Teraźniejsza Prawda nr 36 – 1928 – str. 67
III. Nie bądźmy dotkliwemi i łatwo oburzającemi. Patrzmy grzecznie i miłościwie na słowa i uczynki innych. Małe drobnostki lub odpory nie powinne być wcale zauważone — lecz pokryte szatą szlachetności i miłości. Poważna obraza powinna być uznana jako nieumyślna, aby nie odpowiadać drażliwie , lecz grzecznie w ten sposób, aby nie pobudzić do gniewu, aby „mowa nasza była sola okroszona.” W większości wypadków to dowiedzie, że nie było żadnego zamiaru do obrazy. Ta reguła Pisma Św. podchodzi pod instrukcye, aby nie być „złych podejrzewać,” aby nie wyobrażać złych intencyi i powodów poza słowa i uczynki innych. „Złe podejrzewania” podane są przez Apostoła jako przeciwne słowom naszego Pana Jezusa, przeciwne pobożności, będąc tego samego ducha jak zazdrość, spory — uczynki upadłego umysłu, uczynki ciała i djabła. (1. Tym. 6:3-5; Gal. 5:19-21). Druga strona tego przedmiotu przedstawiona jest przez Apostoła odnośnie elementów ducha miłości, którym lub Boży jest spłodzony i którego ma dziennie rozwijać — którego rozwój jest głównem dowodem, że są zwycięzcami. Tak on mówi: „Miłość jest długo cierpliwa i dobrotliwa; miłość nie zajrzy wszystko pokrywa, wszystkiemu wierzy, przychylnie) wszystkiego się spodziewa, wszystko cierpi.”
Może kto powiedzieć, że takie usposobienie często będzie atakowane przez źle usposobionych. Odpowiadamy, że ci, którzy posiadają tego ducha miłości są nie koniecznie tępymi lub miękkiemi; ich doświadczenia w rozwijaniu tego stopnia miłości tak ich rozwinęły, że są „prędko wyrozumiałemi w Bojaźni Bożej.” Tacy będą ostrożni w najmniejszem okazaniu się złego, choć unikając przypisanie złych intencyi, aż są zmuszeni do przyznania niezaprzeczonego świadectwa. Oprócz tego, daleko lepiej jest wziąść małe ryzyko i cierpieć straty, wiele razy, aniżeli obwinie niewinną osobę. A Pan, który pokazał taką drogę, jest w stanie, aby obficie wynagrodził nas za nasze utraty w tych doświadczeniach, gdyśmy postępowali za Jego doradą. On jest w stanie i chce, aby te wszystkie doświadczenia wyszły na dobro tych, którzy Go miłują. On stawia na pierwszym miejscu posłuszeństwo do Jego zarządzeń (nawet przed ofiarą) mówiąc: „Jesteście moimi uczniami, jeżeli czynić będziecie co Ja wam przykazuję.”
Ktokolwiek więc lekceważy Pańskie przykazania około tej linii „złych podejrzewań,” gotuje sobie sidło dla jego własnych nóg, bez różnicy, jakkolwiek ostrożnie postępował by w innych rzeczach; ponieważ serce napełnione wątpliwością i podejrzewaniem przeciwko drugim, takie serce jest skłonne wątpić Bogu; duch kwasu i gorzkości walczy z duchem Pańskim, duchem Miłości. Jeden albo drugi z nich zwycięży. Trzeba więc pozbyć się złego ducha, w innym razie splugawi on nowe stworzenie i uczyni z niego „wyrzutka.” Przeciwnie, gdy nowe stworzenie zwycięży jako „zwycięzca,” będzie około tej linii: „Jeżeli złe podejrzewania są zwyciężone, połowa walki przeciwko obecnym trudnościom i otoczeniom jest wygrana.” Podejrzewania wychodzą z serca i prowadzą nas albo do dobrych, albo do złych słów i uczynków.
NIE OBMAWIAJCIE NA ODWRÓT
IV. Jeżeli zostałeś obmówiony, możesz wyjaśnić, publicznie lub prywatnie ; lecz więcej nie czyń, ponadto. Jeżeli będziesz, na odwrót obmawiać, uczynisz dwa zła z jednego. Niech, żaden, nie oddaje złem zł złe nikomu, nawet choćby to było prawdą, i choć twój bliźni
kol. 2
mówił kłamstwo o tobie. A w przeciwstawieniu i wyjaśnianiu fałszywych skarg, pamiętaj, ażebyś nie przestępował granicy, ażebyś nie obwiniał twego oskarżyciela; ponieważ stałbyś się również obmówcą. Taką jest reguła Pisma Św. Mamy tak czynić drugim, jak byśmy chcieli, żeby oni nam czynili, a nie jak nam czynią. Zło uczynione przeciwko nam nie usprawiedliwi tego złego dla naszej niekorzyści. Prawdziwe dzieci Boże nie mają sympatyzować z szatańskim złudzeniem — „aby czynili zło, aby przezto dobre przyjść miało.” Pismo Św. zabrania nam wyjaśnienia błędów i fałszywych podań obmówców, i doświadczenie dowodzi, że gdy byśmy postępowali za szatanem i jego złudzonemi sługami niesprawiedliwości wokoło nas, gdybyśmy sprzeciwiali się każdej krytyce i złej obmowie, bylibyśmy więcej aniżeli czynnymi w złem. A jeżeli szatan uwiedzie nas do czynienia tego, będzie nas tak pędził, że nie będziemy mieli żadnego czasu do opowiadania wesołej nowiny tej wielkiej radości; on by zwyciężył nad nami, a my utracilibyśmy zwycięztwo.
Lepiej uczynimy, jeżeli oddamy naszą reputację Panu, jako część złożonej do Jego nóg ofiary, gdy oddaliśmy wszystko w posłuszeństwie „powołania naszego,” abyśmy biegli w zawodzie o tą wielką nagrodę powołania naszego. Jeżeli w ten sposób cierpiąc, utracimy coś z naszej reputacyi, z przyczyny naszych rezolucji, aby nie opuścić sprawy naszego Króla w walce utrzymania naszego własnego światła, możemy być pewni, że On policzy nam to jako część cierpień dla Niego, i jeszcze więcej obfitszą będzie nasza nagroda w niebiesiech, gdy walka się skończy, a zwycięzcy będą ukoronowani. Jednocześnie jednak lud Boży powinien być oględnym o ile możebnem na wszelkie postępki jego drogi. Pamiętajmy o tym, że w proporcji do wierności i gorliwości świecenia tego światła, będziemy mieli wiele opozycji od naszego wielkiego przeciwnika, który stara się przewrócić, przekręcić, i złośliwie wykrzywić i odróżnić nasze wszystkie słowa i uczynki; ponieważ „oskarżyciel braci” nie może znaleźć prawdziwej winy; i ponieważ nienawidzi pokornych sług Prawdy, tak jak był przeciwko „Głównym Słudze” — naszemu Panu. Pamiętajmy także o tym, że Pan został ukrzyżowany jako przestępca zakonu, z rozkazu Wyższych w Kościele, i zdradzony przez jednego z Jego własnych uczni „podejmował takowe od grzeszników przeciwko sobie sprzeciwianie, abyście osłabiwszy w umysłach waszych, nie ustawali,” (Żyd. 12:3) gdy był atakowany przez przeciwnika; i nie robi różnicy jakich ajencji i środków szatan użyć może. Nie może nam uszkodzić, lecz tylko powiększy naszą reputację w oczach Pańskich, gdy wytrwamy wiernie; ani nie może nam uszkodzić powierzchownie, co Bóg dozwoli lub nie dozwoli dla naszego dobra w Jego sprawie, i gdyby to dobro nawet przyczyniło się do odłączenia kąkolu od pszenicy.
V. Obmowy, swary i złorzeczenia są surowo zakazane ludowi Bożemu, jako zupełnie przeciwne Jego duchowi miłości, nawet choć by to zło było prawdą. Ażeby zapobiec takim złorzeczeniom, Pismo Św. bardzo ostrożnie pokazuje tylko jedyną drogę dla ulgi krzywdy, w Mat. 18:15-17. Nawet postępowi chrześcijanie zdaje się nie są jeszcze dobrze poinformowani co do tej Boskiej reguły, i z tej przyczyny wyznaniowi chrześcijanie często są uznawani jako szkandalowcy. Jednak to jest jedna ze specjalnych. przykazań Pańskich, i wartą do zastanowienia łącznie z podaniem: „jesteście moimi uczniami, jeżeli czynić będziecie, co Ja