego… jako kompania działająca w Świecko-Domowym Ruchu Misjonarskim podczas pierwszej Konwencji Gedeonowej w Filadelfii, w dniach od 15 do 19 lipca 1920, miało swe pierwsze publiczne zebranie” itd.; a na str. 444: „aby Pan przez ich zebrania mógł wykazać, że pozafiguralny Eliasz był czynny w pracy publicznej tego ruchu” — Ś.D.R.M. W obu tych wypadkach czyni on różnice pomiędzy „ludem Bożym” czyli „pozafiguralnym Eliaszem”, a ich pracą publiczną, którą w każdym wypadku określa jako Ś.D.R.M. Znów czytamy na str. 445: „Fakt, że pozafiguralny Eliasz ponownie się ukazał nie znaczy, że ktokolwiek nie będzie w Ś.D.R.M. nie będzie w Małym Stadku”. On tutaj czyni jasną różnicę pomiędzy Małym Stadkiem, którego wielu członków służyło poza Ś.D.R.M., a samym Ś.D.R.M., w którym było czynnych wielu członków Małego Stadka. „Podobnie niezależnie od Ś.D.R.M., ci Kapłani, którzy są pomiędzy Lewitami… a biorą udział we wtórej walce pozafiguralnego Gedeona… lecz… będąc poza Prawdą Epifanii i poza Ś.D.R.M. mają wiele przeszkód być użytecznymi”.

      Ś.D.R.M. nie był tym samym co Małe Stadko lub Kościół; zatem byłoby niewłaściwym nazywać Ś.D.R.M. Kościołem, jak to wykazał brat Johnson. Ś.D.R.M. był tylko jedną fazą

poprzednia stronanastępna strona