Teraźniejsza Prawda nr 219-220 – 1965 – str. 28
Ten mały zespół pracowników nie byłby w stanie wykonać stale wzrastającej pracy, gdyby nie była udzielona przez innych skuteczna pomoc od czasu do czasu.
Siostra Regina Bluett i jej córka, siostra Patricia, oddały cenną usługę dopomagając nam w naszej korespondencji i w oddziałach pracy związanej z prenumeratą czasopism. Siostra Retha Hochbaum, która służyła w Domu Biblijnym przez wiele lat jeszcze jest w stanie usługiwać raz lub dwa razy tygodniowo w oddziale prenumeraty. Siostra Magdalena Samek z New Jersey przychodzi pomagać nam w niektóre końcowe dni tygodnia. Brat i siostra E. A. St. Clair, którzy służyli dziełu Prawdy począwszy jeszcze przed śmiercią br. Russella, są dotychczas czynni dopomagając w pracy w Domu Biblijnym. Brat Bernard Hedman oddaje nam w różny sposób swoje cenne usługi, jak również czynią to inni członkowie Zboru we Philadelphii owijając opaskami czasopisma Prawdy itd. Dziękujemy Bogu za wszystkich tych drogich współpracowników, jak również dziękujemy Mu za wszystkich naszych drogich współpracowników na niwie Pańskiej tak w Stanach Zjednoczonych, jak i w innych krajach. Zbyteczne jest dodawać, że bez naszych wielce cenionych pomocników tutaj i gdzie indziej, nie moglibyśmy prowadzić światowej pracy epifanicznej, która skupia się w epifanicznym Domu Biblijnym.
W dodatku do naszej stałej ciężkiej pracy korespondencyjnej, przez którą z radością dopomagamy braciom w miarę naszych zdolności, mieliśmy przywilej zużyć dużo czasu na badanie, pracę redaktorską i wydawniczą. Miniony rok był świadkiem druku broszur i ulotek na tak dużą skalę, na jaką nie był jeszcze podejmowany przez Świecko Domowy Ruch Misjonarski. Wydatki na dwa ładunki kolejowe papieru na wymienioną literaturę i Książkę Poematów wraz z kosztami druku, obcinania, oprawiania itd. doszły do tysięcy dolarów pomimo faktu, że br. Gohlke przy zdolnej pomocy brata Hedmana przyczynił się do dużej oszczędności pieniędzy przez staranne dociekanie przed zakupem materiałów lub zawarciem umów. Gdyby nie było wiernego poparcia finansowego ze strony braci, to ta wielka praca wydawnicza nie byłaby możliwa. W obecnym stanie niektóre rachunki pozostają do zapłacenia. One będą uregulowane, jeśli Bóg dozwoli, z dalszych napływających ofiar (nadwyżka podana w Funduszu Książkowym została wydatkowana krótko po skończeniu się roku fiskalnego).
Artykuły podawane w Teraźniejszej Prawdzie obficie dowodzą, że Prawda nadal postępuje i że Pan – nasz miłujący i wierny Pasterz – nadal obficie karmi Swoje owce. Możemy słusznie radować się z tego postępu Prawdy. Ona nie jest odstępującym błędem, który wysuwany jest w niektórych kwaterach jako postępująca Prawda. Prawda postępująca ma następujące charakterystyki: ona trzyma się
kol. 2
poprzedniego światła i rzuca je na szczegóły poprzednio nie zauważone, ale czyni to w zgodzie z tym, co było poprzednio zrozumiane. W taki sposób jest ona światłem, które postępuje. Jest to widoczne w dalszych rozwinięciach Prawdy o stanach Dziedzińca i Obozu Epifanii, o pierwszej i trzeciej ks. Mojżesza, o zabraniu Oblubienicy Chrystusowej, o pozafiguralnym Zachariaszu, o poświadczającej służbie Wielkiego Grona, o sprawie płci w zmartwychwstaniu, o pozafiguralnej Sodomie i Gomorze itd.
Błąd zaś posuwa się w złym kierunku, odrzucając po trochu lecz coraz więcej światło raz posiadane. Zauważmy w tym związku odrzucanie przez przesiewaczy raz otrzymanego światła, np.: z Amos 9:13 (P’57, 94; ’59, 61; ’60, 70); o chrzcie (P ’57, 45; ’58, 73-78; ’59, 78, 79); o Tysiącletnim panowaniu Chrystusa (P ’56, 30-33, 69-71, 86; ’57, 9-12, 75-77; ’58, 44-47, 91; ’60, 69); o Posłanniku Epifanii jako ostatnim Kapłanie na ziemi (P '56,49, 50, 84; '64,77, 78) itd.: o Epifanii i Apokalipsie jako o jednym i tym samym okresie czasu, a w szerszym znaczeniu obejmującym cały Czas Ucisku (P '55,88, 89; '58,19-32; '59,58; '60,70, 75; '61,12-14, 76, 77); o organizacji Ciała Chrystusowego (T.P. '56,66-79; P '56,59, 96, 97; '58,61, 62; '60,68, 69; '61,72) itd. Jak z tego widzimy błąd też ma charakterystykę ruchu – ale zawsze w złym kierunku; błąd prowadzi wstecz. Jak starannymi, czujnymi i modlącymi się powinniśmy być, aby nie postępować za Szatanem i jego błędami, które tylko zwodzą i stopniowo odprowadzają coraz więcej od Pana i Jego cennej Prawdy. Prawda zaś uświęca, prowadzi i poucza nas na drodze, którą powinniśmy postępować!
Artykuły w Teraźniejszej Prawdzie nadal są, podobnie jak w przeszłości były, budujące i zbijające – budujące w Prawdzie i jej duchu w zastosowaniu do rozwoju na podobieństwo Chrystusowe, a zbijające błąd i grzech (2Tym. 3:16). Jesteśmy pewni, że praca ta spotyka się z uznaniem wiernych oświeconych Epifanią braci. Bardzo mało troszczymy się o to, a wprost przeciwnie uważamy jako komplement, gdy praca ta spotyka się z naganą i opozycją ze strony zatwardziałych przesiewających błądzicieli i ich stronniczych zwolenników, którzy w ten sposób doznają ciężkiego deptania po ich symbolicznych odciskach. Ich krzyk niezadowolenia jest całkiem zrozumiały, albowiem oni „bardziej umiłowali ciemność niż światłość, bo były złe uczynki ich”. „Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światłości i nie idzie na światłość, aby nie były zganione uczynki jego” (Jan 3:19, 20).
Chwalebna praca budowania Obozu Epifanii, na którą Pan wskazał przez Posłannika Epifanicznego jako na specjalną zewnętrzną pracę i którą dał nam w obecnym czasie do wykonania, nadal prosperuje i wzrasta z roku na rok, pomimo nagromadzonego w stosunku do niej ośmieszenia i opozycji ze strony tych, którzy