Teraźniejsza Prawda nr 563 – 2022 – str. 54

świadczy fakt, że Pan od tego czasu przedstawia konstruktywną postępującą prawdę przez antytypicznego Hirama indywidualnie (w odróżnieniu od jego poprzedniej służby jako specjalnego pomocnika antytypicznego Salomona i jego służby dla antytypicznego Dawida). Zaczęło się to w październiku 1950 r. od ogłoszenia pierwszej z tych prawd, które miały być podane po tym, jak brat Johnson przeszedł za zasłonę (mianowicie, że Chrystus jest kompletny w chwale, „ostatni członek Oblubienicy Chrystusowej został przyjęty do domu!” – PT 1950, s. 176, 181; por. PT 1958, s. 62; TP 1950, s. 80 – przyp. tłum.). Praca ta trwa do chwili obecnej i jak Bóg da, będzie kontynuowana w przyszłości. (Zgodnie z poprzednimi myślami i oświadczeniem brata Jolly’ego, że Bóg nie pozostawiłby swego ludu bez przywódcy, uznajemy, że konstruktywna postępująca prawda będzie nadal ogłaszana Jego ludowi).

      BS 1971, s. 35-36 (por. SB 1995, s. 7 – przyp. tłum.): „Kto nie niesie swego krzyża, a idzie za mną, nie może być moim uczniem” (Łuk. 14:27, UBG). W niektórych sytuacjach tłumy przyjmowały Jego świadectwo, lecz później opuszczały Go, nie idąc już więcej za Nim, gdy On nadal z mocą przedstawiał lekcje Boskiej prawdy (Łuk. 4:14-29, UBG). Czasem zdarzało się, że tłumy trzymały się Jego nauk i oni „[…] dziwili się słowom łaski, które wychodziły z jego ust […]”. Jednak raz po raz wielu z nich odchodziło od Niego, pozostała tylko skromna garstka (Jana 6:60-69). Te osoby są skłonne zapłacić za to, czego chcą, ale niestety nie chcą one prawdy.

      Ci, którzy szli za Panem tylko przez pewien czas, a potem Go opuścili, oczywiście przestali być Jego uczniami i nie byli już przez Niego uznawani za takich. Uczeń to osoba ucząca się, a gdy człowiek przestaje być studentem i naśladowcą Chrystusa – wielkiego Nauczyciela, nie jest już Jego uczniem.

      PT 1977, s. 92-93 (por. TP 1978, s. 58, 60 – przyp. tłum.): W ten sposób pełniejsza odpowiedź na stosowne pytania i prośby zaczęła być udzielana pokazując, że Poświęceni Obozowcy Epifanii będą mieli specjalne wieczne dziedzictwo w ziemskiej fazie Królestwa (w. 7.). W dalszym ciągu odpowiedź była dawana w takich artykułach jak: Quasi-wybrani (włączając antytyp połowy pokolenia Manasesa z dziedzictwem, po zachodniej stronie Jordanu [PT 1955, s. 20-23; TP 1957, s. 1]); w pytaniach na temat Poświęconych Obozowców Epifanii (PT 1955, s. 41-44); na temat potomków antytypicznej Ketury (PT 1958, s. 3-8); w Psalmie 121 (włączając pagórek Ofel, TP 1971, s. 66-72); o Netynejczykach (TP 1972, s. 32-38) itd. Będzie ona w dalszym ciągu udzielana, jak na przykład w tym artykule i – jeśli Pan pozwoli – w przyszłych pismach. Bardziej wybitni wodzowie spośród Poświęconych Obozowców Epifanii, szczególnie ci, którzy są oświeceni prawdą Epifanii i są w prawdzie Epifanii, zwracają uwagę Jezusa, jako

kol. 2

Boskiego wykonawcy, i innych wodzów nominalnego i prawdziwego ludu Bożego na Jehowę, który przez swoje Słowo poleca naszemu Panu Jezusowi, aby córkom antytypicznego Salfaada jako części przed-tysiącletniego nasienia udzielił obiecanego specjalnego dziedzictwa (4Moj. 36:1,2). Dobrzy wodzowie spośród Poświęconych Obozowców Epifanii, jako podpasterze są całkowicie, z chrześcijańską miłością bardzo zainteresowani tymi owcami Pańskimi i ich chrześcijańskim bojem oraz obiecanym dziedzictwem. Są zainteresowani tym, aby ci bracia przez zawarcie symbolicznego małżeństwa, przez jedność z próbnie usprawiedliwionymi lub nieusprawiedliwionymi, szczególnie w ich samolubnych i światowych dążeniach, ambicjach, naukach i praktykach nie utracili swego prawa do obiecanego im specjalnego dziedzictwa jako Poświęconym Obozowcom Epifanii i nie wypadli z powrotem do ogólnej klasy restytucyjnej (w. 3, 4). Podobnie jak Ezaw sprzedaliby swoje cenne pierworodztwo za miskę soczewicy (1Moj. 25:31-34; Żyd. 12:16, 17; PT 1961, s. 40-41).

      BS 2006, s. 52 (BS 2006, s. 52): Powróćmy do tematu naszych aniołów stróżów. Powstaje pytanie, dlaczego aniołowie nie mieli polecenia zajmowania się wszystkimi dobrymi ludźmi, aby oni się nie potknęli? Czyż nie taka jest obietnica? Odpowiadamy, że obietnica jest dana wszystkim z poświęconych klas. Lecz, by okazać wierność w swym powołaniu, oni wszyscy muszą wytrwać w różnych próbach i w trudnych doświadczeniach. Czy są chętni do przezwyciężania tych trudności i pozostania na tej drodze? Niektórzy będą w stanie przyjąć utrapienia i rozwijać się oraz postępować w swym chrześcijańskim biegu pomimo przeszkód, podczas gdy inni zrobią to jedynie częściowo, a jeszcze inni stracą ochotę na to i pozwolą sobie na odejście od pługa oraz na całkowity powrót do świata, narażając się na niezadowolenie Ojca (Łuk. 9:62). Wielu porzuca służbę dla Pana i prawdy, ponieważ nie akceptuje posłannictwa lub posłanników, których Bóg używa do udzielania prawdy, która obecnie jest na czasie.

      PT 2016, s. 57 (TP 2016, s. 58 – przyp. tłum.): Ten przywilej służenia Jehowie i tym, których On powołał, mówiąc: „[…] Wynijdźcie z niego, ludu mój! abyście nie byli uczestnikami grzechów jego, a iżbyście nie wzięli z plag jego” (Obj. 18:4), trwa po dziś dzień. O, moi drodzy braterstwo, mając ten przywilej pisania o konstruktywnie postępującej prawdzie, bądźmy zawsze ostrożni, by nie popaść w spekulacje! Rozważając zdecydowane nauki przeciwko spekulacji, uznajmy sposób myślenia Jehowy.

      Nasze rozważania zakończymy trafnymi myślami brata Bernarda W. Hedmana, który został użyty przez Pana w szczególny sposób jako członek pozafiguralnego Abakuka, składającego się z prawdziwych „stróżów” w Czasie Końca (patrz PT 1957, s. 36; TP 1962, s. 98 – przyp. tłum.) ponieważ on bardziej niż ktokolwiek

poprzednia stronanastępna strona