Teraźniejsza Prawda nr. 227 – 1966 – str. 55
Bożego.
Była to jedna z najsurowszych prób Boskiego długiego znoszenia aby stać spokojnie wobec złego traktowania, które znosił Jego Syn Jezus od Izraela. Ale to nie było wszystko, bo nieomal podczas czterdziestu lat zezwalał On spokojnie na złe traktowanie, jakie musiał doświadczać na sobie Jego lud podczas Żniwa Wieku Żydowskiego od żydów i pogan. Zauważ Jego wielkie długie znoszenie państwa rzymskiego w nieomal 300-letnim okrutnym prześladowaniu pierwotnego Kościoła. Nawet większe było Jego długie znoszenie, które znosiło bez obrażenia nacisk wielu stuleci i uciskanie Jego ludu przez Antychrysta — papiestwo. Dla Niego słyszeć ich krzywdy wołające o pomstę, a jednak czekać, aż ostatni z nich zostanie złożony na ołtarzu na śmierć ofiarniczą w 1914 roku. zanim Jego pomsta pocznie zadawać ciosy ich ciemięzcom (Obj. 6:9—11), jest najcudowniejszym długim znoszeniem. Nie zapominajmy, iż Bóg miłuje Swój wierny lud jak Swój najdroższy skarb. Tylko przez uprawianie tego największego długiego znoszenia mógł On dopuścić widok tak ordynarnie traktowanego Jego skarbu bez zadawania ciosu krzywdzicielom. Jego spokojne zachowanie się przez 6000 lat wśród oporów Szatana i Jego spokojne zachowanie się przez nieomal 4500 lat wśród oporu upadłych aniołów, będzie stało na zawsze jako najwyższy wzór długiego znoszenia, jak ono wytrzymuje wszelkie formy okoliczności powodujące gniew.
A dla każdego z nas osobiście Boskie długie znoszenie jest rzeczą wielkiej wagi. Gdy my wszyscy przeglądamy nasze przeszłe życie, to zauważymy wiele zła, wiele pomyłek, wiele pominięć, wiele niepowodzeń i wiele braków by pozostać spokojnymi, podczas których wzywaliśmy Boga, aby zastosował do nas długie znoszenie. Niektórzy z nas wcześniej w życiu staliśmy się Jego dziećmi, ale nie przynieśliśmy korzyści, jakie powinniśmy przynieść, a w niektórych wypadkach nie (przynieśliśmy nieomal żadnego owocu. Niektórzy z nas może spędzili większą część swojego życia na służbie grzechu, błędu, samolubstwa i światowości, i mniejszą część którą zostawiliśmy, postanowiliśmy oddać Jemu; w porównaniu z większością życia, którą zmarnowaliśmy, zdaje się to być prawie nieważne. Jednak Bóg był łaskawy i długo znoszący w stosunku do nas, czekając długo i mile na nas, abyśmy odpowiedzieli na Jego pociągnięcie. Nasze najlepsze wysiłki są tylko chrome i kulawe, będąc mierzone prawidłem doskonałości. A do tego na pewno skłania długie znoszenie, aby poczytać je za doskonałe, jak On to czyni przez zasługę naszego Pana i Zbawiciela. Jeśliby On przestał być długo znoszącym w stosunku do nas, to nasza sprawa byłaby bezradna i beznadziejna. Ale On nigdy nie przestaje być długo znoszącym dotąd, dokąd nasze serca pozostają prawymi u Niego. Z powodu tej chwalebnej zalety okazującej się nam tak nieznużenie, Św. Piotr zachęca nas, abyśmy poczytali ją za zbawienie (2Piotra 3:9, 15), ponieważ przez stosowanie jej możemy rozwijać się stopniowo przy pomocy łaski Bożej do zbawienia. Przetoż chwalmy i uwielbiajmy Boga w Jego długim znoszeniu i pozwólmy, aby ono
kol. 2
potężnie wyrobiło w nas takiego ducha wdzięczności i oceny, który będzie nas pobudzał do większej wierności i energiczności w czczeniu Go i do przynoszenia Mu więcej owocu.
Boskie długie znoszenie będąc drugorzędną łaską nie może być dopuszczone, aby sprawowało nad Bogiem kontrolę, bo tylko wyższe pierwszorzędne łaski mają stanowisko takiej kontroli. Dlatego trzyma On Swoje długie znoszenie pod doskonałą władzą nadzorczą. Przeto czasami trzyma On je w stanie oczekiwania, zawieszając je w czynnościach. Czyni On to, kiedykolwiek wymagają tego względy mądrości, sprawiedliwości, miłości i mocy. Czytamy więc w Piśmie Św., że On się gniewa w pewnych okolicznościach. Nie znaczy to, że On traci samokontrolę i poddaje się kontroli gniewu. Raczej, ma się przez to rozumieć, że jest On niezadowolony i w Swym niezadowoleniu w doskonałej przytomności umysłu posuwa się do zastosowania wymagań mądrości, sprawiedliwości, miłości i mocy przez uprawianie Swojej wojowniczości. Nie mamy myśleć o Bogu, że posiada On charakter podobny do plasteliny, który dobrotliwie przyjmuje każdy zły postępek z zadowoleniem. On uprawia długie znoszenie jedynie wtedy, kiedy będzie ono wykonywać pewien zamysł Jego mądrości, sprawiedliwości, mdłości i mocy. Ale jeśli taki zamysł nie może być przez to wykonany i przeciwnie, jeśliby taki zamysł spotkał się z odmową ze strony długiego znoszenia, On zawiesza natychmiast jego czynność, a przystępuje do uprawiania innej zalety, która wykona taki zamysł, bo w takich okolicznościach długie znoszenie przestaje być cnotą — staje się wadą. Czytamy więc w Piśmie Św. o Bogu, jak zaprzestał On stosowania długiego znoszenia i jak użył On agresywności w ukaraniu tych, którym dalsze długie znoszenie przyniosłoby szkodę a kara przyniosłaby im korzyść, lub których kara zapobiegłaby spowodowaniu szkody dla drugich. Przeto, czy Bóg zastosuje lub wstrzyma się od zastosowania długiego znoszenia, zależy to od wymagań mądrości, sprawiedliwości, miłości i mocy w danym przypadku. Jest to właściwe i pokazuje, że Bóg rządzi się zasadą, a nie namiętnością. Jako taki zasługuje On tym więcej na uwielbienie, poważanie i naśladowanie.
Przeto znajdujemy w Piśmie Św. wiele przykładów zaprzestania przez Boga stosowania długiego znoszenia. Kiedy mieszkańcy przedpotopowi całkowicie odrzucili przestrogę Bożą daną przez Noego, Bóg spuścił potop dla zniszczenia niezbożników. Było to jedynie po dojściu do szczytu grzechów sodomskich w ich bezbożnym zamachu na dwóch aniołów, kiedy ustało Boskie długie znoszenie, a miasta równin zostały poddane zniszczeniu. Było to wtedy, kiedy mieszkańcy Chanaanu zagrażali zarażeniem kiłą znany świat ówczesny przez bezbożne wykroczenia seksualne, iż Bóg polecił Izraelowi wygładzić ich. Było to stosownie do grzechów Faraona i Egiptu, które doszły do podwójnego szczytu, iż Bóg zadał śmierć pierworodnym i zastępom egipskim. Taką samą zasadę zauważono, jak działała w historii Madianitów, Moabitów, Ammonitów, Filistynów, Fenicji, Syrii,