Teraźniejsza Prawda nr. 222-223 – 1965 – str. 76
sam byłby grzesznikiem i nie stanowiłby okupu. Sprawiedliwości nie mogło zaspokoić coś, co nie stanowiło odpowiedniej ceny okupu. Miłość przyczyniła się do zadośćuczynienia sprawiedliwości, przez wysłanie Logosa z przedludzkiej natury, by się stał doskonałym człowiekiem zrodzonym z niewiasty, lecz nie poczętym przez męża. Z drugiej zaś strony, sprawiedliwość nie mogła przyjąć jako odkupiciela istoty doskonalszej niż człowiek, wyposażonej w wyższe i doskonalsze cechy niż ludzkie prawo do życia i związane z nim prawa życiowe. Stąd Logos musiał przestać być owym potężnym duchem, przez którego stały się wszystkie rzeczy i stać się człowiekiem (Jan 1:1-3, 14; 2Kor. 8:9; Filip. 2:6-8; Żyd. 2:9, 14). Gdy więc Logos stał się ludzką istotą, przestał tym samym być istotą duchową – zmienił swą naturę, podobnie jak woda zamieniona w wino przestaje być wodą a staje się winem – zmienia swą naturę. Gdyby On pozostał potężnym Logosem, uniemożliwiłoby to odkupienie, gdyż w tym wypadku istota zaofiarowana na okup stanowiłaby więcej niż właściwą cenę w stosunku do długu, a sprawiedliwość odrzuciłaby to, podobnie jak odrzuciła ofiary mniejsze niż ofiara doskonałego człowieka (Żyd. 10:4), jako nie stanowiące odpowiedniej ceny. Widzimy tedy, że sprawiedliwość Boska wymagała aby Odkupiciel był ani więcej ani mniej, jak tylko doskonałym człowiekiem wyposażonym w prawo do życia i odnośne prawa życiowe.
Sprawiedliwości Boskiej stało się zadość skoro Odkupiciel za swą miłosierną i wierną ofiarę obdarzony został chwałą i nieśmiertelnością. Nie sprawiedliwość Boża, ale miłość udzieliła mu tej nagrody. Jednak sprawiedliwość Boża została zaspokojona przez sam fakt, że Odkupiciel otrzymał nagrodę – po pierwsze dlatego, że żadna zasada sprawiedliwości nie została w ten sposób pogwałcona a po wtóre dlatego, że przybliżyło to ziszczenie celów sprawiedliwości. Gdyby ta nagroda, tj. obdarzenie Odkupiciela naturą i dziedzictwem Boskim oraz Namiestnictwem Boskim nad wszechświatem (Mat. 28:18) została przyznana bez sprawdzenia czy jest On jej godnym i bez wykazania na przykładzie Odkupiciela, że nie nadużyje On tej nagrody, sprawiedliwość musiałaby zgłosić zastrzeżenia i nagroda nie zostałaby przyznana. Miłość Boska bowiem nigdy nie działa na przekór Boskiej sprawiedliwości. Obecna rola Chrystusa w Kościele sławi, a przyszła Jego rola wobec świata – nie mówiąc już o tym co później nadejdzie – będzie sławić wieczyście działanie Boskiej sprawiedliwości. Widzimy zatem, że osobista nagroda Chrystusa za ofiarę stanowi przejaw Boskiej sprawiedliwości, choć zasadniczymi czynnikami w tym wypadku są Boska miłość i moc.
Dalszy przejaw sprawiedliwości Bożej dostrzegamy w użyciu ceny okupu na wyzwolenie Kościoła spod klątwy Adamowej. Kościół nie jest obecnie istotnie wykupiony przez Chrystusa od Boskiej sprawiedliwości, a tylko poczytalnie czyli rozrachunkowo, tzn. że Jezus
kol. 2
zamiast istotnego wykupu Kościoła w rzeczywistości dokonuje poczytalnego kupna przez przypisanie na jego rzecz zasługi z ceny okupu, jaką przez Swą śmierć zdeponował na ten cel u Swego Ojca (Łuk. 23:46). Oto jest dosłowne tłumaczenie i sens Łuk. 23:46; „Ojcze, w ręce Twoje [do Twej dyspozycji] składam [deponuję] ducha mego [prawo do życia]”. Depozyt ten był tak uczyniony, by zasługa Jezusa mogła być przypisana na rzecz wszystkich, którzy znaleźli za Jego pośrednictwem drogę do Boga, na pokrycie ciążącej na nich klątwy Adamowej i jej skutków. Przypisać, oznacza w tym wypadku kupić poczytalnie lub w rozrachunku. Jezus posiadając u Boskiej sprawiedliwości depozyt wystarczający na pokrycie długu całej ludzkości, może przypisać zasługę ceny okupu na zwolnienie z długu kogokolwiek z rodzaju ludzkiego. W stosunku do sprawiedliwości Bożej jest to transakcja natychmiastowa i zadowalająca, bo sprawiedliwość posiada w każdym razie w ręku pełną cenę kupna. Tym sposobem odprzedawanie nas Jezusowi w sposób poczytalny jest zadowalające, ponieważ jest to prawie jedno i to samo co przy kupnie zupełnym, jeśli sprawiedliwość ma pełną cenę w swym posiadaniu. Dlaczego jednak jesteśmy obecnie odkupieni w sposób poczytalny w odróżnieniu od świata, który będzie odkupiony w Tysiącleciu drogą istotnego kupna? Logiczna odpowiedź na to pytanie wykaże, że w przyszłości świat może być odkupiony tylko na tej drodze. Skoro bowiem ten sam dług obciąża zarówno każdego człowieka indywidualnie jak i ludzkość jako całość, Adamowy grzech ciąży zarówno na każdym z nas jak i na nas wszystkich, wykupienie jednostki kosztuje to samo co wykupienie miliona, miliarda, dwudziestu miliardów ludzi, czy nawet całej ludzkości. W rezultacie, gdyby Jezus dokonał istotnego a nie poczytanego odkupienia Kościoła w Wieku Ewangelii, wyczerpałby całą cenę wykupu i nie zostałoby już nic z tej ceny na wykupienie świata w okresie Tysiąclecia. Oznacza to, że nie byłoby za co odkupić świata i nie zostałby on w ogóle odkupiony. Natomiast przypisanie depozytu z pożyczki kredytowej, pozostawia Jezusa nadal właścicielem depozytu, który może być użyty na inny cel po śmierci wszystkich członków Kościoła, gdy to przypisanie nie jest już potrzebne i depozyt może być zwolniony.
Ażeby zatem udostępnić cenę okupu całemu światu, mądrość Boża obmyśliła dla Kościoła system kupna poczytanego w postaci przypisania na jego rzecz zasługi ceny okupu, przy jednoczesnym zdeponowaniu samej ceny w charakterze gwarancji u Wierzyciela – Boskiej sprawiedliwości. Ponieważ ta gwarancja jest dokładnym odpowiednikiem długu i znajduje się we władaniu sprawiedliwości, zaspokaja ona pretensje odnośnie tych na których korzyść została przypisana tak samo, jak gdyby transakcja kupna miała charakter zupełny. Celem tego przypisania jest, aby ludzka ofiara Kościoła stała się dzięki Chrystusowi możliwą do przyjęcia przez Boga (Rzym. 12:1; Żyd. 13:15; 1Piotra 2:5).